Ja mam nastepujacy problem: autko mialo problemy z paleniem na zimnym silniku, a na goracym obroty plywaly ( dodam ze mimo w/w objawow zasuwalo jak nalezy), zrobilem 2 rzeczy: 1. wkrecilem czujnik temp. wody( ktorego okazalo sie ze od kupna brakowalo, ten od komputera, nie od wskazowki i checka) i zaczalem sie bawic podkladkami w regulatorze cisnienia paliwa. efekt: obroty stabilne jak nigdy dotad, autko pali od kopa ale... na 1 i 2 biegu zasuwa jak ta lala do odciecia, na wyzszych w pewnym momencie wpada w wibracje, ""trzyma go"" tak pomiedzy 3-4 000 rpm, jak sie dodaje delikatnie gazu to go "" puszcza"" i jakos da sie jechac, natomiast przy wcisnieciu gazu w podloge w ogole nie przyspiesza i mam wrazenie ze zaraz sie rozpadnie. przywrocilem podkladki do stanu poprzedniego, jest troche lepiej ale: zauwazylem ze jedna podkladka obniza lub podwyzsza cisnienie w ukladzie o ok. 1/10 atm. , ogolnie jest to w okolicy 5,3 - 5,5 atm., i mimo ze jest tak jak bylo zanim zaczalem grzebac ,to nie mpge sobie poradzic z ustawieniem go zeby jezdzil jak trzeba, dodam ze nie kopci na czarno, tak ze chyba go nie zalewa, bardziej wyglada mi to jakby nie dostawal paliwa w momencie jak wlacza sie turbo, tylko dlaczego na nizszych biegach jest ok? podejrzewalem pompe paliwa ale to chyba bylby za duzy zbieg okolicznosci zeby dokladnie wtedy zaczela nawalac, moze ktos mial podobny problem i wie jak zaradzic? z gory dzieki, pozdrawiam
_________________ nf,mc,kg, aan akn
nagie blondynki okazują się wcale nie takie głupie...
frustra vivit qui nemini prodest
|