Temat amorki, przećwiczyłem już w swoim autku. Jak pamiętacie mam twarde sprężyny H&R i nieświadom tego faktu wywaliłem w błoto ok 1tys. PLN bo kupiłem i założyłem Sachs gazowe. I co, było gorzej niż na fabrycznych z przebiegiem 150tys km. Katalog H&R nie przewiduje montażu do tych sprężn innych mocniejszych lub krótszych amortyzatorów niż fabryczne. Tak ale na drogi niemieckie gdzie asfalt jest prosty jak stól, a u nas na koleinach auto lata jak szalone. Myślę ze takie zachowanie się auta było spowodowane zle dobraną charakterystyką pracy standartowych amorków i sportowych sprężyn. No cóż amorki nie nadążały za sprężynami i autko wpadało w kołysanie się. Cholernie mnie to wkurzało i co, trzeba było odłożyć jedyny 1,8tys pln i wydać na sportowe Bilsteiny. Dlaczego właśnie ten producent? Dlatego że jako jedyny przewiduje w 100% naprawę swoich amortyzatorów, zmianę charakterystyki pracy, serwis w W-wie itp. Myślałem też o Koni, ale fakt możliwości naprawy Bilsteina zaważył na końcowej decyzji.
Taki morał, że jak planujesz jeździć tym samym autem przez dłuższy czas to lepiej wydać więcej kasy na coś lepszego i mieć święty spokój. Opłaciło się, po 50tys. km na shock testerze do amortyzatorów, diagnosta był w szoku, przód w granicach 91% tył około 87%.
Co do właściwości jezdnych zawiesznie stało się jeszcze stywniejsze, co cholernie przeszkadza w czasie codziennej jazdy po dziurach, ale jak wyskoczy się na trasę to nie ma mocnych - Audi jest przyklejone. W zakręcie ja przyspieszam kiedy wszyscy zwalniają i to jest frajda i zdziwienie. Myślałem o zmianie sprężyn na standart na zimę ale na lato koniecznie zostawiam H&R.
Jeszcze mam bardzo dobre opinie o Monroe Sensa Track ze standartowymi spręzynami w poprzedniej Audiczce, sprawowały i sprawują się do tej pory bez zarzutu pomimo przebiegu około 80tys.km. Zawieszenie stało się z tymi amorkami dużo twardsze.
No cóż starczy tego poematu bo Was zanudzę.
Wnioski co do zakupu wyciągnij MACIU sam.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH KLUBOWICZÓW
TRZYMAJCIE SIĘ CIEPŁO