Dokładnie, podstawa to fele minimum 17 calowe i obniżenie "faktyczne" (sprężyny np. -40 mm) i optyczne (zderzaki od S2 czy Cabrio, malowanie progów lub ich dokupienie) auta.
Do tego można jeszcze dorzucić, a właściwie trzeba zwykłe zespolone lampy z przodu lub soczewki i mniej kosztowne rzeczy typu atrapa (kamei, matig itd.), ciemne szybki.
To jeśli chodzi o najpopularniejsze zmiany na zewnatrz.
A wewnątrz wiadomo, uzupełnienie rzeczy których mogli zapomnieć dać w fabryce (np. elektryka szyb) oraz kubełkowe fotele, skóra, radio + sprzęt, dużo tego ...
Ja zacząłem się bawić 1,5 roku temu od zmiany kierownicy i wydechu. Od tego czasu wydatki na przeróżne zmiany w aucie dawno przekroczyły jego wartość, a ja wciąż nie widzę końca, takie hobby
Pozdro.