Morgi napisał(a):
Nie to oznacza, że coraz więcej systemów robi wiele rzeczy za nas i jak ktoś jeździ tylko z takimi systemami i się do nich przyzwyczai, to potem nie umie jeździć autem bez tych systemów, lub myśli, że umie i wjedzie innemu w doopę bo spodziewa się, że auto zahamuje samo.
To straszne nie? Taka pralka, co to sama wszystko robi. Albo piekarnik, lodówka, o komputerach nie wspominając. Nijak się te tezy nie bronią. Nieuchronny i myślę nie tak odległy jest moment gdy kierowanie osobiste nie będzie możliwe albo będzie tylko w sytuacjach awaryjnych. Zmniejszy się śmiertelność, ale też zmniejszy się frajda dla tych, którzy lubią troszkę boczkiem. Pozostaną wyizolowane tory i auta z wyprutymi flakami elektronicznymi. Odwrócić tego trendu nijak się nie da. Żałować starego też, choćby ze względu na mniejsza ilość poszkodowanych w wypadkach.
Z mojej historii. Bez front assist potrąciłbym pieszego. Dobrze to, czy źle?