.: AUDI KLUB POLSKA :.

Ja nie jestem przeciwny jazdy na światłach,ale w słoneczne dni to ten przepis zimowy nie powinien obowiązywać
Zauwazyłem i to dość często jak jedzie taki baran w słoneczny dzien
na światłach długich i wszystkich oslepia bo słonce mu tak świeci do
kabiny auta,ze nie widzi kontrolki od długich świateł

To jest nagminne

Wiesz, baran-baranem, ale i tak jestem za obowiazkiem jazdy na swiatłach caly rok. Wiadomo ze zawsze trafi sie egzemplarz jak powyzej, ale to chyba nie powod zeby robic wyjatki. Bo potem w razie czego jak udowodnisz czy dzien byl sloneczny czy nie...

Ja tam jestem przeciwny jedzie na światłach przez cały rok a najbardziej mnie śmieszy argument .."bo w Szwecji jeżdżą przez cały rok" ... Jak jedziesz 50km/h 90 km/h i nie widzisz auta w dzień no to może powinno się iść do okulisty. Zresztą nie słyszałem nigdy żeby ktoś się tłumaczył po zderzeniu czołowym z dozwoloną prędkością że nie widział pojazdu nadjeżdżającego z naprzeciwka.

Popieram Martaba. Dodam 2 rzeczy: w bardzo słoneczny dzień światła drogowe nie oślepiają jakoś dramatycznie. Poza takimi delikwentami każdy inny samochód w KAŻDYCH warunkach jest lepiej widoczny z włączonymi światłami. Przykładem kolejnego ekstremum jest jazda przy zachodzącym słońcu (i jakąś godzinę przed) - mając takie słonko w oczy dużo trudniej jest wypatrzyć auto bez świateł, niż ze światłami.

=> bezpieczeństwo.

Staary, nie wmowisz mi ze auto bez swiatel jest tak samo dobrze widoczne jak to z wlaczonymi swiatlami- niezaleznie od pory dnia czy roku
To nie chodzi ze jest niewidoczne autio bez swiatel, ale o to, ze jest widoczne lepiej

Z udowodnieniem to masz racje sprawa sporna

Ale jak by były wybory i trzeba było by isć
głosowac to na 100% byłbym za obecnym
rozwiązaniem
Tylko okres zimowy

Szkoda xenonów

Hahaha, a mowia ze w Krakowie są "centusie"
Najpierw uzywano argumentów o wyzszym spalaniu aut z włączonymi światłami (desperaci chwytali sie tez argumentacji ze :"szkoda zarowek" )
Teraz zaczyna byc ksenonow szkoda

Jeszcze jest jeden plus takiego rozwiazania, jak sie robi szaro np. w lipcu podczas burzy lub deszczu wiele osób zapomina o swiatełkach, a tak jak będą cały czas to odpada ten problem...
Ja musze sie przyznać, że nawet jak jest +30stopni, powietrze jak łza, żadnych chmurek to zazwyczaj też mam właczone, a co mi tam

Jak mialbys ze mnie lub kogos z mojej rodzimy zabic to wolalbym Ci zaplacic za te ksenony

Caly rok na swiatlach - jestem ZA (za duzo jezdze)

Dlaczego odrazu zabić
Kiedys wogóle się nie jeżdziło na światłach,teraz tylko w
okresiae zimowym,a wypadków i tak jest coraz więcej

Przyczyna lezy gdzie indziej nie w tym czy ty bedziesz
jeżdził latem na włączonych światłach

Za to o wiele mniej widoczne przy włączonych światłach są widoczne światła stopu

prawda

Prawda, nieprawda...
ja jakoś wyrobiłem sobie odruch sięgania do włącznika po przekręceniu stacyjki - nieważne, czy zimowy wieczór, czy z dupą na plaże w lipcu. Jestem pewny, że nikt nigdy nie widział mojego Audi jadącego bez świateł

Obecnie zdecydowana większość furaczy ma trzecie światło stopu. Nie ściemniajcie, panowie

Też uważam, że jazda na światłach powinna być obowiązkowa przez cały rok. Argument, że w słoneczny dzień są one niepotrzebne jest śmieszny. Wie to każdy, kto jechał chociaż raz pod słońce poza miastem... Ale racja... Szkoda żarówek... No i samochód więcej pali...
Pozdrawiam

Wlasnie przeciwnicy jazdy na swiatlach chyba jezdza tylko po miescie jesli tego nie qmaja

Zrobiłem sobie pare latek temu światła na stałe po załączeniu stacyjki.I jestem zadowolony bo nie muszę już mandatów płacić za brak świateł .
A co do świateł w dzień to co komu szkodzi je włączyć nawet przez cały rok.Przecież to nie boli

Nie wiem czemu,ale mnie cos boli
Może dlatego np,że przetwornice śa takie drogie

Noo Staary- miec albo byc
A tak powaznie to chyba nie oszczedzasz na wlaczaniu swiateł dlatego, ze "przetwornice sa drogie"...

W dzień jeżdze na światłach,a w nocy używam noktowizora :576: :576: