.: AUDI KLUB POLSKA :.

u mnie siadł rozrusznik (bendiks czy jak to tam się pisze)
Ale najgorsze jest to że linka pedału gazu mi nie odbija, musi się auto nagrzać z 10min żeby zaczeła działać (chyba przymarza gdzieś), nie wiem gdzie i czym to nasmarować
pozdro

Mróz zelżał do -6 i są pozytywne aspekty zimy ...
Ruszyłem dupsko z domu i pojechałem zalać kocioł do pełna oranżadą ... później w drogę i ... nareszcie mam swoje auto spowrotem ... zapina jak dawniej ... zimne powietrze w ic dodatkowo dopełniło dzieła ...
Aha. Oczywiście leję Xeramica i nadal uważam że jest ok.

PS: Warm poczytaj instrukcję i stosuj się do niej, nie będziesz na drugi raz zdziwiony ...

U mnie tylko akumulator poszedł do wymiany i mam nadzieje że tak zostanie.

Hehe.. to chyba u mnie stosunkowo najwieksze szkody... Niunia miała nowe płyny i akumulator, gumy nawazelinowane... Paliła przy -25 praktycznie od pierwszego przekręcenia.. byłem z niej naprawdę dumny aż do wtorku gdy po rozruchu pękł mi korpus przy chłodniczce oleju i się trochę posmarkała
Dzień wcześniej wieczorem i w nocy jeździłem krótkie dystanse, para się skropliła i zamarzła... ale chyba aż tak brutalnie nie powinno to się skończyć....
W każdym razie dziś namierzyłem nowy korpus i po wymianie bedzie smigać dalej

zawsze byłem zdania że wszelkie szuwaksy do paliwa itp. to wielkie G***
bylo -25 stary 1Z odpalał bez problemu... i dlatego zdania nie zmienie...
ale jak chcecie/musicie to lejcie... marketing mają dobry

potwierdzam .....
trzecia zima bez dolewania syfu do baku .........
i stary kondon dalej odpala..........

Ja chcialem przyoszczedzić i kupilem paliwo od znajomego. Zaoszczedzilem 25zł a efekt taki, że zostałem scholowany z drogi, musialem wziąść dzień wolnego z pracy i pożyczyć garaż na cały dzień.

Nigdy wiecej w zime takiej zupy lac niebede.

Jak sie dba to się ma Jedyny objaw mrozu to dłuzsze nagrewanie sie świec żarowych i wolniejszy rozrusznik, a poza tym to pali normalnie. Nic nie dolewam bo i po co. Jeszcze takie fajne progi solne mi sie porobiły i w nadkolach sam lód, masakra. Ostatnio zrobiłem eksperyment. Zatankowałem do kanistra 20l ropki i zostawiłem na noc "pod chmurką". Rano zlałem do baku a w sitku lejka zastałem granulki lodu. I to ma być ta ich jakość? Chyba sie przerzuce na rzepak

Zauważyłem dziś dziwną rzecz. Drzwi z przodu pasażera się ciężko otwierają ale podobno to normalka. Zerknąłem na zawiasy a tu dolny cały w lodzie. Musiała gdzieś tam woda kapać i na zawiasie zamarzła.

U mnie nic sie nie dzieje, bo autu nocuje w garazu, ale ostatnio jak stało pare godzin w dzien na dworze przy -15 to przy odpalenie troche powyła pompa od wspomagania (tak mi sie wydaje) ale trwało to chwile i pozniej juz było ok.

Dzis w końcu miałem trochę czasu żeby pogrzebać, zdemontować i się porządnie przyjrzeć i okazało się że wbrew przypuszczeniom korpus chłodnicy oleju jest cały a od mrozu pękła tylko uszczelka pomiędzy korpusem a chlodniczką. A więc nie jest tak źle

ja na noc aku do domu zabieram , rano niema problemow z zapalaniem, ale...

-jak jest minus 20 sciaga na prawa strone przy hamowaniu, dzis bylo minus 10 i bylo ok
-zaczely mi trzeszczec plastikowe elementy wnetrza, wrrr denerwujace
-zamarzniete sprystkiwacze
-dats ol

pozdr

A ja wczoraj rozwalilem sobie tylny zderzak o piep..... zaspe Na szczesie tylko lekko ale jednak

Nie ma źle, panowie i panie.

Audik pali na dotyk nawet przy -24, moc jest, obroty w normie, hamulce i wspoma działają normalnie, albo prawie normalnie (pierwsze hamowanie jakoś tak z oporem, ale do przeskoczenia). Akku zabierałem już 2x do domu zeby troche odetchnął przy prostowniku.

Był tylko jeden problem: nieopatrznie zostawiłem Audika na gazie (nie przełączyłem na Pb95 przed zgaszeniem silnika) i rano za cholerę nie chciał odpalić - przypuszczam, że gaz zamarzł w kolektorze dolotowym albo gdzieś tam i nie przepuszczał już nic). Akku nie dał rady. Na szczescie mieszkam na górce, wystarczyło pchnąć i nie miał nic do gadania.

No i rózne skrzypienia się pojawiają i dziwne odgłosy, ale mijają jak się auto rozrusza.

a moj w najwieksze mrozy stal, w sumie stal dwa tygodnie z roznych wzgledow, wczoraj musialem jechac, szedlem prawie na pewniaka, ze aku siadl i nie odpale, tym bardziej, ze co najmniej jedna swieca padla i co
wsiadam, chwilke pokrecilem i chodzi. tak ma byc

A ja mogę potwierdzić, że Fiat to w gruncie rzeczy nie takie złe auto

Moje cygaro stoi już miesiąc w garażu a ja jeżdżę Temprą 1,9 tds od mojego ojca (własnie toto kupił i w zwiazku z tym, że jeżdżę kilkakrotnie więcej od niego, mam go przetestować).

Otóż Tempra paliła codziennie, zagrzewała się do normalnej temp. po ok. 10 km, ogrzewania działa, nic nie stuka i nie skrzypi (ponad to co normalnie ). Od początku do auta leję ON na shellu, bez dodatków. I nic złego się nie dzieje, żadnych wycieków, nic...


A mój Audik po dwóch tygodniach stania w nieogrzewanym garażu zapalił na dotyk, po kolejnych dwóch - znów. I już się nie mogę doczekać aż sobie nim pojeżdżę:)

u mnie podswietlenie licznikow praktycznie nie dziala... swieci sie baaaaaardzo slabo, ledwo widac. To od akumulatora? Bo podswietlenie przyciskow wlaczajacych awaryjne, sw przeciwmgielne itp dzialaja normalnie.

a dziala ci regulacja podswietlenia?
cos mi sie wydaje ze masz ustawione na minimum

nie mam regulacji

to masz do wymiany potencjometr w liczniku