.: AUDI KLUB POLSKA :.

Odebrałam auto od mechanika, gdzie pojechało po tym kiedy nagle zgasło i już nie odpaliło. Niestety nadal nie chodzi poprawnie.
Auto odwiozłam do niego spowrotem. Czekam.

Objawy:
1. po odpalenu na zimnym sikniku szarpie całym autem, kopci siwym dymem, obroty pulsują przez ok. 10 s w okolicach tysiąca;
2. podczas jazdy przy spokojnym tempie, stałym gazie, poniżej 2 tysięcy zaczyna szarpać jakby chciała zgasnąć, po dodaniu gazu wszysto mija;
3. podczas dynamicznej jazdy nie ma takich objawów, ma normalne przyspieszenie.

Informacja od mechanika: sterownik był sprawdzony, poprawione niektóre luty.
Nie pokazuje żadnych błędów.

Co o tym sądzicie? Spotkaliście się z tym?

Zrob diagnostyke auta [logi].
Bo bez tego cieżko coś powiedzieć. Na początek odczytałbym parametry... statycznego i dynamicznego kąta wtrysku.

Dzięki!
Dostałam info od mechanika, że filtr paliwa był kompletnie zapchany (wymiana rok temu przy wymianie oleju u niego). Wygląda to tak jakbym zatankowała chrzczone paliwo (tankuję tylko na shellu i orlenie, tylko v-power). To mogło, jego zdaniem, skutkować zatarciem pompki, która steruje kątem wtrysku. Jego zdaniem, przy tym chrzczony więc bardziej 'suchym' paliwie, nie była odpowiednio smarowana i nie chodzi w pełnym zakresie poprawnie. Proponuje chwilową/na próbę wymianę pompy i wtrysków by zobaczyć czy będzie dobrze.

Jednak będę wdzięczna za Wasze refleksje na ten temat.

Diagnostyka auta czyli silnika? Komputer nie wykazuje żadnych błędów, nic, zero, wszystko jest ok.

Ale to juz chyba nie ma sensu. Bo mechanik juz podjął decyzję... i wymienia wszystko jak leci. Teoria z zatarciem "pompy" przez "chrzszczone" paliwo.... tylko teoretycznie możliwa. Z tego co opisujesz tanio nie będzie.

To że komputer nie pokazuje zadnych błedów nie oznacza ze parametry pracy silnika są własciwe.

Rozumiem. Dziękuję.
Mechanik powiedział, że to koszt rzędu 300-500 pln. Wobec wymiany rozrządu i kilku elementów w minionym roku, które kosztowały mnie 4,5 tyś. to i tak niewiele. Auto jest mi pilnie potrzebne choć już wiem, że będę chciała je sprzedać jak najszybciej i kupić coś jak najszybciej.
Problem polega na tym, że nie jestem dla mechanika partnerem, choćby ze względu na płeć. Może mi wcisnąć wszystko, dlatego pytam Was.

Mnie przyszła do głowy jeszcze jedna rzecz - może po wymianie rozrządu mechanik (ten sam) nie ustawił kąta wtrysku. Czy to jest możliwe?

Oczywiscie, że jest to mozliwe. Ale nawet przy koślawym ustawieniu kąta wtrysku... samochód powinien pracować normalnie.
Możliwe jest, że zapchał się filtr paliwa i mozliwe jest tez zatarcie tłoczka przestawiacza kąta wtrysku.
Po kiego koleś chce wymieniać też wtryskiwacze... tego nie wiem.

Co powinien zrobić? Wymienić tylko pompę?
Oczywiście dowiedziałam się właśnie, że pompy na rynku wtórnym brak.
Poprosiłam go o numer pompy, poszukam sama bo już nie mam siły.

I mam jeszcze jedno pytanie: czy gdybym teraz z wymienionym filtrem zatankowała i pojeździła to może tłoczek się naoliwić i zadziałać czy lepiej tego nie robić?

Pytanie czy po wymianie filtra paliwa... objawy, które opisałaś w pierwszym poscie... zmalały/znikneły ?

Tego nie wiem, mechanik nic na ten temat nie powiedział. Dzisiaj spróbuję od niego wziąć auto, pojeździć i sprawdzić czy coś pomogło.
Przy okazji sprawdziłam ceny pompy po numerze, który mi przesłał. Niefajnie.

Jak zdechł trzeba było sprzedać odpowiednio taniej bo tak znowu przez tego typa natracisz kasy aż w końcu i tak sprzedasz a jak on nie wie co jak zrobić to nic nie poradzisz. Sama nie zrobisz, on się zabiera jak nie powiem za co. Kolega wyżej napisał, zrobić logi trzeba i będzie widać a on naprawia jak poloneza i myśli, że przekręci magiczną śrubkę