.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.
Ostatnio wymieniłem skrzynię biegów (dopadła mnie znana przypadłość uszkodzonej "jedynki" w manualnu 2.8 quattro)... ale to tak na marginesie.
Wcześniej jakieś 3 lata temu pompa zaczęła być lekko słyszalna po mocnym rozgrzaniu. Jakieś 1,5 roku temu zaczęła ostro hałasować, pienił się płyn... wymieniłem zbiorniczek i płyn... i nic nie dało
- tzn efekt był taki, że zaraz po odpaleniu płyn się pienił.. jak zgasiłem i odczekałem to później przez np pół godziny było ok po czym znowu zaczynała hałasować. Wspomaganie samo w sobie działało.

Rok temu wymieniłem pompę... tydzień było ok i później znowu podobna sytuacja. Po ok 2 tyg wymieniłem pompę na kolejną (za każdym razem używany oryginał) i... z tą sytuacja wygląda następująco. Przez jakiś miesiąc po wymianie było w miarę ok.. później zaczęła znowu hałasować.
Przyszła wiosna i lato.. i jak jest ciepło (powyzej np 18st) pompa chodzi cicho, nic nie słychać. Jak jest nieco chłodniej zaczyna być słyszalna. Teraz jak idzie jesień znowu zaczyna wyraźniej hałasować. Póki nie ma mrozów pomaga rozgrzanie silnika, zgaszenie na kilka min... jak zrobi się ciepło w komorze silnika pompa cichnie.
Płyn jaki jest zalany to Febi 06161.
Nie wiem czy próbować wymienić płyn na ten sam znowu płukając... czy... np na jakiś rzadszy? Czy może szukać kolejnej pompy?
W skrócie: Jak jest ciepło wszystko jest w porządku, jak jest zimno pompa hałasuje.

A czy przypadkiem za mocno nie naciągasz paska pędzącego pompę?

Raczej wątpię, napinacz z tego co kojarzę nie ma żadnej regulacji a pasek ma dobrą długość. Poza tym jakie znaczenie w takim wypadku miałaby temperatura? Nie miał ktoś takiego przypadku?

Chociażby rozszerzalność materiału pod wpływem temperatury.

Jakieś sugestie? Spróbować wymienić pasek? Ten wymiary oficjalnie ma dobre, pasek contitech.

Spróbuj go zdjac i ponownie założ ale odwrócony. Może to się wydaje idiotyczne ale kilka razy się spotkałem, że taki manewr pomógł (fakt, że w przypadku alternatora - przestał piszczeć pasek)

Co do paska to kiedyś jak jeździłem starym okularem (wtedy był nowoczesny) na piszczący pasek doradzili mi puścić kropelkę olejku glicerynowego z apteki. Taki zabieg zmiękczał gumę i kilka tygodni było git. Ale w tym przypadku będzie coś innego...nie mniej jednak jak wspomaganie chodzi ok , to jeździ, stara krypa musi coś brzęczeć

Hmm... spróbuję ale pasek akurat nie piszczy w ogóle, tylko pompą ryczy jak jest zimno (i dodatkowo chyba slychać łożysko przy pompie - połączone z wyciem jak jest zimno, jak jest ciepło i pompa cichnie to i łożyska nie słychać).