.: AUDI KLUB POLSKA :.

a ja jestem przeciwny wyrzucaniu kata zwałaszcza przy beznyniakach z sondą

Mi po pozbyciu kata zaczeła turbina mocniej świstać...Ale to raczej zaden minus

jak świszcze to chyba nie za dobry objaw

Ja też na wakacje wycinam katalizator, zamiast niego kwasowa rura o średnicy reszty układu wydechowego, a w rurę wkręcam sondę lambda, bo mam ją obecnie w katalizatorze.

Tak, tak wystukać z niego wszystko i zostawić tak jak jest, tyle ze to zdaje egzamin w silnika diesla i uwazam ze żadne auto w którym przebieg jest powyżej 200tys nie powinno mieć kata albo trzeba załozyć nowy gdyż taki kat jest juz poprostu zużyty. W silnikach benzynowych jak wydłubiesz kata to albo rureczka w środek albo wstawic nowy gdyz raz że powoduje to nie miły rezonans dla uszu ,dwa w nie których autach nie zdaje egzaminu, a juz napewno nie pchac w to miejsce strumiennicy bo to moze predzej spowodować uszkodzenie silnika a nizeli poprawić osiagi (w archiwum jest cos na ten temat). pozdro

Ja z konieczności wybiłem środek w ABT, katalizator zapchał się po kilku miesiącach postoju.
Wsadziłem pustą puche, nie widze problemu podczas jazdy.
Już w drugim wątku czytam o tym, że pucha nie może być pusta, ale nie wiem.
Może rzeczywiście kwestia zawirowań spalin. Czy może ktoś miał jakieś problemy z postą pucha, czy to tylko teoria i domysły.

Spalinom jest łatwiej to i turbina nabiera wiekszych obrotów, zauważyłem to również u siebie ... doładowanie też jakies fajniejsze ...

Tylko jak śwista to chyba znaaczy ze pada?? :D

Jesli swista to znaczy ze lapie górny pułap czyli ok 200 tys rpm, gdyby padala to doladowanie byloby slabsze ...