.: AUDI KLUB POLSKA :.

mozna sprobowac zamontowac kilka prostych, ale upierdliwych zabezpieczen dla złodzieja. Pytanie tylko ile czasu zlodziej jest w stanie poswiecic na uruchomienie i odjechanie autem?

Wydaje mi sie, ze nie bedzie w srodku nocy otwierał przedniej maski, zeby podlaczyc np zasilanie do cewki wn, albo szukał gdzies pod dywanikiem albo deską jakiegos przekaznika ktory rozlacza obwód zasilania.

P.S. ktos mi opowiadal kiedys o przypadku, ze zlodziej chcial ukrasc samochod, jednak wlasciciel zabieral modul zaplonowy do domu . zlodziej po wejsciu do auta zorientowal sie ze brakuje tego modulu to zamknal samochod, poszed dwa parkingi dalej bo stal taki sam samochod, wzial modul, wrocil do tamtego auta, zamontowal i odjechal.

zgadzam sie ze AC to najlepszy alarm, u siebie oprocz antynapadu mam mechaniczne odciecie pompy paliwa i kompa, wlasniej roboty, ale najlepsze wg mnie co jest by nie ukradli, to jest miec nietypowe, małopopularne auto. Jak ubezpieczalem swoje A2 dostalem znizke, potraktowano Audi nie jak zawsze wg tabeli na równo z innymi modelami ,ale indywidualnie, bo okazało się, że z 50 szt. modeli TDI w Polsce, oraz 150 szt. pozostałych benzynowych wersji (od 2000 r.), ani jeden nie został ukradziony. Mysle ze to ma znaczenie ze ma sie nietypowego cos i zawsze biore pod uwage ten aspekt kupujac auto

Co do zabezpieczeń antynapadowych, do mistrzostwa w pomysłach doszła RPA (wiadomo: biali samochody po 300tys dolarów, czarni: z głodu umieraja), miotacze ognia pod podwoziem, metalowe prety które w razie czego łamią nogi złodziejowi, niedawno był dokument w tv o wypadkach właścicieli, którzy złapalali się na własne pułapki....ale z drugiej strony jak by złodziej wiedział, że może zginąc podczas kradzieży to by sie bał

Złodzieje odjechali limuzyną ambasadora

W Słupsku okradziono przebywającego z prywatną wizytą ambasadora Grenady w Brukseli. W nocy zniknął wart 700 tys. zł mercedes dyplomaty.

Ambasador zatrzymał się na posesji znajomych w Słupsku. Wczoraj w nocy złodzieje włamali się garażu i wyprowadzili rocznego mercedesa 600 S. Czarne auto było luksusowo wyposażone i miało dyplomatyczne numery rejestracyjne CDH 546.

Rzeczniczka słupskiej policji aspirant Emilia Adamiec powiedziała Radiu Gdańsk, że trwają poszukiwania limuzyny. "Podjęliśmy rutynowe czynności" - zapewniła. Zdaniem policjantów, przestępcy obserwowali samochód wcześniej i dokładnie przygotowali kradzież.

Samochód miał specjalny system zabezpieczeń, który odcinał dopływ paliwa po przejechaniu 100 metrów. Prawdopodobnie limuzynę załadowano na lawetę lub do naczepy TIR-a.

Właśnie się dowiedziałem, że znajomej ukradli auto.
Alarm, immobilajzer, i blokada skrzyni biegów.

i dupa!

To co wypisałeś to jakieś 30% rzeczy, które powinny się znaleźć w średnio-zabezpieczonym aucie, więc nie ma co się dziwić.

Ja znam jeszcze jeden sposób w jaki złodzieje kradną luksusowe auta, nie wiem czy nie na tym forum pisało. Złodzieje przyczepiają pod podłoga auta mini ładunek, jada za upatrzonym autkiem i w miejscu gdzie jest spokojnie mało ludzi detonują. Właściciel auta słyszy uderzenie zatrzymuje się (oczywiście kluczyki zostały w stacyjce) idzie zobaczyć co tam mu się stało a w tym momencie podjeżdżają złodzieje pytają się czy mogą w czymś pomóc i zabierają mu autko.

I to kolejny dowod ze zabezpieczenia nie za bardzo sa skuteczne-w tym wypadku mozna miec mnostwo zabezpieczen a i tak go wezma.....

Dlatego jak zwykle sie powtorze-AC i AC....

W przypadku starego wozu - wiadomo AC się nie opłaca. Ale kto chciałby ukraść starego dziadka? Ano zdarzają się amatorzy, i poloneza i maluszka i ładę starą nieraz ukradną to czemu by się nie mieli skusić np. na audiB2?

Jesli chodzi o zabezpieczenia przeciw kradzieży "z parkingu" to tylko własnej roboty - złodzieje, którzy odsiadują mówią,że im więcej zabezpieczeń tym większa szansa, że złodziej sobie nie poradzi, albo zwyczajnie się zniechęci szukając i pokonując coraz to nowe ukryte zabezpieczenia.

Maluch jest najczęściej kradzionym autem w Polsce . U pasera można za niego dostać około 100 zł, jednak z reguły są kradzione przez młodych adeptów złodziejstwa dla wprawy albo zwyczajnie dla pojeżdżenia sobie.



No tak, ale po auta typu Audi B3/B4/C4 nie mówiąc juz o wcześniejszych modelach czy nawet starsze A4/A6 przychodzi koleś na parking, na co drugim stoi tego typu Audi (najczęściej w ogóle nie zabezpieczone), a nie podlepia ładunku wybuchowe, to metoda na nowsze, drogie fury, dla których kradzieży w ten sposób warto się narazić, bo można sporo zarobić.

Jeśli chodzi o AC to też nie jest tak łatwo jak sie niektórym wydaje, też trzeba mieć zabezpieczenia:

Bezwartościowe polisy AC
(Gazeta Prawna/23.02.2006, godz. 05:00)

Klienci, którzy nie mają dokumentów potwierdzających instalację zabezpieczeń przed kradzieżą, mogą przestać płacić za polisę AC. Po szkodzie towarzystwo i tak odmówi wypłaty odszkodowania albo przynajmniej ograniczy jego wysokość.

To tylko fragment artykułu...

Przecież zawsze tak było, pismaki niczego nie odkryły. Jeśli alarm nie ma atestu to często nie można ubezpieczyć samochodu, a jeśli już ubezpieczymy to w przypadku kradzieży otrzymujemy jakiś procent mniej (bodajże 10%) niż otrzymalibyśmy z atestowanymi zabezpieczeniami. Mimo wszystko nic nie gwarantuje wypłaty odszkodowania, wsród moich znajomych nigdy nie zdarzyła się taka sytuacja, ale wiem, że często i tak trzeba domagać się swoich praw w sądzie.

Jakis czas temu policja schwytala zlodziei ktorzy jezdzili czarna honda accord, dziali oni nastepujaca upztrzyli sobie na trasie Warszawa - Poznań, Warszawa - Katowice, Warszawa - Radom jakis woz warty min 100tys zl i zucali pod kola petarde czy pudelko, wtedy wlascicel wychodzil sprawdzic co sie dzieje i w sekundach auto odjezdzalo. W taki sposob znajomy stracil Volvo XC90, na trasie zostal bez kutrki telefonu pieniedzy. Czarna Honda Accord combi byla wyposazona w dwa skanery czestotliwosci.

Probowali buchnąc autko mojemu dobremu znajomemu ..na takzwana giwerke przy szybie .....niestety kolega mial wieksza i prawdziwa
Zwiali zanim zdazyl sie wypiać z pasów...

Wiadomo, nie każdego stać na AC ale zawsze można ubepieczyć samochód od samej kradzieży.Koszt jest znacznie mniejszy, wręcz do przyjęcia

Nie tak do konca
Jak ubezpieczasz auto to sie ciebie pytaja jakie masz zabezpieczenie zeby wiedziec jaka stawke policzyc jak masz duzo zabezpieczen placisz mniej jak nie masz wcale placisz wiecej. Przy zawieraniu ubezpieczania nic ich to nie obchodzi co im powiesz w twoim interesi lezy to zeby nie sciemniac ze masz cholera wie co bo jak ci zajumaja auto to pozniej bedziesz musial udokumentowac to co nasciemniales
Nie udokumentujesz to ci leca procentowo od wyplaconej kwoty za sciemnianie
Pozdro.

pokaz mi ubezpieczalnie, ktora ubezpieczy Ci w ten sposob samochod... problemu nie ma jesli autko jest mlodsze niz 10 lat, powyzej tego wieku lipa
tylko PZU i WARTA ubezpieczaja samochody starsze niz 10lat, ale tylko w PZU masz mozliwosc ubezpieczenia samochodu w sposob o jakim mowisz... niestety tylko teoretycznie, jak przychodzi co do czego odwijaja kota ogonem i wciskaja pelne AC.

pozostaje spac w samochodzie...

Byłem kiedys zainteresowany tą opcja ubezpieczenia samego wozu, zadzwoniłem więc do PZU, powidziano mi że nie ubezpieczają samochodów starszych niż 10-letnie...

u mnie nie bylo problemu... za pelne AC 1800zl
od samej kradziezy 600zl z malym okladem... niestety tylko na papierze, jak chcialem zaplacic tylko ta opcje nie zgodzili sie... komplet, albo nic
auto starsze niz 10lat oczywiscie