.: AUDI KLUB POLSKA :.

W przeszłości często tak bywało, że był to spektakl dwóch aktorów ale dobrze, że są to zawodnicy z dwóch różnych zespołów.

Z Hamiltonem to rozumiem, bo zaczyna wiać nudą, ale czemu Verstapen?

Dla mnie to najmniej przyjazny kierowca. Zapatrzony tylko w siebie, tak jak Hamilton jeszcze kilka lat temu. Jakoś mi najbliżej do Daniela Ricciardo i Charles`a Leclerc. W nich widzę sport i rywalizację a nie tylko swój koniec nosa.

A, ok
Po za nim, to chyba nie ma nikogo kto mógłby nawiązać walkę z LH, więc nie mam takich odczuć, wręcz przeciwnie. Cieszę się że ktoś taki jest.

Jeśli chodzi o kierowców,to ostatnimmi czasy pozytywnie odbieram Seba, o dziwo, bo przez pierwszych kilka lat reagowałem na niego warczeniem.

Nikt mnie tak nie drażni ostatnio jak RIC, przecenia chyba sam siebie tak jak inni, chyba sam słusznie zauważył ostatnio, że może nie mieć już szans na mistrza

Jeżeli mam mówić w oparciu o serial Netflixa to:
- Verstappen jest zarozumiały i nieprzyjemny, ale dobry w tym co robi,
- Riccardo jest zarozumiały; w dobrym aucie z pewnością może dużo osiągnąć;
- Hamilton jest wytrwały i poukładany. Do tego skuteczny, choć czasem był przez sędziów inaczej traktowany;
- Vettel - tak jak Leo mówił - drażnił mnie w Red Bullu, ale teraz widać, że nie jest nadludziem i robi błędy, czasem poważne. Sprawia wrażenie sympatycznego;
- cała reszta - też w zasadzie robi dobre wrażenie;
- Russel - nie wiem, czy nie robią mu krzywdy wsadzając go już w rolę przyszłego mistrza. Zadziera nosa i wierzy już w to, co mówią inni.

Szefy:
- Toto Wolf - ironiczny i w sumie mało sympatyczny.
- Christian Horner - zimy, bez emocji, opanowany, skupiony na wynikach.
- Gunter Steinmeier - kolega całego zespołu, dlatego ciężko mu chwycić zespół za mordę.
- Cyril Abiteboul - taka trochę pierdoła.

Dobrze się ten serial ogląda ale jak to w telewizji trochę muszą koloryzować.

VET w czasach RBR to był dzieciak więc nie ma co się dziwić.

VER i HAM na torze to są jak roboty. VER wychodzi na zarozumialca bo HAM jest dobrym aktorem ale tylko do czasu jak wszystko dobrze się układa bo swoje też potrafi powiedzieć. Widać, że Max mu ciąży w tym roku bo drobne tarcia się zaczynają ale na tym etapie doświadczeniem i opanowaniem wygrywa z nim.

Filmu nie znam; za to kwalifikacjach się dzieje

Serial jest specjalnie ukierunkowany pod widza aby przyciągnąć szerszą rzeszę oglądających. Natomiast czasami formula1.com wrzuca krókie filmiki z backstageu - wymowne są reakcje kierowników poszczególnych teamów.

Ogolnie tak ale nie do konca
Kazdy tam tez gra, kazdy tez ma pewne obowiazki wobec sponsorow, fakt faktem jezdza i tyle. Ja to glownie 'oceniam' sobie ich poprzez to czy potrafia sie smiac i 'pomylic' na live, jesli wszystko jest sztywno to znaczy ze sie pilnuja. A jazda jak samy wiemy ze ... nic nie wiemy. Botas znow 'cos poszlo nie tak', po raz kolejny? Moze... moze?

Kto jest ukontentowany po wczorajszym wyścigu? łapka w górę

ja
ja
Ogólnie była załamka po wypadku Maxa.
Nie mogłem obejrzeć restartu, bo musiałem już wyjść z chaty.
Dopiero po paru godzinach dowiedziałem się że Lewis nie zapunktował.
Niemożliwe stało się możliwe.

Wyścig cudów; oby więcej takich, byle nie w tak dramatycznych okolicznościach.
ps. Ciekawe co na to Pirelli; masakra

+ Vettel

Ciekawa sprawa, po wypadku Maxa na reszcie opon nawet nie było widać żadnych śladów zużycia. Kiedyś jak HAM dojechał na 3 kołach i u BOT też poszła opona to powietrze schodziło powoli ale nie było jakiś wybuchów chyba, że tutaj prędkość zrobiła swoje.

Najlepsze ściganie było na ostatnim kółku LEC vs GAS

Szkoda Strolla, miał dobre tempo i strategia chyba dobrze działała.

HAM chyba źle przeliczył moc silnika Mercedesa, bo jadąc ze skrzydłem o zmniejszonym docisku myślał, że na prostej każdego wyprzedzi ale chyba nie wziął pod uwagę, że RBR w tempie wyścigowym będzie tak mocny w środkowym sektorze a tutaj trzeba byś blisko za rywalem, żeby wykorzystać atut długiej prostej. Radio dzisiaj się grzało.

Zakończyło się na tym, że w pojedynku o mistrza świata nic się nie zmieniło ale RBR w generalce odjechał trochę od Mercedesa i PER mamy na 3 miejscu, dobrze tam się czuje i przy gratulacjach wczoraj mógł podziękować SEBowi, że go wypchnął z AM

Mimo, że ne pałam jakimś szczególnym uczuciem do Maxa, było mi go zwyczajnie szkoda, bo chłopak zasłużył na tę wygraną. Co do opony Maxa to możliwe, że rozdupcył ją o jakiś element zalegający na torze po uderzeniu Lanca, ale a wybuch koła w jego aucie nie potrafię znaleźć wytłumaczenia. Pamiętam, że były takie akcje z oponami kilka lat temu, chyba na silverstone, że strzelały jak balony. A skoro strzeliło ot tak sobe Lane`owi, to dlaczego miałoby się to samo nie przydarzyć Maxowi? Dostali wadliwe opony, Pirelli zrobi wszystko, żeby nie przyznać się do błędu i tyle... Jakby nie patrzeć to końcówka nudnego wyścigu była zajebista!
Co do Sir płaczka to jego pakiet aero pomagał mu w trzecim sektorze, na tyle, że potrafił urwać nawet pół sekundy stosunku do Sergio, chociaż cien aero więcej mu tym pomagał, niemniej jednaj sam pakiet powodował ogromne straty w drugim sektorze, było widać, nawet sam płaczek powiedział, że Sergio mu odjeżdża
Klątwa Hondy. Dwa tygodnie temu cały wyścig oglądał tylne skrzydło z napisem honda w alpha tauri, wczoraj RBR
Ale fajnie, że w końcu coś się dzieje.

Końcóweczka prima sort. Podium bardzo miło się oglądało.
MotoGP też super wyścig.

Toto potwierdził, że opona u HAM też miał kilku cm rozcięcie więc, teoretycznie MAX mógł na coś najechać ale Stroll już nie bardzo. Na powtórkach wypadku VER było widać jakiś element, który poleciał ale ciężko stwierdzić czy coś leżało na torze czy to coś poleciało z jego bolidu po strzale opony.

Ja obstawiam, ze to jednak fragment jego samochodu. Ten fragment odpadł, kiedy jego autem już miotało.

Według pirelli opony przecięte

Wiesz, oni powiedzą wszystko, żeby się wybielić, w końcu chodzi tutaj o "honor". Z drugiej jednak strony powietrze jedynie zeszło, nie rozerwało gumy. No nic, tak czy siak, zagwarantowało to emocje. W sumie nie mam nic przeciwko temu, jeżeli będzie się kończyło tylko na rozbitym aucie