.: AUDI KLUB POLSKA :.

Byłem na nartach, samochód po dwóch nocach pierwsza ok -32st, druga -26 odpalał za pierwszym razem wprawdzie musiałem trzymać na gazie bo w niskich temperaturach przez pierwsze 2 minuty nie trzyma mi wolnych obrotów ale generalnie byłem happy że silnik ok i wszystko działa mimo iż jak mam ten samochód to nic nie wymieniałem w układzie WN oprócz świec.
Po trzeciej nocy temp coś ok 18 st samochód odpalam i qpa! wchodzi na 700 obr i od razu gaśnie słyszę syk jakby schodziło ciśnienie. Kolejne próby bez efektu poza wspomnianym sykiem.
Kombinuję co może być i dochodzę do wniosku, że w porównaniu do dwóch wcześniejszych nocy samochód mam ustawiony inaczej bo najpierw stał równo a trzeciego dnia postawiłem go "pyskiem" w dół.
Dochodzę do wniosku, że rura wydechowa mi zamarzła, a konkretnie woda - bo jeżdzę na gazie. Samochód na podnośnik, ja pod samochód i rozkręcam połaczenie katalizatora i środkowego tłumika - po uruchomieniu silnik chodzi.
Z rozkręconym - poluzowanym połaczeniem jeździłem na stok i wróciłem do domu.
Dzisiaj zdjąłem statni tłumik i rozmroziłem go - spuściłem ponad 1/2 l wody.
W miejscu gdzie rura dochodząca do statniego tłumika ma najniższy punkt - kolanko, nawierciłem otwór fi 3mm, myślę że więcej nic nie wymyślę.
Generalnie dziwna sytuacja, więcej strachu, że silnik szlag trafił niż rzeczywistego problemu.

No to teraz oprucz akumulatora do domu kierowca powinien zabrac ze soba wydech zeby nie zamarzło

Albo z nogą w podłodze coby przedmuchało

albo jezdzic dieslem

Bo z dzizla nie ma wody???

Oj jest (!!!) i to ile...

Po krótkich przebiegach na mrozie
w tygodniu wydech staje się głośniejszy (słychać w środku).

Jak przelecę 170km w trasie i go przedmucham (wysuszę)
cichnie.

Tak samo miałem w Golfie na gazie.

Dobrze jest też zabierać ze soba przednią szybę, żeby nie skrobać pózniej

A ja wam mowie, ze w taki mroz lepiej jezdzic taryfa ..... wyjdzie taniej

Poco zaraz zabierać wydech wystarczą korki np, od wina w rurki od wydechu zaślepić ,rano wyjmujesz i jazda!!

tylko że ta woda zbiera sie podczas spalania a nie dlatego ze masz dziure z tyłu wydechu

Zaimponowałeś mi Jarmi, myslałem, że coś wiem, że coś umiem, inaczej mówiąc, nigdy bym na to nie wpadł. Dzięki, że się podzieliłeś....