.: AUDI KLUB POLSKA :.

Vanilka
nie przjmuj się
co prawda często sie spóźniam - prawie zawsze ale ostatecznie to wiesz na kogo możesz liczyć - i że jak coś powie to tak będzie
najwyraźniej W klubie AKP jest spory odstek tych co to "dont give a f*** about anything" a jusz szczególnie about o czym paplają na kilka tygodni przed

Po prostu kolekcjonuj doświadczenia i wyciągaj wnioski
Niektórzy po prostu zupełnie nie biorą odpowiedzialności za swoje słowa

Viola a tak jakbyś miała pomysł next time, zeby mając tylu "znajomych" spać w jakimś akademiku to się zastanów dobrze
I napisz coś na PW. Dla mnie to jest nieporozumienie
lepiej tą kasę "zmarnować" na kolację albo piffko ze tymi "znajomymi"

Hans a Ty next time to czytaj czasem co się w Wawce dzieje to moze dojedziesz co?
moze pokazesz Kolegom z wawki jak się bawić?

Posluchaj Kochana,
pretensje to mozesz miec tylko i wylacznie do swoich kolegow z klubu, ktorzy zadeklarowali sie, ze przyjada, a olali sprawe...a ode mnie to prosze sie odczepic
poza tym z klubu wychodze wtedy, kiedy mam na to ochote

Dance: już pisze się przez żet z kropką

Druga sprawa to taka, że ja się dowiedziałem o tym tydzień wcześniej i od razu powiedziałem, że mnie może nie być i nie będzie. Jak masz siłe to łaź sobie po tego typu miejscach....ja po 13 godzinach na uczelni jestem wypompowany i nie mam za bardzo ochoty siedzieć w towarzystwie palaczy (ukochane płucka i uczulenie na różnego rodzaju dymy ) i katować uszy jakąś tandetną muzyką, która mnie nie bawi.... Poza tym tu jest Warszawa a nie jakaś Wawka czy Warszawka jak to mówią pzyjezdni negatywnie nastawieni do mojego miasta.......

Kordek , czyzbys byl uczulony rowniez na slowotworstwo dotyczace nazwy miasta ? ... ja sie bynajmniej nie wsciekam jak mi ktos mowi ze jestem ze wsi czy z Bydzi czy z Brzydgoszczy .... kazde miasto ma swoj jsyf i swoich przystankersow .... a to czy sie z nimi utorzsamiasz czy nie to od tego zalezy czy bedzie Ci przeszkadzalo to ze ktos o tym mowi czy nie

Kordek
jestem dysortografem - ale na szczęscie większość ludzi mnie rozumie

a Ty skoro się nie deklarowałeś to może nie bierz tego do siebie co?

Każdy sobie chodzi albo nie chodzi gdze chce i to jest jasne

Ja się bawiłam jak zawsze dobrze i do nikogo nie mam pretensji

Czy teraz już jasne?

Hans jestem uczulony, niestety....... Bydzia to dla mnie brzmi pieszczotliwie ale w pozytywnym znaczeniu. Brzydgoszcz już mniej ;P Moim problemem jest niestety to, że jak czytam o warszawce to jest to w bardzo negatywnym znaczeniu bo większość postów na forach dyskusyjnych jest agresywnych jeśli chodzi o moje miasto..... No...ale pewnie tylko ja tak mam

Daj znać jak będziesz w Warszawie nastepnym razem

Dance...ja odniosłem wrażenie, że twój post jest skierowany do wszystkich z parafii warszawskiej..... stąd też jest taka moja wypowiedź i za niezrozumienie przepraszam. Swoją drogą, jeżeli rzeczywiście gdzieś mamy sie wybrać to lepiej jest sprawdzić czy wszyscy będą mieli czas w określonym dniu i jeśli tak to można myśleć o wspólnym wypadzie. Rozumiem, że mniej było osób aniżeli się ludzi zgłosiło ale nie mów, że były aż takie pustki?

problem polega na tym ze w Warszawie jest sporo przyjezdnych ktorzy przygnani za chelbem poczuli sie warszawiakami i to o nich kraza legendy a nie o rorodowitych warszawiakach

Kordek jak ty się tak męczysz w trakcie studiowania to co będzie jak zaczniesz pracować

Zius uwierz mi że mam do nich pretensje , ale miałam nadzieję że panie z AKP uratuja akcje

Dance no zebrałam fajne doświadczenie że imprezuje się w klubach tylko z Tobą i resztą grupy

Kordek - no cóż nie zrozumiałes niestety
ale rozumiem Cię nie znasz całego patternu.
Niektórzy naprawdę nawalili... Uwierz mi
Ale nie ma co nad rozlanym mlekiem

Jak rozumiem użyłam słowa triggera
Co do Waffki dla mnie brzmi pieszczotliwie
i Warszawę bardzo lubię - choć urodziłam się we Wrocku
co więcej chyba bardziej ją znam niż nniejeden Warszawiak rodowity
jest to jedyne miasto w Polsce w którym się naprawdę czuję jak w domu i mam tu swój dom
i wiesz co...
Wolę jednak nie oceniać ludzi systemem "kastowym" w każdej znajdują się bardzo różni ludzie

Pozdrowionka i bezstresowo mi tu proszę

he he he fajna dyskusja
piszcie piszcie juz sie nie moge doczekac dalszych czesci

hehehe..oj Warmik, to nie Moda na Sukces

Koniec rozmowy, bylo minelo.

hehe dokladnie to rozumiem, ze w środę jadziecie na spocika
hihihi

Vanilka problem polega na tym, że ja pracuję od ponad 4 lat Akurat w piatek od 9:00 do 22:45 siedziałem w pracy i dlatego miałem prawo być zmęczonym

Kordek, już się nie licytuj - nawaliłeś i tyle - tak jak ja (
Czasem jest siła wyższa... Szkoda, że Wiola co 2 tygodnie ma te zajęcia - akurat wtedy kiedy my zajęcia... ale co się odwlecze nie ucziecze, mam nadzieję...

Wy to lubicie sie chyba przekomarzać (tez jestem dyslektyk )
Juz o gorszych pierdach to nie mozna gadac. Ja bylem w kinie na "takim sobie" filmie i samo to że gdzies poszedłem z Ewą uznaje za sukces (raz na 2 lata trzeba ). No i nawet kawusie w doborowym towarzystwie wypiłem. Wiola - Dzieki za przekonanie mnie do kawusi

heheh
ja też wsumie nawaliłem wsumie. Czasem tak sie zdarza....
Nie bic się....!!!
Grzesio ma rację!!! Może nastęnym razem zobaczymy.

cała przyjemnośc po mojej stronie w końcu mam ten dar przykonywania

Grześ, żeby się spotkać nie trzeba koniecznie iść na balety....kończycie około 21, w drodze powrotnej, podjechać, przywitać się, chwilkę poplotkować Takie spotkanie też będzie bardzo miłe, ważne abym zobaczyła Wasze buźki hihihihi

Mnie godzina nie trzyma w sobotę - mogę być "po" zajęciach już o 10:00 rano - bardziej mnie trzyma niedziela - bo o 6:00 muszę wstać... i do tego być wyspany... Ale możemy się przecież spotkać o 19:00

a pewnie, że możemy i 19 jest super godziną

Tylko dla pewności, mówimy o sobocie czy niedzieli ?? hmmm