.: AUDI KLUB POLSKA :.

No a ja słyszałem od któregoś ze znajomych, że jeżeli skończyłeś szkołe wyzszą np. masz licencjata to nibędą chcieli cię wziąść. Podobno jeśli masz wyższe wykształcenie (np. licencjat) to musieli by cie dać odrazu wyższy żołd. Im się to nieopłaca bo mogą za te same pieniądze wziąść 2 innych bez szkoły.

To są zasłyszane informację.
Czy może ktoś je potwierdzić?

Bzdura. Wysokość żołdu jest taka sama i w ogóle nie ma takiej segregacji jak napisałeś..

Przerażacie mnie... tzn. że kicha z mojego planu bycia doktorem "nauk ogólnych" by tylko nie iść do woja (( Swoją drogą zrobili by z tym porządek: płacisz np. 4 czy 5 koła na oficjalne konto i Ciebie nie biorą a za tą kasę organizują wojsko zawodowe...

Znając moje szczęście trafię do jednostki gdzie trawę na zielono będzie się malowało a większość poborowych będzie miała ukończoną podstawówkę... i jak tam żyć?? ...a co najgorsze... bez forum??

Gdy wychodziłem do cywila to przyszedł młody który miał garba (dosłownie) wielkości arbuza, więc w czym problem, liczy się sztuka. Podobno zwolnili go po czterech miesiącach. True!

A znam inną opowieść z woja:
W jakiejś jednostce młode wojsko miało pierwsze szczelanie.
Chorązy dał sygnał do strzału sześciu wojakom, niestety pięciu strzeliło, więc trep się wku..rwił wrzasnął na ostatniego dlaczego nie wykonuje poleceń, a on cały zesrany pokazuje mu prawą dłoń na której brakowało mu palca wskazującego

jest segregacja tylko po pełnym MGR studiach dostajesz wyższy stopień od razu plutka i idziesz na szkółkę

co do migania się to wielka lipa ( biorą tym bardziej takie osoby co przynoszą jakieś soki w butelce mówiąc że to ich mocz i piją na oczach komisji) oni się tylko z tego śmieją!!!
co do dostawania się do jakiś jednostek z możliwością szkolenia i robienia prawa jazdy to też za bardzo na to nie liczcie bo ja miałem iśc na jakiegoś montera urzadzeń noktowizyjnych a w końcu przydział dostałem na izbę chorych
ja mam 2.25 i 2.75 wade wzroku i dostałem się do bordowych beretów ( czyt. komandosów 1 pułk specjalny w Lublińcu koło Gliwic) wiec na wade wzroku także nie liczcie

jedynie studia gwarantują odroczkę i potem rezerwe roczniki 80 i 81
jak narazie 82 musi czekać może i z tym rocznikiem się to samo zdaży

aha jeżeli jużktoś trafi do woja to wymigać się także nie jest łatwo bo tam co 3 osoba coś ściemnia
jedni chca iść na izbe po to aby odpocząć (naiwniacy hehe) inni aby wyjść z woja
jednak takie coś potrafi przeciągnąc się z 1 miesiąca jak przedmówca napisał do 4 a nawet 5 miesięcy

po za tym tam także sa komisje , bada Cię psycholog z jednostki i jest wyciagana jego opinia potem komisja okręgowa , a potem jeżeli juz wszystko pójdzie dobrze to sięczeka na wyniki i decyzje , jak to już przyjdzie to się czeka na obiegówkę i pare innych pierdół w jednostce co trwa i trwa bo tam wszystko musi nabrać mocy urzędowej

moja rada jeżeli nie chcesz iść do woja to się migaj jak tylko się da i nie rób tak abyś "wyszedł po miesiącu" bo zrobisz wielki błąd bo te pierwsze miechy sa najgorsze dla tej osoby a nazywa się to UNITARKA

heh ale się rozpisałem

armia nas potrzebuje! ? ... po co ?

Ja widze ze tu tylko Mauzer jestet prawdziwym mezczyzną, reszta to potatułowani symulanci , niedoszli magistrowie, i sciemniacze. Nie przypuszczałem ze posiadacze audi to taka mafia truskawkowa. Teraz juz wiem dlaczego kobiery moderuja na forum samochodowym (to sa "kobiety z jajami") wstyd mi za Was.Niech jeszcze ktoś kliknie co był w armi bo brak mi słów.

Melduję się
Za moich czasów , po studiach szło się na rok, a bez studiów na dwa (chyba, że do Mar.Woj., to na 3). No i odpękałem rok, z czego 8 miesięcy w JW 3761, zwanej "cyrkiem". Przez te 8 miesięcy, w domu byłem 4 razy.
A teraz 9 miesięcy, to jest problem.

Ale faktycznie mam nadzieję, że jak najszybciej będzie służba wyłącznie zawodowa/kontraktowa, bo "z niewolnika nie ma robotnika".
M

Armia to niech se złapie paru silnych murzynów w siatkę i da im mundury a od nas to się niech odp.......

Może jescze do kościółka co niedziella obowiązkowo, bo byłby "wstyd". Taki jesteś ułożony ?

Kościoła i polityki w to nie mieszaj Mały ma racje, zgdonie z prawem powinniśmy iść do woja... zgodnie z prawem powinniśmy jeździć 50km/h... ...zgodnie z prawem... walić prawo jak to robią na wysokich stołkach biesiadnicy rządowi - i tego ostatniego zamierzam się trzymać

Armia Was nie potrzebuje. Jest wystarczająco dużo ochotników (chociaż może Was to dziwi), do szkół wojskowych ludzie walą drzwiami i oknami.

Tak się kręci jeszcze resztką rozpędu służba z poboru nie bardzo wiadomo po co i rzeczywiśćie dla wszystkich byłoby lepiej, żeby jak najszybciej ją zniesiono.
M

Maly co Ty zaprzeproszeniem chrzanisz to sie slabo robi. Juz sie nie bede wglebial w szczegoly ale przypomnij sobie z historii jak to bylo z pospolitym ruszeniem (obowiazkowa sluzba) a wojskami zacierznymi (armia zawodowa).
Armia powinna byc wylacznie zawodowa. Wojsko 99% poborowych niczego poza fala, scieleniem wyrek i myciem kibli nie nauczy. No chyba ze chesz mi powiedziec ze w dzisiejszych czasach skakanie z kalaszem po krzakach jest przydatne

Mały ja tam wojska nie chwalę zwłaszcza polskiego , ale przyznasz że wojo to taki okres który się bardzo dobrze wspomina mimo że było czasem ch..owo i ciężko.

Ten temat będzie nas raczej dzielił niż łączył, więc z mojej strony to już tyle, reszta przy piwku dobranoc

Śmieszne, rozmumie, że byłeś w wojski i czujesz sie super twardy, prawdziwy mężczyzna itd.
Ale to, że ktoś ma dobrą pracę i nei chce z niej rezygnować, albo wybrał studia itp. nie znaczy, że jest mieczakiem, bo akurat odbycie słuzby wcale nie świadczy o tym czy ktoś jest trawdziel czy nie...
Poza tym teraz wojsko to kompletne marnowanie czasu, bo kilku kolegów z mojego rocznika własnie odbywa służbe i poza chlaniem i nudą mają niewiele kreatywnych zajęć...
Tyle z mojej strony

Nie będę nikogo przekonywał do armii, bo jeśli ktoś nie chce iść to zdania nie zmieni. Ja mam inne zdanie, bo w mojej rodzinie armia to tradycja (zawodowa), a ja zamierzam ją kontynuować już mam nadzieję w najbliższej przyszłości.

Według mnie zasadnicza służba wojskowa jest potrzebna, bo zawodowa armia tworzy jedynie kręgosłup-podstawę sił zbrojnych, a praktyczną siłę stanowią jej rezerwiści. Niewielu zdaje sobie z tego sprawę.

Przeciwnicy powiedzą - "przecież i tak nie będzie żadnej wojny, dlaczego mam rezygnować z pracy albo robić cokolwiek co mi nie odpowiada?"
Zwolennicy ocenią to inaczej - "obecnie istnieją tylko pozory bezpieczeństwa spowodowane długim okresem pokoju. Druga wojna światowa skończyła sie niewiele, bo 60 lat temu. Musimy zdawać sobie z tego sprawę przeprowadzjąc reformy w armii".

co Ty piszesz?? Przeczytales to aby? To sie nie trzyma kupki.
Swoja droga tez sie naogladalem tych historii na WKU - tez cos tam sciemnialem, bo wiem, ze wojskowym to ja nigdy bym nie byl. Dostalem rezerwe po studiach - to byl pierwszy rocznik kiedy ograniczono liczbe poborowych ze wzgledu na ciecia budzetowe ) Mam nadzieje, ze stad do iraku mnie nie wezma haha.

Z takich historii: moj kumpel wymyslil, ze go w dziecinstwie wujek molestowal. Powiedzial tez, ze kiedys gadal o tym z kolega i on to wszystkim rozgadal. Teraz cale osiedle sie z niego smieje i on sie nie rozbiera przed mezczyznami, bo "ma obawy" - na wuefie, w pracy pod prysznicem itd. Poodsylali go troche po jakichs tam psychologach, wszedzie powtarzal to samo i zezarlo. ) Real true:):)
Ja osobiscie jakbym takie bzdury opowiadal to chyba bym umarl ze smiechu - ale on mowil, ze jak mial przed oczami bilet to zaraz spowaznial.

Bądź odważny, nie rób się ...
Ja służbę wojskową wspominam jako przygodę, nie żałowałem i nie żałuję.Do tej pory mam dużo pamiątek z tego okresu łącznie z chustą

a jak to jest gdy ktos ma jakies powazniejsze kontuzje - powazne skrecenia ktore sie odnawiaja co chwila???

slub na pewno powoduje przeniesienie do rezerwy??? bo jezeli tak to juz wiem co mnie czeka za 2 lata

ale najlepiej gdyby rocznik '82 tez sie zalapal na przeniesienie do rezerwy

ps. sporo nas tutaj tzn rocznika '82

a ja powiem tak, reasumujac ten temat:
nie zmienilem zdania, i nadal nie chce odbywac zasadniczej sluzby wojskowej.
jezeli ktos byl w wojsku i jemu sie to podobalo,
to sa to jego wlasne odczucia.
Nie ma tu gadania ze jest sie facetem "z krwi i kosci" po wojsku, to jest pojecie wzgledne, i tyle