mały v8 napisał(a):
Luki147 napisał(a):
Rozważając opłacalność tej naprawy , to nie lepiej kupić taki silnika z auta - rozbitka , gdzie można go odpalić , zmierzyć kompresję itp.
Chyba taniej wyjdzie kupno takiego silnika , gdzie będzie trzeba nawet ewentualnie ogarnąć jakieś tam wycieki , założyć tudzież nowy rozrząd , aniżeli rozbiórka - remont tego co masz .
Bo w tym przypadku , to raczej było by zalecane zrobienie dwóch głowic - a to raczej nie będą małe koszta , plus wszystkie uszczelki , i takie tam pierdoły . No chyba , że za auto dałeś dosłownie "czapkę gruszek" , to wtedy ok
Rozumiem że robiłeś to w tym silniku i znasz z autopsji?
Bo wydaje mi się że bzdury piszesz, jak pasek się zerwał a nie przeskoczył, to tam będzie ze 4 max 6 zaworów do wymiany , uszczelki , lub jak się uda jedna uszczelka pod głowicą (zależy czy drugą też trzeba ściągać) i rozrząd. Jak kolega sam umie zrobić to małe planowanie/ zebranie brudu z głowic, zawory sam dotrze i w dwa dni ma wóz do jazdy.
Czekamy na opis uszkodzeń.
Ogólnie , ja osobiście nie rozkręcałem silnika do takiego stanu , by robić remont głowic . Jednakże z autopsji wiem , że nie są to tanie naprawy , zwłaszcza jak auto robimy pod siebie .
Czy wypisuję bzdury , to kwestia polemiki zależąca od wielu czynników , po pierwsze primo ultimo to czy te auto ów Kolega zostawia sobie na wieczność ?? jako auto na typowe weekendy , i miły lans ??
bo jeżeli tak , to przydało by się już teraz zrobić wszystko jak Bóg przykazał , zgodnie ze wszelaką sztuką mechaniki . Wtedy to pochłonie większą ilość gotówki , bo ja osobiście mając wszystko już na wierzchu robił bym dwie głowice , komplet wszelakich uszczelek , pasków , rozrząd - tutaj też Koledze poradzę , niech zawczasu zrobi - przejrzy alternator od a do z . Ewentualnie właśnie tutaj , w tym przypadku też zastanawiałbym się nad włożeniem "nowego" silnika po sprawdzeniu i tyle
Natomiast jak to ma iść na sprzedaż to prawdopodobnie naprawa będzie budżetowa , tak by auto normalnie jeździło i tyle .