.: AUDI KLUB POLSKA :.

do pitersa:
1) zakładam, że frustracja przy założeniu tematu już minęła, więc nie będę się wyżywał.
2) psują się, nie psują się itd... W Niemczech jest taka firma: DEKRA . Namawiam do korzystania z ich nieemocjonalnej oceny awaryjności aut, miast nader emocjonalnej oceny forumowiczów.
http://www.uzywane.mojeauto.pl/raport2004/index.php
Co ciekawe, A4 (ocena przeciętna) wypada lepiej niż BMW3 (szary ogon klasyfikacji), a A6 wypada gorzej niż 5tka (oba auta są przeciętne pod względem awaryjności).

Nikt chyba przy zdrowych zmysłach i odrobinie rozsądku nie będzie polemizował z bezwzględnym prymatem Toyoty i innych japończyków w statystykach awaryjności, co nie jest i nie będzie groźbą bankructwa dla koncernu VW.

Krzysiek... ok ale od 99 rocznika w zwyż. A pokaż mi więcej ludzi niź na palcach dwóch rąk z tego forum którzy mają takie auta...

Zresztą nie tylko na przebieg się patrzy. Już jeździłem kilkoma autami z przebiegami powyżej 260kkm kótre w niemczech były zarejestrowane na firmy i jeździły głównie w trasach i spisywały się niekiedy lepiej niż takie po 100kkm uzywane przez prywatne osoby do jazdy po miastach...

Masz racje. Sam mialem Audi z 270 tkm i z zalem serca je sprzedalem. Tez uwazam,ze nie powinno sie patrzec na przebieg. Chcialem tylko wyczulic ludzi na Auta z niemiec. Ludzie kupuja Auta z przebiegiem 100 tkm, a w rzeczywistosci maja one po 200tkm. Najwiekszym HAMSTWEM sa dla mnie firmowe salony, ktore oferuja wlasnie takie poleasingowe, lub inne uzywane samochody z cofanymi licznikami.

Zgadza się, sam miałem u siebie taki przypadek, że licznik dzienny zablokował zupełnie wskazania przebiegu kilometrów. Wystarczyło kilka razy podczas jazdy ponaciskać przycisk od kasowania dziennego przebiegu i wszystko wróciło do normy.

Ale to moim zdaniem psuje się od tego jak ktoś wciska kasowanie licznika dziennego podczas jazdy i wtedy mogą sie tryby wymielić - jak sie wciska na postoju to nie powinien sie uszkodzic... tak mi sie cos wydaje...

Karli: kiedy sie spotykamy

Rogal, ja byłem wczoraj na spocie, a ciebie brak. Od przyszłego tygodnia idę już do roboty i nie wiem kiedy będę na spocie.

Co do licznika, to zgadza się licznik kasujemy na postoju. Natomiast gdy się zablokował to podczas jazdy.

Witam.
Rzeczywiście tak jak pisze Maciu nikt się nie przyzna ile wydaje na swoje autko aby było sprawne - to jest kazdego z nas tajemnica, apropo przjechanych kilometrów przez niektóre nasze Audi - w tym roku na Helu spotkałem Niemca polskiego pochodzenia, który miał też Audi z 92 z maja B 4 i na liczniku miał przejechane 170 tyś podobnie do mojego i zapytałem go czy to jest rzeczywisty przebieg potwierdził że tak - do pracy jeździ rowerem bo parking zakładowy na samochody jest dalej niż on mieszka od zakładu a kilometry przejchał na dojazdy do Polski.Ta że niektóre nasze pojazdy mają autentyczny przebieg - chociaż niemcy też cofają liczniki a robią im to polacy.
Pozdro.

Jeżeli 170kkm miał ten niemiec to dokładnie 2kkm więcej niż ma moja

Ja w swojego włożyłem trochę pieniędzy, ale zrobiłem to z wielką przyjemnością. Zrobiłem to co było do zrobienia bezpośrednio po sprowadzeniu wehikułu z Niemiec i od tego czasu inwestuję w optykę i takie tam przyjemności. Ogólnie jestem zadowolony, choć co jakiś czas odzywa się kompleks słabego silnika, ale można żyć.

no i panocku głupoty gadacie, przynajmniej w C4 zeby powymieniać
zarówki trzeba zerwać tę naklejkę... w B4 już nie pamiętam ale na 99%
żarówka od zegarka cyfrowego była pod spodem i trzeba było pozdejmować plastiki

Nie wydaje mie sie.
Żarówki można wyciągnąć bez zrywania plomby. Wszystkie! W c4 ofkors

tu sie mylisz ,nie trzeba nic zdejmowac............. dostep do kazdej zarowki podswietlajacej w B4 nie wymaga zadnego rozbierania..... oczywiscie oprocz wyjecia calych zegarów.........

mam wyjac zegary z szafy i zrobic zdjecie? jest kupa zarowek pod tym
bialym plastikiem co sie odchyla na zawiasach i jest zaklejony nalepką