Panowie, poczytałem wątki, mimo wszystko proszę o podpowiedzi, gdzie szukać przyczyny. Pacjent to Pastuch z podpisu, ale to mało istotne. 2 tygodnie temu; - przeglądane zawieszenie i stwierdzono brak luzów, bardzo dobry stan, - nowe tarcze i klocki wszystkie ATE ( ustąpiło 'wyrywanie' kierownicy przy hamowaniu i drgania cały czas w każdym zakresie prędkości) hamowanie jest bajeczne, - wyważone wszystkie koła, - łożyska bez luzów i niesłyszalne.
Objawy; - drgania budy (czuć najmocniej przy przyłożeniu dłoni do tunelu środkowego), jakby spod spodu auta, także lekkie drgania kierownicy w zakresie 90-130km/h, - żadnych dziwnych dźwięków, - hamulce nie blokują (sprawdzane i poprawiane prowadnice przy wymianie tarcz i klocków), - objawów nie ma przy jeździe trasą z nachyleniem z górki + po łuku w lewo, - objawy są najmocniejsze w jeździe na wzniesieniu trasy po łuku w prawo, - przy nachyleniu trasy, jazda na wprost, bardzo lekko wyczuwalne, ale są, - na trasie na wprost na wzniesieniu wyczuwalne prawie jak po łuku w prawo. Bywam w kraju niestety gościnnie i brak mi czasu na mechaników. Mam do Was prośbę o wskazówki, gdzie szukać? Poduszki silnika, przeguby wewnętrzne, zewnętrzne, może jednak sprawdzić ponownie zawieszenie? Będę wdzięczny za sugestie.
_________________ Problem jaki AELa spotyka, to łapy mechanika. Jest Touareg 7P lift 3.6. Jest Audi 100 1990, 2.2 KU, manual + klimatronic, elektryka. Hobbystycznie Tecnam 2006T, Cessna 150/152, Wilga, Piper.
|