.: AUDI KLUB POLSKA :.

Dziękuję wszystkim za wypowiedzi, wnioskuję, że droga do sensownego przyrostu mocy nie jest tania i łatwa, więc pozostanę przy regeneracji tego turbo, które jest i będę się cieszył tym co jest. Po doprowadzeniu do ładu założę LPG żeby jeździć taniej.

pozdrawiam

Pokuś się o zmodyfikowanie mapy silnika, będzie lepiej niż seria. Ot taki kompromis.

Dodam od siebie, że takie żłopanie oleju to nie wina turbo, lecz pierścieni i uszczelniaczy zaworowych..
Turbo jeśli chcesz regenerować, to niech Ci zrobią hybrydę.. niewiele dopłacisz a z czasem może się przydać..

Skoro z dolotu wylało się pewnie z 30 ml oleju, silnik nie puszcza dymka rano a kompresja na każdym cylindrze po 12 bar to nie wina turbo ?
Można włożyć hybrydę bez ingerencji w sterownik ? Ma to jakiś sens ?

Hybryda w niczym nie będzie przeszkadzać...
A żłopanie oleju to zawsze wina silnika, nie osprzętu...kompresja jest, bo uszczelnia się właśnie olejem, przy sprawnych katalizatorach dymka też możesz się nie dopatrzeć...to takie moje zdanie i moje doświadczenia...

a jak wirnik wygląda?

A jak to sprawdzić ?

Ciekawe ile tak starych samochodów ma sprawny katalizator.
I zdziwiłbyś się ile oleju może żłopać 1.8T przez zepsuty separator odmy.

zrzuc węża i zobacz na luzy wirnika. Ogólnie nie przesądzałbym od razu turbiny... sporo innych rzeczy tam może bruździć

dokładnie, turbina to na końcu. tu nie diesel.

Pewnie. W dieslach nie pękają muszle.

Po wymianie trójnika i separatora odmy zużycie oleju spadło do około 400 ml/1000km. Codziennie rano pojawia się dymek, więc pewnie uszczelniacze mają powoli dość. Podejrzewam, że turbo też się do tego trochę przyczynia.

1. Czy da się wymienić uszczelniacze bez sciągania głowicy ?
2. Czy warto zrobić płukankę przy wymianie oleju ? (może poprawi się praca pierścieni olejowych i zużycie oleju spadnie, a może zaczną się pojawiać wycieki)?
3. Może po prostu zostawić wszystko jak jest i pogodzić się z takim ubytkiem oleju ?

Jeśli temat zszedł na złe tory proszę o przeniesienie do innego działu/wątku.

Warto zrobić płukankę, jest szansa, że jeśli to są pierścienie zapieczone, to może pomoże na zużycie oleju, jesli je trochę umyje.
Zrób płukankę co wymianę oleju, tak co 10.000 , jak ci szkoda siuwaksu kupić to wlej szklankę nafty do oleju.

Płukanka na dużo nie pomoże w przypadku uszczelniaczy. Są po prostu stare i twarde. Można je wymienić bez ściągania czapki ale potrzebny jest sprzęt do tego z racji iż masz tam 5 zaworów a to nieco komplikuje sprawę ale się da.

Płukanka powinna być stosowana cyklicznie co 2-3 wymiany oleju. Niestety obecne bazy olejowe są naładowane wypełniaczami, nie zawsze dobrymi dla silnika.

Jak chcesz zrobić test na uszczelniacze to dopal auto, zagrzej. Jak olej złapie już temp roboczą podnieś oborty na 4k i tak przytrzymaj z 30s a następnie odcinka - puści dyma, pierścienie a jak nie to uszczelniacze.

Zrobiłem jak pisał Bloku, niestety nie miał mi kto pomóc więc nagrałem telefonem wydech. Coś tam leci z niego ale nie wygląda to na typowy dym z oleju. Poniżej link do filmiku:

https://www.youtube.com/watch?v=4LNPcKxCi98

Pierścienie to nie będą. Dym to naturalne zjawisko pary. Woda się skropliła w układzie wydechowym.

Czyli dobrze byłoby znaleźć kogoś, kto zrobi uszczelniacze na aucie. Jaki koszt takiej operacji mieści się w granicach zdrowego rozsądku ?

robienie tego na aucie to dla mnie totalny bezsens. O ile komuś by się chciało z tym bawić, to uszczelniacze raz, a gdzie reszta, prowadnice, gniazda itp. Bezsens robota dwa razy

A w co ty chcesz się bawić? Jeśli prowadnice będą okey to sama wymiana uszczelniaczy jest już "banalna".

Jakoś wątpie zeby prowadnice po takim przebiegu były ok ale mozna próbować