.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam. Mam Audi 200 Quattro 2.2 '87 i starą instalację LPG. Jazda na bendzynie jest ok. Po przełaczeniu na gaz, tak długo jak jadę na biegu nie mam problemu. Jeżeli na dłużej wcisnę sprzęgło lub wrzucę luz - obroty spadają i silnik gaśnie ! Szczególnie uciążliwe i niebezpieczne jest to podczas jazdy w mieście. Co można zrobić aby autko chodzilo normalnie ? Powoli przyzwyczajam się do hamowania i dodawania gazu ale litości ile tak można ..

Pozdrawiam
Paweł.
GG: 3210128

sprawdz szczelnosc calego ukladu dolotowego od turbiny do glowicy ... ze wskazanim na wszystkie weze gumowe i intercooler ... poza tym zwroc uwage kiedy byla wymieniana membrana w parowniku ... jezeki jest stara to mozliwosci regulacji przy parowniku sa praktycznie zerowe ....

Mialem podobny problem, tylko nie wiem czy przyczyna podobna jak u ciebie.
1.) Sprawdzic czy na wolnych obrotach nie ma za bogatej/ubogiej mieszanki.
2.) Jesli np przyspieszasz i turbinka jest rozpędzona i nagle go wysprzeglisz(zamkniesz przepustnice) to cisnienie w okolicach mieszacza gazu mocno wzrasta i reduktor pompuje duzo gazu pomimo ze nie ma zapotrzebowania, wtedy robi sie bardzooo bogata mieszanka i moze zgasnąć, czasem mi sie to zdarza. Zeby temu zaradzi to po ostrym przyspieszaniu nie wysprzeglam maszyny tylko jade/hamuje na biegu przez kilka sekund.

A jesli kiedys bylo dobrze i teraz sie popsulo, to pewnie cos od gazu sie popsulo - reduktor wymagaja czyszczenia (moze membrana poszla sie ...).

Albo po prostu zobacz filterek gazu .Jest przy parowniku ,przed wyjeciem zakrec zawor gazu na butli i odpal auto zeby wypalilo reszte gazu w przewodzie.

Jade dzisiaj do specjalisty od 5-cilindrówek z turbo. Zobaczymy co powie. Jak nie bedzie mnie ta impreza u niego zbytnio kosztować to dam mu działać. Jeżeli nie to będę sam sprawdzal.
Dzięki za rady, ich nigdy za wiele...
Pozdrawiam.

No i piiiii
Filterek od gazu był zawalony więc go wyjąłem i jak kupie nowy to założę.
Ale to nie pomogło.
Wymieniłem filtry: paliwa i powietrza.
Ale to nie pomogło.
Zauważyłem jednak, że może mieć to powiązanie z uszkodzonym 3 stykowym czujnikiem tyemperatury. Rozebrałem czujnik i go wyczyściłem i zaczął coś ok 50 stopni czasem wskazywać i wtedy obroty trzymają.
Mechanik rozregulował mi silnik. Trzeba z niego zrezygnować - strzela mi turbina i zimnego nie moge odpalić ( nie odpale!! i hol tylko pomaga).Na piątek umówię się z kolejnym "specjalistą"

Pozdrawiam
Paweł.