.: AUDI KLUB POLSKA :.

Może był żonaty

Wracajac do tematu to widząc późnym wieczorem kilku łebków grzebiących coś pod machą sam bym nabrał podejrzeń, a co dopiero policja... Osobiście, nie widzę w tym nadmiernego czepialstwa.

"znokałtowałeś" mnie, ja nie gej...Wole kobiety

Albo oglądałem program z Policją w roli głównej a tam patrol policji zatrzymuje samochód i mówi do kierowcy ....,,prosze przygotowac pole numerowe do odczytu,,

przeciez tak naprawde to niech on się brudzi i to odczytuje ,bo tak na dobrą sprawe to ja nie musze wiedziec co to wogóle jest....
przeciez są ludzie których to wogóle nie interesuje,kobiety na przyklad.

Ciekawi mnie tylko to ze prawie wszyscy wypowiadajacy sie w tym temacie opisuja sytuacje w ktorych zostali "skrzywdzeni" przez policje. Naprawde nikt podczas kontroli nie spotkal sie z zyczliwoscia policjanta?
Ostatnio zostalem zlapany na radar a mialem przekroczona predkosc o dobre 50 km/h (spieszylem sie do szpitala) jak policjant zapytal sie gdzie sie tak spiesze to zgodnie z prawda odpowiedzialem ze do szpitala - zdziwilem sie bo oddal dokumenty i puscil mnie.
W policji pracuja rozni ludzie niektorzy sa w porzadku a niektorzy to totalne taborety- nie trzeba uogolniac ze policjanci to banda debili
PS W ramach wyjasnienia nie jestem policjantem, nikt w rodzinie nim nie jest ani nie mam znajomych policjantow.

oczywiscie ze masz racje ,jasne ze spotkałem się z zyczliwoscią

ostatnio w srodę jechałem do niemiec Fordem Transitem, w okolicach miejscowosci .............. w woj opolskim nie zauwazyłem dzików przechodzących przez drogę ,zbyt póżno włączyłem swiatła długie i tak naprawde cała droga była w dzikach ,gdzie bys nie jechał to dzik. trafiłem jednego,chyba najmniejszego tego spóżnialskiego i lampa,zderzak,atrapa, chłodnica,wylał się płyn .
zadzwoniłem po policję ...oczywiscie przyjechała za równą godzine.zmarzłem bo nie odpalałem ze względu na to ze jest brak płynu.Zapytałem Panów policjantów czy jest szansa na odzyskanie pieniędzy z jakiegos koła łowieckiego a oni stwierdzili ze to sprawa cywilna i mozna ale to trwa bardzo długo......

więc ja stwierdziłem ze dowiem się co i jak a policja niech czyni swoją powinnosc. Policjant stwierdził ze przyjechał na kolizję i musi zabrac dowód...
nadmieniam ze wydanie dowodu rejestracyjnego wiąże się z powypadkowym przeglądem którego koszt wynosi 195 zł za osobowy. Ford transit jest ciężarówką wiec nie wiem ile kosztowałby ale na pewno drozej. za 200 zł to ja juz mam lampę więc chciałem odbiec od tego całego zamieszania i potraktowac to jakby nie było sytuacji.
udało się poniewaz policjanci zadzwonili do dyzurnego i załatwili tak ze tego forda juz nie było jak przyjechali tylko był mna pobliskim CPN ie a kierowca odbiegł od postępowania i podpisał stosowne oswiadczenie....
to pokazuje ze Policjanci pomogli w pewien sposób uratowac sytuacje, poniewaz ja na cpnie naprawiłem chłodnice i pojechałem wolniutko do domu, a tak z zabranym dowodem musiałbym chyba to auto holowac.

Generalnie kierowca zawsze jest w gorszej pozycji w starciu z "panem władza" - oni czują sie uprzywilejowani i tak też się większość zachowuje racząc kierowców głupimi tekstami no i niestety mandatami.

Słyszałem historię jak kierowca cieżarówki czy dostawczaka po paru piwkach poszedł się przespać za kólkiem by rano wyjechać. Kluczki włozył do stacyjki po jakimś czasie zapukali policjanci ... normalnie by było ze prowadził po pijanemu ale sie dogadał bo faktycznie szedł spać. Wiec potwierdza się to że kluczyki w stacyjce świadczą już o prowadzeniu pojazdu.
Z opowieści: Koleś kiedyś na służbie zatrzymał auto gdzie widząc niekumatego kierowce otworzył drzwi a ten wypadł na ulicę!

Ja się spotkałem z życzliwością policji.W bardzo kulturalny sposób wypisał mi mandat na 100zł za brak pasów 50m od domu.

Ps A wiecie że za prowadzenie roweru po pijanemu też mandaty wlepiają

A ilu gości siedzi za to

ja osobiscie nie znam zadnego mojego straszego tez chcieli zgarnac za prowadzenie roweru ale nie przyjał mandatu i była sprawa w sadzie grodzckim a sprawa była krótka i bezbolesna , bo policjant niedouczony był bo zle sporzadził cały protokół w notkach było "... kozystał z drogi publicznej w stanie nietrzezwym ..." a sedzina zadała tylko pytanie czy jest to zgodne sprawda . starszy odpowiedział ze tak z tym ze rower prowadził a nie jechał na nim i po sprawie było UMOŻONA
P.S. nie trzeba sie bac sadów grockim mozna wygrac :D:D

Akurat w zaden sposob to co robilismy z moja fura wtedy nie wygladało na kradziez auta: pootwierane drzwi, maska, bagaznik otiwerany i zamykanay, pozatym bialy dzien, mnostwo ludzi dookoła. Bynajmniej ani ja ani mój kolega nie wyglądaliśmy na oprychów, a i samochod nie chodliwy wsrod złodzieji i rzdko spotykany zresztą;)

To wszytsko o niczym nie świadczy... ale nie istotne, ja bym się cieszył że chociaż czasem pilnują mojego auta i pokazał dokumenty bez zrzędzenia... ale jak widać nie każdy tak ma