.: AUDI KLUB POLSKA :.

akumulator założony nowy we wtorek, 60Ah, dziś ledwo co "zamiałczał" i padł, czy to normalne przy takim mrozie? dodam jeszcze że wcześniej miałem 45Ah na gwarancji i mi padł to wymieniłem na ten wiekszy no i znowu to samo

gdzieś Ci pewnie prąd sp...la

Zacznij od sprawdzenia ładowania. Albo alternator, albo nie gasisz świateł po wyjściu z auta.

jeśli ładowanie jest ok i nigdzie bokiem nie uchodzi - to zwrotka do sklepu

jest jeszcze opcja taka, że masz zwarę na rozruszniku...

radze sprawdzić tez przewody elektryczne (te przy swiecach), nawet nowy akumulator jak są tam przebicia nic nie da. Podjedź najlepiej do jakiegos elektryka, bo szkoda czasu i kasy na kombinowanie.

moze masz problem z ładowaczem. odpal maszynę i zmierz woltomierzem napięcie na akumulatorze. powinno być w okolicach 14V , minimum jakies 13.6 z wlaczonymi odbiornikami pradu, typu ogrzewanie szyby, dmuchawa , ponizej tego napiecia to juz kibelek.

druga sprawa to mozesz miec słaby styk na klemach przy aku. popros kogos, zeby sprawdzal napięcię na akumulatorze (dokladnie na miedzianych koncówkach(!) aku, nie na klemach) a ty krec rozrusznikiem. jezeli napiecie nie spada ponizej ~8V a rozrusznik stoi w miejscu, to masz problem z kablami. jezeli napiecie spada prawie do 0V to masz aku rozładowany albo zwalony rozrusznik.

Może być taka sprawa.
Tulejki na rozruszniku są wywalone i podczas rozruchu zamiast pobierać np 200A pobiera 600A. Bardzo częsta przypadłość Fordów.
Druga sprawa.Uciekający prad lub brak ładowania a nawet brak jazdy autem powoduje że na takim mrozie aku dostał po tyłku.
Przy temp -20 C jego zdolność roztruchowa spada poniżej 50% .
Proponuje odstawić aku do ciepłego miejsca i ładować .
Nie zostawiaj w autku bo go rozsadzi zamarzająca woda.
Reklamacji nie przejdzie bo reklamacja nie obejmuje akumulatorów rozladowanych.
Po naładowaniu przez około 16 godzin prądem 4Ah sprawdż jakie ma napięcie spoczynkowe.
Powinno wynosić około 12,6 V .Sprawdzić możesz zwykłym woltomierzem ale dopiero jakieś 2 godz po ładowaniu.Inaczej wynik będzie przekłamany.
Nie zaszkodzi równierz przebadać autka .

Nowy akumulator nie jest naładowany w 100 % - jego naładowanie jest w granicach 80 % i to też zależy od tego jakiej firmy i ile stał w sklepie oraz gdzie.

Przy dużych mrozach najlepiej zabrać do domku i podładować lub jeżeli jest taka możliwość udać się w trasę gdzie akumulator zostanie doładowany przez silnik. Jezeli akumulator jest wyłącznie eksploatowany na krótkich trasach np.miasto to nie ma się dziwić, że przy wiekszych mrozach pada - brak doładowania.

Z akumulatorem to jak z nową baterią np. do telefonu kom. w końcu to też akumulatory.


PS. Też odpowiedni musi być dobór akumulatora do silnika.

Panowie na początku tego wątku - nie siejcie demagogii... Akumulator ma prawo się rozładować przy takiej temperaturze i nie musi to być wina alternatora, nie zgaszonych świateł, spie....jącego prądu itd... bla bla..
zabierać aku do domu i po kłopocie...

pozdro
Olo

Panowie ale bez przesady. Moze spadac wydajnosc aku przy duzym mrozie ale nie az do tego stopnia. Jam mam aku Centra Futura juz 3 rok, autko pod chmurka stoi, nie doladowywalem ani raz bateryjki i caly czas w autku siedzi i przy -30 rozrusznik kreci jak glupi.
Moze kolega ma jakiejs mniej renomowanej firmy akumulator, to by wyjasnialo sprawe. Z doswiadczenia wiem że najlepiej Bosch i Centra sie sprawuja na mrozie.

Jeśli autko stało niejeżdżone przez tyle czasu to nic dziwnego.

nikt nie sieje demagogi. to nie jest normalne ze aku zdycha po dwoch obrotach silnika, szczegolnie ze aku nowka i to 60ah i nawet jesli jest -20 na dworze. zeby audi przewidziało, ze wlasciciel bedzie w zime codziennie biegał z akumulatorem do domu, to zrobiłby specjalne miejsce z łatwym dostepem do aku, przynajmniej w mojej C3, bo słabo widze zeby codziennie zdejmować uczelke i pokrywe grodzi.

rozumiem ze ktos robi krotkie odcinki np jednorazowo 10km, ale powinno wystarczyc zeby doladowalo tyle ile bylo zuzyte na rozpałkę, chyba ze ładowacz nie działa, albo problemy z elektryką.

z zabieraniem do domu to bez przesady , zwlaszcza z instalacja gazowa, chociaz pozostalym tez mozna przez przypadek kompa zresetowac.

Witam, od 5 latek urzęduję w Suwałkach. Tu zimy są naprawdę niewąskie:) i u mnie akusik jest na 5+ a do domku nie zabieram (Wolałbym kupić nowy niż tak się bawić). Myślę że tak jak pisali poprzednicy:
1) ucieka prąd (kumpel w 2,6q miał to samo - okazało się zwarcie)
2) masz pecha do akusów (w co wątpię)

Dokladnie to samo mi sie przydarzylo. Akumulator mam tygodniowy i wczoraj rano tez nie chcial zakrecic. Przytargalem go do mieszkania na noc, troche sie zagrzal i dzisiaj bez problemow.

trzeba doprowadzic instalacje elektryczną do takiego stanu, zeby akumulatora nie trzeba bylo nosic do domu i samochod odpalal bez problemu

Kumpel kiedyś handlował akumulatorami i mówił że często się zdarzało że mieli rozładowane i klienci przychodzili wymienić , ale to odrazu a nie po tygodniu,
a swoją drogą to mi przy -10,-15 odpalał bezproblemu ,a w tą noc co było koło -20 rano wychodze do pracy i chce furke odpalić a tu ledwo kontrolki świecą i wymiana na nowy i jest okey .

Na początku powiedz gdzie kupiłeś akumulator i jakiej firmy bo może niepotrzebnie szukamy przyczyny w aucie.

1. Najpierw sprawdź, czy ucieka prąd. Wyłącz wszystkie odbiorniki, zdejmij dowolną klemę z aku i podłącz amperomierz. Jeśli coś wykaże - ucieka prąd. Bez amperomierza - wstaw w jego miejsce małą żaróweczkę lub trąć klemą o styk aku czy są jakieś iskierki (najlepiej w ciemności).
2. Jeśli nie ma upływności sprawdź ładowanie.
3. Możesz też podładować prostownikiem a klemy założyć za dzień lub dwa i próbować zapalić. Jeśli nie będzie miał mocy, to skorzystać z gwarancji.