czy którakolwiek uczelnia, może kazać zapłacic siedem rat czesnego w pierwszym semestrze, mimo tego iz nauka trwa tylko 5 semestrow. Wniosek taki ze te dwa semestry placi sie za nic. Te dwa pierwsze semestry które sa "nadprogramowe" szkola traktuje jako promocje dla sluchaczy i nie pobiera zadnej oplatypodczas zapisywania sie do nich. Konkretnie problem dotyczy tego "czegos", bo szkola tego nazwac nie mozna..
http://www.nova.edu.pl
zapisalem sie tam z pewnych powodow
niedawno na predce, jednakze dopiero teraz uswiadomilem sobie ten walek z oplatami i zekomą promocja, ktora w rzeczywistosci nie istnieje. Nadmienie iz w regulaminie oplat za nauke jest napisane "..
czesne za dany semestr moze byc rozlozone na piec rat. Warnek stanowi pierwszy semestr, w ktorym rat tych jest siedem" .A wiec jest to jakies zabezpieczenie z ich strony. Czy jest jakis zapis w prawie czy gdziekolwiek indziej, ktory uniemozliwia stosowanie takowych praktyk ?