.: AUDI KLUB POLSKA :.

cały czas się zastanawiam, w czym jest problem założyć maseczkę na 10-15min? tak dla świętego spokoju. tylko nie wyjeżdżajcie mi z tymi paragrafami. konkretny powód!

Problem polega na tym, że jest to bezprawne - nie można ludzi zmuszać do niczego, o ile nie ma takiego prawa, a tym bardziej dawać im mandatów. Jakby było to rozwiązanie jako "zalecenie" i podparte sensownymi powodami to bym pierwszy założył. Natomiast jeśli jest to bezprawny nakaz i od razu grożenie sankcjami to po prostu nie (już nawet nie wspominając o tym, że maski z pokemonami wykonane ze szmaty za 3 PLN nie są na wirusa skuteczne - bo wirus jest 100 mniejszy niż odległość między włóknami materiału, a dodatkowo noszenie mask jest szkodliwe dla zdrowia - o tym jest mnóstwo informacji, które cały czas sukcesywnie sa usuwane - podobnie jak ludzie którzy ośmielają się myśleć inaczej niż jedyna słuszna droga rządowa).

Wystarczy szczerze i konkretnie pokazać w mediach jakie są zagrożenia, grupy ryzyka, jakie są __sugerowane__ metody ochrony - dac ludziom wolny wybór, nei blokować całej gospodarki i turystyki i nie robić z ludzi debili (np. gdy klasy 1-3 mogą do szkoły chodzić - bo trzebaby rodzicom za opiekę płacić, a starsze dzieci juz nie mogą, albo np. - jak moi znajomi - dzieci są na kwarantannie, a rodzice już nie - czyste robienie z ludzi debili, którymi de facto większość faktycznie jest.)

Dla mnie to problem logistyczny. Ch...a widzę bo mi okulary parują. To jedyny powód

Jest jeszcze jedno małe "ale" o którym w sumie każdy zapomniał . Jeżeli Państwo coś od Ciebie wymaga , to powinno Ci to zapewnić .... tak jak obowiązkowa jest nauka podstawowa masz zapewnioną dla dziecka szkołę , masz mieć swój dowód osobisty ?? - otrzymujesz od Państwa , ....jeżeli wymagają maseczek ( nie mówię o jakiejś tam szmacie ) , to powinni rozdać imiennie każdemu obywatelowi , tak jak karty wyborcze przy głosowaniu .
Ten fakt , też można podnieść w sądzie uzasadniając , że nie otrzymałeś takiej od Państwa na prywatne wyposażenie .

szkoła jest zapewniona, owszem, ale książki, zeszyty i przybory już nie do końca
generalnie państwo wymaga wiele rzeczy i nikt nie wymaga od niego niczego, żeby wymóg spełnić.
co do parujących okularów w twoim przypadku bloku, są preparaty przeciw parowaniu, używane chociażby przez pływaków przeciw parowaniu gogli, czy okularów do pływania.
na prawdę podziwiam niektórych, którzy wolą biegać po sądach, przepychać się z pałacjantami na ulicy i tracić swój czas, zawalać prywatne sprawy, zamiast zasłonić paszczura na 10min i stać się w pewnym sensie niewidzialnym...

ps. nie ma obowiązku noszenia maseczek, tylko zakrywania ust i nosa, więc można to robić na różne sposoby

Są bezskuteczne bo już próbowałem. Niestety prawie 200 w plecy aby trafić na jakiś, który zadziała.




Dlatego zakładam plekse na ryj...a w sumie na połowę twarzy. Zapewne to chroni tylko przed mandatem, ale sumienie mogę mieć spokojne

temat pseudo covida i jego bajek już pominę.
szmat na ryja tym bardziej, nie noszę dalej.

pozytyw z życia
trochę się rozpędziłem ...
potrzebne mi było B+E

poleciałem i zrobiłem C+E, kwalifikację, ADR, ADR+cysterny.
czekam na kursy nalewaki.

może czas zmienić robotę bo polatał bym dużym
taki spontan w życiu wyszedł ...

no głupszej rzeczy to ja dawno nie słyszałem



i w zasadzie wszystko w temacie. Maska ma mnie chronić przed niepotrzebnym zamieszaniem i ew. mandatem bo raczej nie przed zainfekowaniem.

Podziwiam niektórych, naprawdę, jak widać na załączonym obrazku dla świętego spokoju mogli by chodzić z różowym ch.. przyklejonym na czole gdyby rozporządzenie tego wymagało

+1

O
Różowy ch... może nie pozytyw, ale przynajmniej coś śmiesznego.

Dajcie spokój chłopaki

no głupszej rzeczy to ja dawno nie słyszałem


A wytłumacz mi co w tym widzisz śmiesznego , jak się rozejrzysz w koło , to tak to raczej funkcjonuje - widzisz gdzieś jakieś odstępstwa ?? Czym argumentujesz są odpowiedź ??

mądrzejsi od nas w tej kwestii twierdzą wręcz coś innego, maseczki mają chronić nie tyle nas samych, co innych przed nami, bo żaden z nas nie wie czy nie jest zarażony i nie rozsiewa... wirus nie wisi w powietrzu, tylko przenosi się drogą kropelkową (ślina, wydychana para wodna)

ciekaw jestem jak długo będziecie musieli czekać (wy, bliscy, znajomi), żeby się o tym przekonać? czego nikomu nie życzę! bywajcie zdrowi!

tyle w tej kwestii ode mnie!

Sam ugotowałem kapuśniak....pierwszy raz w życiu , z jakiś tam trzech przepisów z każdego wziąłem po trochu , i wyszedł zajebisty.....po niedzieli robię bigos

P.S Tyle co przez te kilka miesięcy pandemii zrobiłem potraw, to nie ugotowałem przez całe życie

nie no serio?? państwo wymaga, państwo musi zapewnić?? przeczytaj to raz jeszcze, spokojnie i bez pośpiechu. Gwarantuje, że cofniesz tezę...

Na cysternach to się nie na cieszysz robotą a tylko na wku......
Lokalna dystrybucja np. Paliwa to robota po kilkanaście godzin dziennie. Plus procedury na petrochrmii.
Nikt ci nie da cysterny od razu bo to zupełnie inaczej jeździ niż zwykła ciężarówka.
O hamowaniu czy skretach nie wspomnę.

Dobra Rada człowieka co pół życia zmarnował na ciężkim transporcie
Chcesz spróbować tego chleba
Mieć czyste ręce
I czas w pracy na posiłek czy książkę.?
Idź na kontenery.
Tylko nie do dziada co robi 3x w tygodniu gdansk-rzeszow
A znajdź normalna firme co jeździ legalnie.

Od razu ci mówię na zachód nie ma sensu jeździć, zarobisz tyle co na kraju a koszty mniejsze i śpisz spokojnie w budzie.

Jednak jak cię ciągnie do zagranicy to spokojne kierunki w dzisiejszych czasach to
LT LV EST FIN.
CCCP UA BY tyle że tam są odprawy na granicach i kolejki.

Edit.
Widzę że jesteś z rejonu LBI niestety w okolicy twojej ciężko o robotę "nie u dziada"

Kolega chwilę kręcił w DHL DE na kontenerach; mówił, że strasznie .ujowo się dyszlem manewruje

To jest zupełnie co innego niż kontenery o których pisze enduro. DHL to BDF-y najczęściej ciągane na aucie z przyczepą przy który zabieraniu i zostawiani robisz sam. Enduro pisze o kontenerach morskich ciąganych na naczepach ładowanych/ zrzucanych sprzętem portowym.

Moze nie jasno napisalem faktycznie.
Mówię o kontenerach morskich, kolejowych.
Przewożonych na naczepach.

Co do jazdy z przyczepa na skretnym dyszlu to jak już opanujesz cofanie to nie ma lepszego sprzętu do jazdy
jedziesz tym wszędzie i zawrocisz prawie w miejscu.

Sam się pocilem jak pierwszy raz wsiadłem na "dyszel"
Dziś to sama przyjemność jazda takim zestawem
Pomijam ciągle spinanie i rozpinanie.

Macie linka o co mi chodzi dlaczego to sa mega wykretne składy

https://youtu.be/fAe8w2fKuJ0

Temat jest o tym co się zdarzyło pozytywnego, więc tak nieśmiało zapytam....co jest pozytywnego w byciu szoferem ciężarówki?