.: AUDI KLUB POLSKA :.

Forum Audi Klub Polska
Teraz jest 25.kwi.2025 00:35:43

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1661 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78 ... 84  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 16.wrz.2005 08:59:44 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15.lis.2004 14:40:54
Posty: 2215
Lokalizacja: Warszawa ; "Maleństwo"- Audi 100 C-4 Avant 2,8 V6
jeszcze było
dobre hahah

_________________
Liczą się ci przyjaciele do któych możesz zadzwonić o czwartej nad ranem

Rzczewistość jest tylko iluzją, aczkolwiek bardzo trwałą


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 16.wrz.2005 09:03:23 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21.sie.2003 19:59:09
Posty: 9212
Lokalizacja: Warszawa           Auta: S8
Cimoszewicz:

Cichaczem
Inwestycje
Maklerskie
Orlenu
Specjalnie
Zataił ,
Elektorat
Wyrolował
I
Czternastego
Zrezygnował

:diabel:

_________________
V8: Obrazek A8: Obrazek S8: Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 16.wrz.2005 12:27:00 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16.sie.2004 19:23:19
Posty: 751
Lokalizacja: okolica Krakowa
http://wiadomosci.onet.pl/1164968,12,item.html no ciekawe do czego za niedługo będa mężczyżni potrzebni..... :diabel: :diabel:

_________________
audi 90 rocznik 1986 1,6td - tak wygląda
Obrazek
JEDZIESZ NIE PIJ!!! (za dużo się rozlewa):D
Czy wiesz, że: na Biodieslu wyprodukowanym z rzepaku zebranym z 1 hektara możesz pokonać około 20.000 kilometrów samochodem osobowym?


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 16.wrz.2005 19:44:00 
Użytkownik

Dołączył(a): 08.wrz.2004 15:43:25
Posty: 895
Lokalizacja: warszawa praga
Znalezione w mailu:
***************************************

HAAAAAAALO, ze słynnego old trafford..... (wydanie 2 rozszerzone)

(-4 min.)
- HAAAAAAALO, ze słynnego teartu marzeń old trafford w Menczesterze, gdzie
przed historyczną szansą stoi Reprezentacja Polski, wita Państwa Dariusz
Szpakowski...i...
- STREJLAU: "... Andrzej Strejlau"
- SZPAK: .... miliony przed telewizorami.... na trybunach atmosfera
wielkiego piłkarskiego święta ...... komplet 48 tysięcy widzów, wśród nich
tysiącosobowa grupa Polaków, z białoczerwonymi flagami i szalikami, oni
jak i my z Państwem przed telewizorami wierzymy że dziś, po tylu latach możemy
tutaj znów awansować do finałów mistrzostw Świata....... oby powtórzyła
się ta niesamowita historia z siedemdziesiątego trzeciego roku ....
historyczny mecz ... historyczna bramka Janka Domarskiego ...i...
nieodżałowany Jan Ciszewski na komentatorskim stanowisku..... pamiętam te
wszystkie mecze które miałem zaszczyt komentować w 82, 87, 92 roku ..... i
dziś znów będzie historycznie ...... i jedno nurtujące nas wszystkich od
kilku dni pytanie..... już wiemy że od pierwszej minuty zagrai Jacek Krzynówek
....jego występ do samego końca stał pod wielkim znakiem zapytania....
przez ostatnie dni cała Polska obserwowała wyścig z czasem, konsultacje,
zabiegi, to wszystko aby Jacek mógł zagrać w tym najważniejszym być może
meczu w karierze.... na trybunach wiele znakomitości świata biznegu i
polityki.... jest królowa Elżbieta druga..... są inni oficjele.... muszę
państwu powiedzieć, że mieliśmy dziś problemy z dotarciem na stadion, kilka
godzin w korkach ...
(1 min.)
- SZPAK: .... No to prosze państwa, zaczynamy ..... za chwilie pierwszy
gwizdek hiszpańskiego arbitra..... Polacy na biało czerwono... w bramce
Boruc, dalej w obronie o lewej z numerem trzecim Rząsa, z szóstką Bąk,
czwórka Tomek Kłos .....ale groźnie Anglicy ... fil newil przy piłce ...
ale za długie podanie wyłapuje Boruc .... ważny jest ten pierwszy kontakt
z piłką .... aby mógł bramkarz nabrać pewności .... Krzynówek do tyłu, do
Rasiaka, ten przyspiesza i długa piłka do Żurawskiego, ten na prawo do
Smolarka... ale jest na posterunku aszli kol........ ten do lamparda ale
jest przy nim radek Sobolewski ..... na prawo do Rasiaka, Rasiak... nie,
to jest oczywiście Smolarek....... ale piłka wychodzi poza linię boczną
boiska ... mówił to Paweł Janas, mówili to polscy piłkarze: to nie będzie
wielkie widowisko, to nie będzie wielki piłkarski spektakl, ale mecz walki,
walki o każdy centymetr, każdy milimetr kwadratowy boiska .....
(13 min.)
- SZPAK: ..... Marcin Baszczyński, gdy go widziałem dziś rano był bardzo
skoncentrowany .... jakby nieobecny, zamyślony, ale na twarzy było widać
ogromne skupienie ... Karager .... ta ostatnia instancja przed bramką
Robinsona.... przytomne rozciągnięcie gry .... wspaniałe mecze w Liwerpulu
.... rosły .... umiejętnie potrafiący czytać grę ..... Ołen ... czeka na
podanie w polu karnym ... lampard..... ale wróciół yyy wrócił świetnie
kamil Kosowski .... umiejętnie ... mądrze spokojnie....
- STREJLAU: ..... dobry powrót kosowskiego i od razu próba szybkiego,
diagonalnego podania do naszych szybkich napastników w te sektory boiska,
które są najsłabiej kryte przez obronę przeciwnika ...
- SZPAK: ... spokojnie anglicy.... Łejn Róni, cudowne dziecko angielskiej
piłki.... zna to boisko jak własną kieszeń ... bo przecież tutaj na co
dzień występuje w najwspanialszym klubie świata.... Menczesterze
Junajted ..... skoncentrowany .... on wie, że dziś z Polską muszą wygrać.....
wie, że ten mecz może być kluczowym w jego karierze ...... ale teraz
NIEBEZPIECZNIE!!!! .... Ołen!!!! świetnie broni Artur Wichniarek wybijając
piłkę poza boisko......
- STREJLAU: ... tak, doskonała interwencja Boruca..... refleks, dobra gra
na linii, jak i na przedpolu...

(25min.)
- SZPAK: .. dobrze, mądrze Polacy.... uważnie w obronie, świetnie Kłos....
yyy Jacek Bąk
- STREJLAU: "...tak.... dobry przegląd pola... niezły strzał z prawej jak i
z lewej nowi, bardzo dobra gra głową...."
- SZPAK: ...... może uda nam się jeszcze przed przerwą przeprowadzić się
jakiś kontratak ... tak jak przecież grać lubimy i potrafimy..... i może w
wyniku którego uda nam się zdobyć tę jedną-jedyną, upragnioną bramkę.....
rozmawiałem wczoraj ze Swenwm Juranem Eriksonem, mówi do mnie
"Darku...".... ale szansa... Frankoski!!!!!!!... będzie gol!!!!!!... ajjjjjj
jak niewiele brakowało!!... nie udało się nam wyjść na prowadzenie .... gdyby
lepiej Tomek przymierzył..., ale teraz uwaga... Lampard, Defołłłłłłł
i ....ajaj ..... niestety proszę Państwa w dwudziestej piątej minucie gry
tracimy bramkę.... mówiłem, przestrzegałem, że jest takie piłkarskie
porzekadło, że niewykorzystane sytuacje się mszczą........, znów Defołłłł
strzela bramkę Polakom .... ale poczekajmy,.... może jeszcze nie wszystko
stracone ... jak mawiał Kazimierz Górski, serdecznie pozdrawiamy panie
Kazimierzu, że piłka jest okrągła a bramki są dwie....
- STREJLAU: "....dobra akcja drużyny angielskiej, podania rozciągające
nasze szyki obronne, błąd naszej pary stoperów, w wyniku czego Defoł zdobywa
bramkę.... strzał praktycznie nie do obrony..."
- SZPAK: ...... pressing, pressing panowie ........ musimy teraz bronic
wyniku, 27min...ach, jak Kamil Kosowski jest zmeczony...... widać ile
wysilku go kosztowało to spotkanie....
(50 min)
- SZPAK: .... no niestety Proszę Państwa.... koniec snów, koniec
marzeń...., po Linekerze, Szirze, Skolsie, naszym katem jest Żermajn
Dfołłłłłł ......
chyba nadszedł czas na zmiany, ale nie te na boisku,.... chodzi bardziej o
zmiany systemowe, w PZPN-ie, szkoleniu zawodników,.... wczoraj na łamach
"la gazetta dello sport" czytałem wywiad z... ale o tym za chwilę ....
lampard z dystansu .... ale na nasze szczęście był to bardziej strzał na
wywjad......yyy na wiwat ..... ale teraz szansa - dobre podanie ...
Kosowski ... idzie mu w sukurs Żurawski... dośrodkowanie do Rasiaka, aj jezus
maria!!!, ależ była szansa ....... popatrzmy na powtórce czego zabrakło
Rasiakowi w tej akcji.... teraz musimy wracać pod własne na pole karne....
bronić tego niezwykle korzystnego wyniku.... i brawo Mariusz Jop wybija
piłkę w trybuny...
(89 min.)
- SZPAK: ... znów zamieszanie pod naszą bramką, Rząsa wybija na nasze
szczęście daleko,..... ale przejmuje Żurawski!!,.... szansa!!! SAM NA SAM
Z BRAMKARZEM!!!!!!! iiiii GOOOOOOOOL!!!!!, GOL!!!!, GOL!!!, GOL!!!, GOL!!!!,
GOL!!!, GOL!!!!, jeden - jeden !!!!!!! piękna bramka Maćka
Żurawskiego!!!,....wykorzystał ten moment zagapienia... cieszy się Paweł
Janas, cieszą się polscy kibice.... i rozradowany Maciek Żurawski......
miał problemy z aklimatyzacją.... i w Seltiku Glezgoł i w reprezentacji
Polski, nie szło mu, nie wytrzymywał presji, ale teraz Żurawski w
najważniejszym momencie tę presję uniósł i potwierdził swoją wielką
klasę......
- STREJLAU: .... długie, krzyżowe podanie od Baszczyńskiego do Kosowskiego
i dobry odbiór piłki było kluczowym zagraniem przesądzającym o powodzeniu
tej akcji.....
- SZPAK: ....... i jeszcze minuta do końca spotkania.... plus to co
doliczy arbiter.... nie było zbyt wielu przerw w grze ........ żeby
wytrzymać .... żeby dowieźć ten rezultat do końca, wytrzymajmy panowie!!!,
ten rezultat daje nam upragniony awans, bez kalkulacji... bez
kunktatorstwa... ale z pierwszego miejsca w grupie.....ale już Anglicy .....
Ferdinand... rosły....na prawo do Bekama, Bekam do Runeja, ale pięknie
ubiego go Jacek Bąk...sędzia dolicza dwie minuty...... prostopadłe podanie,
Krzynówek....dośrodkowanie...... SZANSA!!!!!!!!!!! i GOOOOOOOOL!!!!!,
GOL!!!!, GOL!!!,GOL!!!, GOL!!!!, GOL!!!, GOL!!!! EUZEBIUSZ SMOLAREK! sterzela
swojego drugiego, ale jakże ważnego gola w tych eliminacjach..... rozradowany
Paweł Janas i Maciej Skorża i nasi rezerwowi... tego się nikt nie
spodziewał......na minutę przed końcem prowadzimy z Anglią na Łemblej
2:1 ...... Cieszy się tata ebiego ... panie Włodku, my też się cieszymy jak
wspaniałego syna pan wychował.... ale już rozpoczynają anglicy, cała nasza
drużyna na własnej połowie.... Stiwen Dżerard, przy nim Mila.... groźnie!!!
dośrodkowanie!!!!!!!! WYBIĆ TĘ PIŁKE!!!!!!.......... świetnie Radek
Sobolewski!!..........ale przejmują anglicy... ostatnia szansa...
I......... KONIEC SPODKANIA!!!!!! nie będzie już ostatniej szansy.... Polska w
Finałach Mistrzostw Świata.... dwadzieścia dwa lata czekaliśmy na to
zwycięstwo.... Wreszcie mamy Reprezentację zdolną wygrywać z najlepszymi.....
Popatrzcie Państwo na tę radość naszych zawodników, sztabu szkoleniowego,
kibiców.... było różnie, dobre i słabsze momenty, można powiedzieć, że miłe
złego początki ale radosny koniec ....do zobaczenia w Niemczech za 8 miesięcy...
dziękuję państwu, z teatru marzeń na OLD TRAFFORD gdzie spełniły się dziś
nasze marzenia, żegna Państwa Dariusz Szpakowski i....
- STREJLAU: "... Andrzej Strejlau"
:)

_________________
XC90 T6
C70 2.0T
Dodge Magnum 3.5
royal star 1300 tour de lux
mała rzecz a cieszy


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 16.wrz.2005 20:23:33 
Użytkownik

Dołączył(a): 31.mar.2005 00:42:11
Posty: 277
Rozmowa telefoniczna :
- Dzień dobry, czy zastałem Ewelinkę?
- Tak, a kto mówi?
- Jak to kto - narzeczony, k..wa
- co za cham, to pewnie jakaś pomyłka
- dawaj moją rybkę ty kaflaro zaj..ana, rybka, rybka, no nie bądź piz.a, no podejdź do telefonu, Twój kurczaczek mówi.


Szłem łąką, kwiaty pachły, wiater wiał, ona mnie odepchła, to poszłem za nią, weszłem do domu, czasłem drzwiami, pierdłem żygłem i wyszłem, bo chamastwa nie zniese.

:P

_________________
Audi Coupe - jedyna słuszna marka


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 16.wrz.2005 21:26:18 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31.maja.2001 01:00:00
Posty: 12011
Lokalizacja: Poznań i okolice
Auto: Audi S2, Audi 80 Avant
Jak w małżeństwie! Panowie, uważajcie z pochopnymi decyzjami! :diabel:


Jaś z Malgosią bawią się w dom. Jaś próbuje obiadu i mówi:
- Wiesz co, kotku, chyba jest troszeczkę niedosolone...
Malgosia:
- Niedosolone? Niemożliwe, przecież sama odpowiednio soliłam! Może uważasz, że za mało i ja nie mam racji? To co, ja nigdy nie mam racji, nawet jak posolę odpowiednio obiad? Może uważasz, że w ogóle nie posoliłam i kłamię!? Ja kłamię! Może ja tylko kłamię! Może w ogóle uważasz, że jak kłamie to nawet nie jestem człowiekiem żeby się pomylic! A może uważasz, że ja już nie jestem człowiekiem! A może ja już nawet nie mówie po ludzku, a tylko szczekam?! Mamoooo Jasiu powiedział do mnie "ty suko"!

_________________
Audi Coupe S2 - 400 KM , 440 Nm
Garrett 3071R @1.7 bar, injectors 525ccm, 7A exhaust cam, custom IC, radiator, Bosch 040 fuel pump...

Obrazek

iiii nowa zabawka Suzuki V-Strom DL1000 :P


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17.wrz.2005 07:05:04 
Klubowicz

Dołączył(a): 14.sie.2004 11:54:11
Posty: 1325
Lokalizacja: Suchocin -> Wawa
Dywaniki pierwsza klasa :peace:
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=63689475

_________________
było Audi B4 2.3 LPG quattro /NG/
było A4 Avant 2.8 30V quattro
było Subaru - ważne że 4x4
było A4 1.9 TDI avant quattro /AFN/
jest: XC90 T6 i Nissan Juke


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17.wrz.2005 07:14:45 
Moderator

Dołączył(a): 19.lip.2003 14:18:17
Posty: 3402
Kowicz napisał(a):


Zobacz gałkę zmiany biegów :):


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17.wrz.2005 07:18:40 
Użytkownik

Dołączył(a): 06.maja.2005 21:04:59
Posty: 356
Lokalizacja: Warszawa/Ryki
Hugo napisał(a):
Kowicz napisał(a):


Zobacz gałkę zmiany biegów :):

Cygany Turki i Araby maja takie chodniczki. Kiedyś jak przyjechał cygan do znajmoego do wulkanizacji to mial takie chodniczki, a do tego chodził w kapciach :peace:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17.wrz.2005 15:48:00 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26.lip.2003 02:15:46
Posty: 538
Lokalizacja: Kołobrzeg
Auto: Audi A8 4.2q
Zagraj z Saddamem

http://techno.pl/forum/viewtopic.php?p=37766

:diabel: :diabel: :):


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17.wrz.2005 16:19:05 
Klubowicz

Dołączył(a): 14.sie.2004 11:54:11
Posty: 1325
Lokalizacja: Suchocin -> Wawa
Ubawiłem się do łez

_________________
było Audi B4 2.3 LPG quattro /NG/
było A4 Avant 2.8 30V quattro
było Subaru - ważne że 4x4
było A4 1.9 TDI avant quattro /AFN/
jest: XC90 T6 i Nissan Juke


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17.wrz.2005 16:35:31 
Użytkownik

Dołączył(a): 23.cze.2004 23:16:44
Posty: 2694
Lokalizacja: Trzebnica
Kamill napisał(a):
Hugo napisał(a):
Kowicz napisał(a):


Zobacz gałkę zmiany biegów :):

Cygany Turki i Araby maja takie chodniczki. Kiedyś jak przyjechał cygan do znajmoego do wulkanizacji to mial takie chodniczki, a do tego chodził w kapciach :peace:
buhahahah mało co z krzesła nie spadłem

_________________
Obrazek
było: B3,B4,B4,C4,C4q,C4q,A4q,A6q,A6C5q,A6C5,VW Bora 4Motion.A4 B6q,Bmw x5 4,4, BMW X5 3,0 , A6 C6 2,4q
jest: A8 D3 4.2 q


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17.wrz.2005 22:05:36 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01.sie.2003 00:34:44
Posty: 8535
Lokalizacja: Random
Przychodzi facio do USC i mówi, że nazwisko chciałby zmienić, bo mu się to co ma nie podoba.
Urzędnik: - A jak się pan nazywa?
Facio: - Bezjajcew.
U: - To faktycznie się pan kwalifikuje do zmiany bezpłatnie. jak się pan chce nazywać?
F: - Nie wiem... może tak jakoś z amerykańska, co?
U: - To mam wybrać?
F: - Tak.
U: - To ja coś wymyśle. proszę za dwa tygodnie przyjść po odbiór dokumentów.

Dwa tygodnie później facet otwiera nowy dowód i czyta swoje nowe nazwisko: YONDERBRACK...



Malgosia ma pierwsza miesiaczke, nie wie biedna co sie stalo i pokazuje Jasiowi swój problem. Jasiu
oglada z wielkim zainteresowaniem, i rzecze:
- Nie wiem, Malgoska, na mój gust, to Ci jaja urwalo.



Opalalo sie dwoch turystow nago w gorach i okrutnie sobie jajka
spiekli.Ostroznie ubrali spodnie i stekajac schodza na dol.....
Patrza,a tu bacowka a przed nia gazdzina siedzi,duzo nie myslac
podchodza,witaja sie i pytaja:
Gazdzinko nie macie aby maslanki?
A gazdzina: Mom
A nalejecie nam takiej zimnej do dwoch misek?
A naleje...
Nalala,patrzy a turysci gacie w dol i siadaja tylkami do misek i wzdychaja (wyraz ulgi na twarzy) !
Gazdzina mruczy :
Pierony,jak sie spusczaja to zech widziola,ale jak tankuja to jescze ni !


Przychodzi pięcioletni chłopczyk, ze zdechłą żabą na smyczy i skarbonką pod pachą do burdelu. Podchodzi do
burdel-mamy i pyta.
-Czy można prosić dziewczynę z AIDS?
-Mały przecież ty masz 5 lat? Co ty byś z nią zrobił i dlaczego z AIDS? Nie, my nie mamy dziewczyn z AIDS!
-Ale ja naprawdę potrzebuję - mówi i rozbija skarbonkę. Mama widząc pieniądze staje się bardziej skłonna do
negocjacji -No dobrze, ale po co ci ta dziewczyna z AIDS?
-Potrzebna!
-Powiedz to może coś się znajdzie...
-No dobra. Chodzi o to że jak zrobię to z dziewczyną z AIDS to bedę miał AIDS. I jak wrócę do domu to moja
opiekunka, która mnie wiecznie molestuje też będzie miała AIDS. A potem jak mój tatuś ja odwozi to ona mu daje na
tylnym siedzeniu... i on też bedzie miał AIDS. A jak tatuś wraca to w nocy grzmocą się z mamusią... i ona też
będzie miała AIDS. A rano jak tato wychodzi do pracy to przyjeźdza pan od zbierania śmieci i wpada do nas i
mamusia mu daje. I on też będzie miał AIDS. I O TEGO SKURWIELA MI CHODZI, BO MI ŻABĘ PRZEJECHAŁ!!!


Nauczycielka pyta dzieci:
- Jakie warzywo sprawia, że oczy łzawią ?
- Rzepa, proszę pani - wyrywa się z odpowiedzią Jaś.
- Nie Jasiu, zapewne miałeś na myśli cebulę.
- Nie proszę pani, pani nigdy nie oberwała rzepą po jajach...


Uniwersytet Warszawski Wydział Matematyki, Informatyki i Mechaniki. Ustny z rachunku prawdopodobieństwa. Biedna
studentka pogrąża się coraz bardziej... W końcu profesor, próbując ją ratować pyta:
- Proszę mi powiedzieć jakie jest prawdopodobieństwo wypadnięcia jedynki na kostce sześciennej ?
Studentka prawie bez namysłu odpowiada:
- Jeden !!!
- Eeeechem... jest pani zupełnie pewna ?
- Tak! jeden !
- Dobrze, proszę wziąć kostkę i spróbować - daje jej kostkę, ona rzuca, wypada : jeden !!!
Dziewczyna rzuca jeszcze raz : znowu jeden.
Profesor robi wielkie oczy sam bierze kostkę i rzuca : wypada jedynka.
- Poproszę indeks - mówi - ma pani tróje, do widzenia.

II.
Na egzaminie z chemii profesor pyta studenta:
- Może opisze mi pan rtęć?
- Rtęć ogrzewana do wysokich temperatur rozkłada się. Z Hg powstaje atomowy wodor H, który jako bardzo lekki unosi
się do wyższych partii atmosfery...
- A co w takim razie pozostaje ?
- A... a pozostaje 'g' i 'g' to jest... eeee... Wiem! Stała grawitacji i wynosi ona około 9.8...



Wraca Jasio ze szkoły i pierwszym pytaniem jakim strzela w rodziców jest :
- Co to znaczy robić loda ?
Rodzice, którzy już dawno uzgodnili, że będą odpowiadać na każde trudne pytanie ( bo po co ma dziecko szukać
odpowiedzi na podwórku ), spojrzeli porozumiewawczo na siebie i mama mówi :
- Widzisz robić loda to brać penisa do buzi.
Na to ojciec :
- Jakie brać, ...dawać. Syna przecież mamy.


Mieszkający od lat w Stanach stary Arab ma 5 hektarowe pole ziemniaków, nadszedł
czas sadzenia ale jego jedyny syn został aresztowany jako terrorysta. Załamany Arab
wysyła telegram do syna do więzienia:
"Drogi Abdulu, Tu pisze twój ojciec Muhammad. Jak co roku przyszedł czas sadzenia
ziemniaków ale ja już jestem po prostu za stary żeby przekopać pole. Wiem że jakbyś
tu był byś mi pomógł.
Kochający cię ojciec Muhammad."

Przychodzi telegram z więzienia:
"TATO NIE KOP NIGDZIE NA POLU. TAM SCHOWAŁEM CAŁY TROTYL WIRÓWKĘ DO REAKTORA ORAZ
BUTLE Z GAZEM I BAKTERIAMI!!!"

Zaraz po telegramie przyjeżdża 300 osobowa ekipa z FBI z psami,
koparkami i łopatami. Przeszukiwali i przekopywali całe pole przez dwa tygodnie nic
nie znaleźli więc przeprosili i odjechali. Na następny dzień przychodzi telegram:
"Drogi Ojcze, Tu pisze kochający cię syn Abdul. Pole przekopane. Zważywszy
zaistniałe, trudne okoliczności więcej zrobić nie mogłem,
Kochający cię syn Abdul."


Pozdro ;)

_________________
Pozdro Mirek :peace:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17.wrz.2005 23:04:06 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23.lip.2003 15:45:10
Posty: 4448
Lokalizacja: centralna Polska
Mecz piłkarski pomiędzy reprezentacjami Jamajki i Kolumbii zakończył się po pięciu minutach od pierwszego gwizdka z powodu problemów technicznych:

Jamajczycy wypalili całą trawę a Kolumbijczycy wciągnęli wszystkie białe linie !!!

_________________
S8 dla Łodzi..... i dla mnie też S8 ;-)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19.wrz.2005 12:31:01 
Klubowicz

Dołączył(a): 08.sie.2004 21:18:59
Posty: 1624
Lokalizacja: Kraków
Volvo.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20.wrz.2005 12:31:37 
Użytkownik

Dołączył(a): 01.gru.2003 18:23:22
Posty: 5629
Lokalizacja: Olesnica
Auto: T&C 3.8
Dzięń dobry.A oto mój pierwszy dżołk :diabel:

Sasza po ślubie przyjeżdża do Ojca!
O: Nu i szto Sasza, poruchał?
S: Niet!
O: Paczemu?
S: Nie wchodzit!
O: Kak nie wchodzit? Maslił?
S: Niet.
O:No to paproboj!
Po tygodniu przyjeżdża Sasza do Ojca.
O: Nu i szto Sasza, poruchał?
S: Niet.
O: Paczemu?
S: Nie wchodzit!
O: Kak nie wchodzit? Maslił?
S: Da maslił!
O: Slinił?
S: Niet.
O:No to paproboj!
Po tygodniu przyjeżdża Sasza do Ojca.
O: Nu i szto Sasa, poruchał?
S: Niet.
O: Paczemu?
S: Nie wchodzit!
O: Kak nie wchodzit? Maslił?
S: Da maslił!
O: Slinił?
S: Da slinił!
O: A w słoj z tawotam wkładał?
S: Niet.
O:No to paproboj!
Po tygodniu przyjeżdża Sasza do Ojca.
O: Nu i szto Sasza, poruchał?
S: Niet.
O: Paczemu?
S: Nie wchodzit!
O: Kak nie wchodzit? Maslił?
S: Da maslił!
O: Slinił?
S: Da slinił!
O: A w słoj z tawotam wkładał?
S: Nie wchodzit.

I jeszcze jeden co mnie na łopatki rozłożył :D

Początek XX wieku. Uboga wiejska rodzina miała jedyną żywicielkę - krowę. Kiedy nastał kolejny ranek, mąż wstał jak zwykle przed świtem i poszedł do obory ją wydoić. Niestety krowa leżała całkiem martwa. Człowiek się załamał, przed oczami stanęła mu wizja śmierci głodowej, więc wyjął ze spodni pasek i powiesił się pod powałą. Po dłuższej chwili obudziła się żona, zaniepokojona brakiem małżonka. Od razu pomyślała, że mąż powinien być w oborze. Kiedy się tam udała i okazało się, że mąż popełnił samobójstwo, a na klepisku leży martwa krowa - jedyna żywicielka rodziny, niewiele myśląc powiesiła się koło męża, w końcu zgodnie z przysięgą małżeńską chciała dzielić jego los. Po chwili obudził się starszy syn. Kiedy zobaczył, że łoże rodziców jest puste, a na stole nie stoi kanka z mlekiem, jak zazwyczaj bywało, postanowił poszukać rodzicieli w oborze. Jakiż był jego szok, gdy odnalazł martwą krowę i rodziców równie martwych, a okoliczności wskazywały na samobójstwo. Pomyślał, że musi to sobie poukładać, postanowić coś, a najlepiej zawsze udawało mu się myśleć nad rzeką. Wziął więc wędkę i poszedł nad wodę. Zarzucił haczyk i w tej chwili z wody wyłoniła się postać pięknej syreny...
- Jeśli przelecisz mnie pięćdziesiąt razy, wskrzeszę twoich rodziców, krowę i żyć będziecie w dostatku do końca waszych dni - rzekła syrena.
Niestety syn dał radę syrenie tylko 25 razy i kiedy zasłabł pochłonęły go czeluście piekielne. W tejże chwili obudził się młodszy syn ubogich rolników. Kiedy zobaczył, że izba stoi pusta, postanowił, że poszuka współmieszkańców. Kiedy zobaczył martwą krowę i martwych rodziców w oborze, bardzo zafrasowany zauważył brak również wędek. Przecież miał jeszcze brata.
- Pewno poszedł nad rzekę - pomyślał i poszedł go poszukać. Zastał porzuconą wędkę i pomyślał, że brat poszedł za potrzeba i zaraz wróci, jednak w tym momencie z wody wyłoniła się piękna syrena i zapytała:
- Ile masz lat chłopcze?
- 16...
- Hm, jeśli przelecisz mnie 25 razy, wskrzeszę twoich rodziców, brata, krowę i żyć będziecie w dostatku do końca waszych dni - rzekła syrena.
- A mogę 30?!
- No, możesz...
- A 40?
- Możesz chłopcze, oczywiście, jak tylko dasz radę.
- A 50 razy mogę?
- Tak, tak, tak! - krzyknęła uradowana syrenka.
- A nie zdechniesz jak krowa?
:509:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20.wrz.2005 14:39:55 
Klubowicz

Dołączył(a): 11.sie.2003 12:54:35
Posty: 1026
Lokalizacja: Poznań
Żywy komputer

Bios do Windows: "Pobudka! Wstajemy!"
Windows do Biosa: "Pomału, pomału, co nagle to po diable..."
Manager urządzeń do systemu operacyjnego: "Mam takie coś dziwne na
monitorze."
Odpowiedź Windows: "Na razie to olej."
Asystent sprzętowy do Windows: "Juzer mnie pogania. Mam zidentyfikować to
coś dziwne. Może to karta ISDN jest."
Windows: "Coś takiego...?"
Nieznana karta ISDN do wszystkich: "Może by mnie tak kto wpuścił[??]?"
Karta sieciowa do tupeciary ISDN: "Kto ci się tutaj pozwolił ładować?!"
Windows: "Cisza w budzie! Bo obu wam zabiorę rekomendacje!"
Manager urządzeń: "Proponuję kompromisik. Karta sieciowa będzie hulała w
poniedziałki, a koleżanka ISDN we wtorki."
Karta graficzna do Windows: "Mój sterownik poszedł na pomostówkę. Ja się w
takim razie zwalam."
Windows do karty graficznej: "A kiedy wrócisz?"
Karta graficzna: "No, na razie to nie przewiduję."
Napęd CD-Rom do Windows: "Ekhem, mam tu nowego sterowniczka."
Windows: "I że niby co ja z nim mam począć?!"
Sofcik instalacyjny do Windows: "Daj, ać ja pobruszę, a ty pociwej"
Windows: "No, to to lubię."
Gniazdo USB do zarządcy przerwań: "Alarm! Właśnie zostałam spenetrowana
przez kabel od skanera. Oczekuję reakcji."
Zarządca przerwań: "A ty skąd się wzięłaś?"
Gdniazdo USB: "Ja jestem tu fabryczna. Zresztą koło mnie siedzi jeszcze
koleżanka."
Zarządca przerwań: "Ale ja was w ogóle nie mam na liście."
->do Windows: "Weź im coś powiedz."
Windows: "O rany, mam nadzieję, że się zaraz jakaś drukarka nie pojawi."
Karta graficzna: "Tej, nowy sterownik się jąka."
Windows: "No to musimy starego sterownika z emeryturki zawrócić."
Program deinstalacyjny do nowego sterownika: "Spadówa."
Niepożądany sterownik: "Możesz mnie cmoknąć."
Windows do Norton Utilities: "Killim dziada i jego parszywy pomiot!"
Utilities do resztek sterownika: "Sorki, musimy was dziabnąć."
Ważny plik systemowy: "Nas[??] Bohaterów?! PRĄDEM?!"
Windows do niebieskiego: "Weź no zaanonsuj, że chłopcy z Nortona znowu
pomylili koordynaty przy ostrzale..."
Niebieski do użytkownika: "No to luzik, kolego, w tym tygodniu już nie
popracujesz."

_________________
AUDI 100 C4 AAD, 2,0 + GAZ - //XII.2001 - VIII.2010
AUDI A6 C4 - 2,6 V6 //IX.2007 - II.2015
AUDI A6 C6 3,0 tdi ASB - IX.2014 - VIII.2019


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 21.wrz.2005 09:06:29 
Użytkownik

Dołączył(a): 28.gru.2004 22:21:00
Posty: 1642
Lokalizacja: Warszawa
KU PRZESTRODZE........... (odstawić płyny)

Stoje sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze. Stoje sobie
.... stoje... Nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie i
uśmiechającą się się DO MNIE blondynę.
> Ale jaką blondynę Mówie Wam Karaiby, słońce, plaża, Bacardi...!
>
> Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały, gdy
> przytaszczyłem do akademika, na drugi dzień po imprezie, skrzynkę
> zimnego piwa. Ale to było 10 lat temu... Ta jednak uśmiechała się do
> mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka znajoma mi się przez chwilę
> wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd...Pewnie podobna do
> jakiejś aktorki...
>
> Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy. Mieszanka
> adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm. To one kazały mi
> bez zastanowienia zapytać:
> - Przepraszam, czy my się skądś nie znamy?

> Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka,
> uśmiech bez zmian:
>
> - Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci...>

> Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować
> nie gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z
> najlepszymi. Po chwili miałem wydruk. Zawsze używam gumek. Zdrada
> małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem szargającym nerwy
> szanującego się mężczyzny.Po co ją jeszcze dodatkowo komplikować? Mój
> komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzy przypadki, które były
> odstępstwem od tej zasady.
>
> Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, tak że sama jej twarz
> była najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka żony z pracy, na szczęście
> po takim alkoholu, że mi nie do końca ... tego... Jest Pozostała tylko
> jedna możliwość. kiedy mogłem sobie strzelić dzidziucha na boku. Nie
> omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z matką mojego nieślubnego
> dziecka i setką kupujących przy okazji:

> Już wiem Pani musi być tą
> stripteaserką, którą moi koledzy zamówili na mój wieczór kawalerski
> przed 8-ma laty Pamiętam, że za niewielką dodatkową opłatą zgodziła
> się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni na oczach moich
> klaszczących kolegów i tak się pani przy tym rozochociła, że na koniec
> za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku!

> Zaległa całkowita cisza.
Nawet kasjerki przestały pracować. Wszyscy
> wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej
> ślicznotkę. Kiedy osiagnęła kolor znany w kręgach muzycznych jako Deep
> Purple wysyczała przez śliczne usteczka:
> - Pan sie myli!
Karaiby zastapila Arktyka.
- Jestem wychowawczynią pana syna w 2b..........

I jeszcze to na dokładkę :P
=> http://www.frazpc.pl/b/114249 <= Tjunink Psa


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 21.wrz.2005 10:07:59 
Użytkownik

Dołączył(a): 01.gru.2003 18:23:22
Posty: 5629
Lokalizacja: Olesnica
Auto: T&C 3.8
Co by się nikomu nie nudziło :peace:

Spotykają się dwie prostytutki :
- Jak minął dzień ? - pyta jedna
- A chu**wo. Zgubiłam 100 dolców - odpowiada koleżanka.
- Patrz się ty, a ja o mały włos nie znalazłam 100 $.
- Jak to "o mały włos nie znalazłaś" ? - pyta zaciekawiona bardzo pierwsza dziewczyna
- Bo wyobraź sobie idę przez Pigalak, patrzę leży sto dolców. Pomyślałam "ale mam szczęście, znalazłam tyle kasy" schyliłam się, żeby je podnieść i....czuję jak zarabiam.


Zawody w biciu seksualnego rekordu. Komentator z loży sprawozdawczej.
Proszę państwa oto na scenę wychodzi nasz pierwszy zawodnik - Niemiec -co za mięśnie, co za ciało, o zabiera się juz za pierwszą kobietę, proszę państwa już mamy drugą, czyżby już kończył? Ależ skąd podchodzi trzecia, proszę państwa nieszczęście już nie może.. przestał!!! I oto wychodzi drugi zawodnik prosto z Francji. Spodenki w barwach narodowych juz je ściąga, już leży na pierwszej.. drugiej.. mamy trzecią, czwartą, piątą...koniecccccccccc!!!! Ach a wydawało się, ze jeszcze pociągnie... juz nie ma siły... wynoszą go ze sceny. I oto trzeci zawodnik- Rosjanin- co za gęba, aż strach patrzeć no ale nie po to tu jesteśmy już wchodzi w pierwszą, mamy drugą, trzecią, czwartą, piątą.. dwudziestą, co za ogier!!
Co za emocje.. proszę państwa.. Lewa strona trybuny..!!!!!!!!!!!!! proszę państwa… prawa strona trybuny.. BOŻE DROGI GDZIE JEST K.... KLUCZ OD TEJ LOŻYYYYYYYYYYYYY!!




Wraca człowiek do domu. Wchodzi do sypialni, a na łóżku żona leży nago w pozycji pajacyjka, oddychając ciężko i z wypiekami na twarzy.
Facet przezornie sprawdza szafę i pod łóżkiem, nikogo nie ma. Wzrusza ramionami i idzie do kuchni. W garach nic, lodówka pusta.
- Co jest to żarcia? - krzyczy do żony
- Nic nie ma, nie miałam nawet czasu na zakupy wyjść... - dyszy żona
Facet marszczy się i dla uspokojenia bierze na ręce domowego sierściucha.
Patrzy chwilę na oblizującego się kota, węszy i krzyczy z wyrzutem:
- Dla mnie nic nie ma, a ten tutaj rybki sobie jadł!


Pytanie:
- Czy prawdziwym mężczyznom przydarza się przedwczesny wytrysk?
Odpowiedź:
- WYŁĄCZNIE, prawdziwi mężczyźni mają to co feministki nazywają przedwczesnym wytryskiem. W rzeczywistości oni po prostu chcą uniknąć owych żenująco udawanych okrzyków i spokojnie móc powrócić do bardziej interesujących zajęć - piwa/meczu/kompa/samochodu (niepotrzebne skreślić)


Pewien kierowca po długich namowach żony zgodził się zabrać ją w trasę.
Stoją sobie w długaśnej kolejce na granicy gdy nagle drzwi otwiera tirówka i pyta:
- Fleta za dychę?
- Poszła stąd - rzuca zdenerwowany kierowca i zapada chwila krępującej ciszy. Po chwili żona się odzywa:
- Może trzeba było wziąć małemu tego fleta?


W labiryncie zbudowanym na Krecie przez znanego "kerownika" budowy Dedala, król Minos umieścił swojego syna uwięzionego w ciele bestii, niejakiego Minotaura. Temu właśnie "synusiowi" mieszkańcy mieściny o dźwięcznej nazwie Ateny mieli co roku płacić haracz w postaci siedmiu dziewic i siedmiu młodzieńców i co gorsza na własny koszt mieli dostarczać w/w towar na miejsce. W czasie jednej z takich "dostaw" dziewczyny i chłopcy z rozpaczy troszkę popili, potańczyli, po......... i na brzeg wyszli w stanie wskazującym na spożycie i w strojach z deczka niekompletnych. Widząc ich Minotaur zaszył się w najdalszym zakątku labiryntu a król Minos przysłał przez posłańca list do kapitana statku o następującej treści :
"Zabieraj te ździry. Tu jest porządny labirynt a nie jakiś pier***ny burdel"


Po wyjściu z kina chłopak pyta dziewczynę:
- To co robimy? Idziemy teraz do mnie?
- Nie! Idę do domu. Gardło mnie coś boli.
- Chodź! Dam ci coś do ssania to ci przejdzie!



Siedzą dwie przyjaciółki - lesbijki w parku na ławce. Obok przechodzi nieprzeciętnej urody blondyna.
- Aniu, zobacz jaka dziewczyna!!!
- Yyy...
- Ale zobacz, jaka figura!!!
- Yyy...
- Ale popatrz na talię.. jakie oczy!!!
- Yyy...
- Co Ty tylko yyy i yyy???
- Język mi stanął...


Emigrantka zza wschodniej granicy przybywa do polskiego ginekologa. Wydaje się być bardzo zdenerwowana i speszona.
- Nigdy nie była pani jeszcze badana w ten sposób?
- Byłam wiele razy, ale nigdy przez lekarza.


Bolek i Lolek leżą w łóżku.
Bolek pali papierosa, Lolek rozmarzony leży z głową na jego ramieniu. Nagle mówi:
- Musimy być ostrożniejsi. Myślę że Tola zaczyna coś podejrzewać


Kobiecina niedoświadczona umówiła się na randkę. Przed wyjściem, mama mówi do niej - "Pamiętaj, jak będzie chciał dotknąć twoich piersi, powiedz, że nie wolno bo jest to miejsce pełne kolców. Jak będzie chciał dotknąć cię między nogami, powiedz, że nie wolno bo to piecyk w którym płonie żar."
No i kobieta poszła na randkę i wraca. Mama pyta ją jak poszło?
"Dobrze, kiedy chciał dotknąć moich piersi mówiłam że to miejsce pełno kolców, Kiedy chciał dotknąć między nogami, mówiłam że to piecyk gdzie płonie żar. Wtedy on powiedział, że ma kiełbaskę i chciałby ją tam smażyć. Ale to bardzo dziwne, bo trzymał ją dwie godziny w piecyku, a kiedy włożył mi do buzi była jeszcze surowa!!"


Spotyka się dwóch dawnych kumpli :
- Słyszałem, że się ożeniłeś ?
- Tak, dwa miesiące temu.
- No i jak to jest ?
- Cudownie - odpowiada żonkoś - Nawet sobie nia wyobrażasz jak to jest. Przychodzisz z roboty zmęczony, głodny, zły a tu mieszkanie wysprzątane, gorący obiad podany, na stole kwiaty. Zaczynasz jeść a obok piękna kobieta, wesoło ci szczebiocze i szczebiocze i szczebiocze .....pierd**nięta idiotka.

ęWięzienna cela. Nagle na korytarzu rozlegają się ciężkie kroki, ale tak ciężkie, że kubki na półce zaczęły podskakiwać. W końcu szczęk zamka, drzwi się otwierają i w drzwiach staje Nowy - dwa metry wzrostu, bary jak szafa trzydrzwiowa, no słowem byczysko, że Schwarzenegger to przy nim anemik.
Nowy potoczył mrocznym spojrzeniem po towarzystwie w celi, które lękliwie zbiło się po kątach i głosem dobiegającym jakby z krypty zapytał:
- Geje są?
Wypłoszeni garownicy wypchnęli spomiędzy siebie na środek celi jakiegoś chudzinę.- Jak masz na imię? - zapytał Nowy.
- M-m-m-m-arysia - wyjąkał drżącym głosem przerażony chudzina.
- A ja Stefcia, będziemy się trzymać razem!


Mężczyzna podczas spaceru odbiera telefon:
- Hallo!...Spokojnie, proszę się nie denerwować, proszę po kolei... Od dawna?... Często?... Przepraszam, to tylko wtedy, gdy z mężem, czy...? Tak, tak.... A pozycje alternatywne?... Oralny czy analny.... Nie, grupowego jednak nie radzę próbować.... Nie, nie!...Co ja mogę pani poradzić, tylko jedno - proszę jednak wybrać się do ginekologa, bo ten numer,
który Pani wykręciła to jednak pomyłka...


Panienka po lodzie zabrała się do całowania z facetem, ale ten ją odsuwa. Panienka się dziwi:
- Wy, faceci, jesteście dziwni. Po sobie się brzydzicie, a po innych nie....


Mąż wygrał jednoosobową wycieczkę do Paryża. Paryż - stolica mody, mężczyzna doszedł do wniosku, że wyśle na wycieczkę żonę. Żona pojechała na wycieczkę, wróciła zachwycona. Mężowi i dzieciom kupiła prezenty. Mąż pyta co kupiła sobie. Żona odpowiada, że kupiła sobie seksowną bieliznę i pokaże mu wieczorem. Wieczór, mąż przygotowany na mocne wrażenia, wchodzi żona w peniuarze, rozchyla go i pokazuje zakupioną bieliznę. Mąż z wrażenia pada na podłogę kołami do góry, nie daje oznak życia. Żona dzwoni po pogotowie. Przyjeżdża młody doktor, stwierdza u męża wylew i zgon. Pyta co było powodem zdenerwowania lub podniecenia denata. Żona zgodnie z prawdą odpowiada, że pokazała się mężowi w bieliźnie. Doktor twierdzi, że niemożliwym jest, aby na widok kobiety w bieliźnie mąż dostał wylewu. Żona zrobiła doktorowi pokaz jak mężowi. Doktor pada na ziemię i nie daje oznak życia. Ponowny telefon na pogotowie. Tym razem przyjeżdża stary doświadczony doktor. U męża stwierdza zgon wskutek wylewu, u młodego doktora zgon wskutek zawału. Pyta żonę, co mogło być przyczyną w/w zgonów. Żona zgodnie z prawdą opowiada jak było. Oczywiście dochodzi do prezentacji bielizny. Stary doktor popatrzył i stwierdził: "To w pasie nazywa się pas do pończoch. Te tasiemki po bokach, z klamerkami, nazywają się podwiązki. A klamerki służą do podtrzymywania pończoch, a nie do rozszerzania warg sromowych".



Idzie gościu, powiedzmy Czesław. Patrzy, a tam sześciu gości gwałci jego sąsiada (niech będzie Romana). Nerwy zagrały.
"Zabiją mnie, jak coś powiem..." - pomyślał wylękniony.
Ale za moment w duszy zagrało coś na bohaterską nutę.
"Trza mu pomóc. Koniecznie, muszę pomóc!" - powziął decyzję Czesław.
- No, trzech kutasów, chodźcie do mnie! - krzyknął ściągając majtki.



- Podczas seksu mój mąż ryczy jak lew. Głupio mi przed sąsiadami!
- Prosiłaś go, żeby się powstrzymywał? Przecież to dorosły człowiek!
- Tysiąc razy prosiłam! Ale on jak tylko zastanie mnie z kimkolwiek....nie może się opamiętać i... ryczy jak lew!



- Co to jest pierdolnik?
- Jest to otwór rodny samicy lub nieład artystyczny w kwaterze głównej.....


Dwóch właścicieli firm z branży odzieżowej je razem lunch. Goldstein mówi do kolegi:
- Zeszły tydzień był najgorszym tygodniem w moim życiu...
- Co się stało ?? - pyta Birnbaum
- Pojechałem z żoną na wakacje na Florydę, padało przez 7 dni i nocy, więc moja żona spędzała czas na zakupach, wydała kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Gdy wróciłem do Nowego Jorku okazało się, że ta świnia, mój przyrodni brat - księgowy - wykiwał mnie na milion dolarów, a na koniec, gdy w poniedziałek przyszedłem rano do pracy zobaczyłem jak mój rodzony syn, na moim własnym biurku dyma moją najlepszą modelkę...
- I ty myślisz, że miałeś zły tydzień ?? - odpowiada Birnbaum - mój był dużo gorszy...Pojechałem z żoną na wakacje na Florydę, padało przez 7 dni i nocy, więc moja żona spędzała czas na zakupach, wydała kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Gdy wróciłem do Nowego Jorku okazało się, że ta świnia, mój kuzyn - księgowy - wykiwał mnie na milion dolarów, a na koniec, gdy w poniedziałek przyszedłem rano do pracy zobaczyłem jak mój rodzony syn, na moim własnym biurku dyma moją najlepszą modelkę...
- Jak możesz mówić, że twój tydzień był gorszy od mojego ?? - oburzył się Goldstein - przecież były identyczne...
- No wiesz !!?? - powiedział jeszcze bardziej oburzony Birnbaum - przecież ja szyję ubranka dla psów...


Wagon sypialny pociągu dalekobieżnego. Daleki Wschód Rosji oczywiście. Późny
wieczór. W przedziale mężczyzna i kobieta.
Kobieta:
- Mój Boże, podczas jazdy tym pociągiem można stracić rozum!
Mężczyzna:
- Ma pani rację, w wagonie kurz, śmieci, hałas...
- Nie mówię o tym!
- Pościel też nie pierwszej świeżości!
- Co to za aluzja?
- Nie ma w tym żadnej aluzji!
- Akurat panu wierzę! Mężczyzna z kobietą zostaje sam na sam i nie robi
aluzji!
- Nawet przez myśl mi nie przeszło!
- Prawidłowo, mężczyźni nie myślą w tych sprawach, tu działa jedynie
instynkt!
- Jakie sprawy?
- Chce mnie Pan napastować!
- Pani jest chyba nienormalna?
- Pierwszy raz słyszę, żeby przed gwałtem prowadzić intelektualne dysputy!
- Nie zamierzam pani zgwałcić! Zaraz położę się na górną półkę i zamierzam
spać!
- To znaczy, że pan będzie spać a ja mam się całą noc denerwować?
- Dlaczego?
- Dlatego, że mam przeczucie!
- Myli się pani!
- Jeszcze nigdy mnie nie zawiodło!
- Teraz z pewnością jest fałszywe. Mam pewność większą niż Everest!
- Z takiej wysokości bardzo łatwo spaść!
- Nie spadnę! Przywiążę się!
- Przeczucie mi mówi, że Pan się chce do mnie przywiązać!
- No dobrze, odczepię się!
- Masochista jakiś!
- Nie jestem masochistą! Jestem przykładnym mężem, kochającym rodzinę!
- Niech pan poprosi konduktora, żeby przeniósł Pana do innego przedziału!
- Konduktor gdzieś poszedł a poza tym wszystkie miejsca są zajęte!
- Jasne, on także chętny do napastowania! Cały wagon mężczyzn gotowych w
każdej chwili do napastowania kobiet! Nie pozostaje nic innego niż wyskoczyć
przez okno!
- W porządku, proszę się uspokoić! Proszę mi powiedzieć, co mam zrobić, żeby
dalsza podróż przebiegła pani w spokoju?
- Niech pan mnie zgwałci, zboczeńcu!!!


- Mam kochanka! - żona.
- Zabiję pedała! - mąż.
- On nie jest pedałem!
- To najpierw wyr*cham, a później zabiję!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22.wrz.2005 09:15:19 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07.gru.2003 13:05:01
Posty: 1155
Lokalizacja: -=Warszawa=-
Szympansy - jak działają instytucje społeczneKrok I:
Umieść 5 szympansów w jednym pokoju. Zawieś banana przy suficie i ustaw drabinę pozwalającą dotrzeć do banana. Upewnij się że nie ma innego sposobu by schwytać banana.
Zainstaluj system, który będzie miał za zadanie wylać lodowatą wodę w całym pomieszczeniu (oczywiscie przez sufit) jak tylko któryś z szympansów zacznie wchodzić po drabinie.
-Szympansy szybko się nauczą , że nie należy wdrapywać się na drabinę. Krok II:
Po jakimś czasie wyłącz system "polewania lodowatą wodą". Teraz zastąp jednego z szympansów nowym. Ten nowy wejdzie po drabinie i nie wiedząc czemu dostanie wpierdol od innych. Zastap jeszcze jednego ze starych szympansów nowym Ten też dostanie wpierdol, i to szympans nr 6 (ten, który był przed nim wprowadzony) będzie bił najmocniej. -Kontynuuj wymianę starych szympansow na nowych aż będą sami nowi. Krok III:
Zauważysz że żaden z nich nie będzie się starał wchodzić na drabinę, a jeżeli trafi się jeden który o tym choćby pomyśli to na pewno dostanie wpierdol od pozostałych. Najgorsze jest to że żaden z nich nie wie dlaczego.

_________________
Obrazek
www.zaluskart.com
www.audi-quattro.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1661 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78 ... 84  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do: