.: AUDI KLUB POLSKA :.

o złółtej nie masz nawet co myśleć
oglądałem ją i jest to straszine zajeżdżona padlina
drugiej nie znam

ta niebieska jest po takim dzwonie że nawet podłoga przy pedale gazu jest pogieta - znam to auto bo ze 4 lata miał je mój znajomy z Jeleniej. Odrazu o niej zapomnij

OK. Wielkie dzięki za pomoc.

http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=71253625 a co o tym śadzićie

ta wyglada juz o niebo lepiej chociaz pas tylni tez cos przezyl .... do grubszych ogledzin na miejscu

Poza tyjm cos ze skrzynia nie tak, drzwi byly wymieniane, w tyl dostała chyba, no i coś sie ponoc tłucze w tylnym zawieszeniu:)

Dajcie spokój, jeśli w ten sposób będziecie oceniali każde auto to nigdy chłopak niczego nie kupi. A prawda jest taka, że nie można w tych rocznikach praktycznie znaleźć auta bezwypadkowego, który nigdy się nie psuł w przeszłości, żeby nie trzeba było czegoś wymienić poza tulejami. Moje B3 Coupe ma na przykład maskę od B4, tył stoi nizej niż przód, bo założyłem niewłaściwie sprężyny. No i co, jest to jakis argument, żeby każdy odpuścił sobie to auto jakbym chciał go sprzedać? Grunt, żeby wszystko było dobrze zrobione, tak jak należy, a to że było cos naprawiane czy przekładane to żaden argument. Niech ktos mi na tym Forum pokaże swoje (jak uważa) w 100% idealne auto, a przyjadę i udowodnię, że jest inaczej. Dajcie spokój.

"Chłopak" naprawde ma pojęcie o tym czego szuka, wiec pyta jedynie o szczegóły o detale. Pryncypia ma opracowane

Christo ... po to sie pisze zeby ktos znal czyjes zdanie wiec nie pisz ze po co ? ... ja nie pisze zeby nie kupowac ... ja tylko pisze co widze .... a to ze sa przypaly co pisza ze w zyciu by tego nie dotkneli a nie potrafia powiedziec dlaczego to juz nie moj problem ze ktos urodzil sie z kompleksami
auta maja jakies wady ale czy ktos to zaakceptuje czy nie , zalezy od kupujacego ... a to ze cos widac to nie powod zeby nie mowic o tym ...w kazdym cos widac ... sam tak twierdzisz ... a smiem twierdzic ze jakbm CI auto przygotowal to bys mi powiedzial ze fabrycznie nowe

Rozumiem, że istnieje tutaj konstruktywna polemika potwierdzona konkretnymi, fachowymi radami - zgadzam się z tym. Ale prawda jest taka, że jakbyśmy wzięli pod lupę wszystkie auta choćby z allegro to tak naprawdę tylko zdjęcia w kilku modelach nie oddałyby jego nienajlepszego stanu technicznego, bo rzaqdko który sprzedaje samochód z którego jest bardzo zadowolony, służy mu bezawaryjnie itd.. Chodzi mi o to, żeby niczego nie dyskwalifikować i zdecydowanie odradzać, bo np. nie ma jakiegoś "obowiązkowego" elementu (tutaj chodzi o obiektywizm) czy wysoce możliwym jest, iż miał w przeszłości wypadek, bo w takim przypadku należałoby odesłać tylko delikwenta do salonu i to bez 100% pewności na zadowolenie, bo tam też różne rzeczy mają miejsce.

Bo przecież wszystko rozchodzi się o to, aby kupujący uniknął miny i żeby zwrócic mu na coś uwagę, a nie o biadolenie, żeby sobie odpuścić i szukać aż do śmierci.

.... ale to jest Twoje zdanie .... inni maja swoje wiec jak chcesz to doradzaj a nie pouczaj

Chodzi mi tylko o to, żeby patrzeć na poważną spawę jaką jest kupno auta obiektywnie i nie teoretyzować.

Wg mnie nie mozna na podstawie kilku zdjec w internecie ocenic auta dokładnie. czasami ciezko jest ocenic stan auta na zywo, ale widze ze mamy tu znawców fotek

co do cdeniania ut z fotek to mialem okazje tego doswiadczyc... jak szukalem auta dla matki... ale nie pyatjcie co wkoncu kupiła...

jak dlamnie to fotel kierowcy po przejściach... jak na te n pzrebieg... no i faktycznie w lewy tył chyba była trafiona... ja nie jetsem pewien czy ona cała przypadkiem nie została pomalowana na nowo... trzeba by byłow dokumenty popatzrec w jakim kolorze wyjechała z fabryki...

a po czym oceniacie ze dzrwi byly wymieniane... ??

heh, nie rozumiem o co chodzi z tym przypałem, ale ta część zdania była chyba spowodowana innym moim postem. Nie będę się odnosił .....