Witam, Jestem nowym użytkownikiem forum, mam na imię Jerzy. Witam wszystkich forumowiczów.
Mam dość dziwny problem z układem hamulcowym w moim Audi 100 C3 z roku 1984, diesel, 70koni. Wygląda to tak: *gdy komora silnika jest zimna, tzn. zanim silnik osiągnie temperaturę cieczy chłodzącej powiedzmy 90 stopni, hamulce działają bez zarzutu. * po osiągnieciu przez silnik standardowej temperatury roboczej, powoli zaczynam mieć nieefektywne pierwsze 15% ruchu pedału hamulca - tzn., że to jest ruch jałowy, który nie skutkuje odczuciem hamowania. Oczywiście po głębszym wciśnięciu pedału hamulca, samochód zwalnia. * po powiedzmy 10-15 minutach jazdy miejskiej, a więc z niewielkimi prędkościami, ale z licznymi dohamowaniami lub kompletnym zatrzymaniem samochodu, zaczynają blokować mi się hamulce. Objawia się to tym, że samochód staje się ociężały i nie przyśpiesza już tak, jak świeżo co po uruchomieniu. Dodatkowo, przynajmniej 50% ruchu pedału hamulca jest już całkowicie jałowa, tzn całkowity brak oporu gdy pedał jest naciskany. Natomiast ostatnie 50% ruchu pedału jest bardzo twarde. W skrajnych przypadkach pedał hamulca właściwie nie wraca z położenia 50%, trzeba go nogą lekko podnosić. * dla testu, gdy zdarzył mi sieępowyższy problem, samochód stał na płaskiej i gładkiej powierzchni. Przy pracującym silniku, na luzie, bez zaciągnięcia hamulca ręcznego, ale z przyblokowanym hamulcem nożnym, nie da się samochodu przepchnąć z taką samą łatwością jak gdy komora silnika jest zimna. Ten sam problem występuje, gdy zgaszę silnik.
Nie bardzo wiem jako do tego podejść. Na zimno ten problem nie występuje więc nie ma jak nawet wstawić auta do warsztatu celem diagnozy. Gdy ten problem wystąpi, to też nie bardzo jest jak to ruszyć bo właściwie auto nie ma siły jechać a nie chcę na siłę go żyłować, bo jest kawałek do mechanika.
Czy ktoś z forumowiczów spotkał się z takim problemem?
|