.: AUDI KLUB POLSKA :.

Mój zakładowy konserwator zabytków - potocznie zwany bhp - owcem ma dylemat , ... ja w sumie także . Sprawa dotyczy sztaplarek , i ich obsługi .
Mamy na zakładzie flotę wózków , i trzeba je gdzieś ładować . W chwili obecnej podłącza się je (poprzez ładowarki) do gniazdek na siłę , które są umiejscowione pomiędzy regałami z towarem , gdzie pracują pracownicy . Problem w tym , że podczas ładowania takiej baterii , gdy już dochodzi do ostatniej fazy ładowania - formatowania baterii elektrolit gazuje mocno , i z baterii wydobywają się opary kwasu . W koło nich pracują pracownicy , i wiadomo , że owe opary raczej nie działają na nich zdrowotnie - nie da się przy takiej sztaplarce czasami wystać . A ostatnio jedną musiałem na zewnątrz wystawić , bo tak z niej waliło oparami kwasu .
I podług powyższego mam pytanie :
Czy odgórnie według przepisów bhp musi być wytyczona strefa bezpieczna do ładowania sztaplarek , z wyciągiem ( takie stanowiska miałem w poprzednich zakładach pracy) . Gdy sztaplarka się ładowała to załączony był wyciąg , i owy okap wszelkie opary zasysał , i wyprowadzał na zewnątrz . Firma balansuje na krawędzi - granicy przepisów bhp , bo wystarczy , że ktoś się z pracowników poskarży wiadomo gdzie , mamy kontrolę , i pozamiatane . Czy ktoś może się w tym temacie konkretnie wypowiedzieć , podać jakieś konkretne zapisy ??

pozdrawiam Łukasz

A za co bhp-owiec kasę bierze? To on ma wiedzieć jak ma być. Chyba że to ty ten bhp-wiec jesteś i nie chce się szukać w przepisach

No bez jaj , ..... heh ten gość jest zakręcony poważnie , prowadzi kilka firemek , i że tak powiem gościnie jest u nas na występach . Po mojemu , moim zdaniem taka strefa powinna być wygrodzona , .. i powinna być wentylowana z wyciągiem , ze względu na wyziewy , opary elektrolitu z akumulatora . Ja jestem tylko pracownikiem , który czasami "oświeca" swoim jestestwem wyższe twory działu HR .... po hui one nam tam , jak nic nie potrafią ... sami teoretycy curwa ....