.: AUDI KLUB POLSKA :.

witam mam pytanie Muszę zostawić autko w garażu na 17 miesiecy czy muszę jakoś zabezpieczyć silnik? audi silnik 2,3 b3

wyslij mi kluczyki ja se zopiekuje
a tak powaznie to daj komus zaufanemu zeby od czasu do czasu przepalił silnik i moze przejechał aby wszystko przedmuchac!!!
Ja zostawiłem auto w garazu na 3 miesiace i z silnikiem nie miałem problemów ale tak zacisneły chmulce ze musiałem rozbierac wszystko i czyscic.To było po 3miesiacach a po 17 bez ruszania z miejsca to bije sie myslec.
pozdrawiam

autko jest stare ale od pierwszego właściciela gośc miał 85 lat i latał nim tylko do wermachtu na spotkania ma przelatane 130.000 i było od mnowości garażowane i servis,więć szkoda co by mi koleszka zrobił docieranie,dlatego piszę o rade bo niema mozliwości żeby ktoś przyszedł od czsu do czasu odpalić maszyne.

adzien dobrze mowi tzreba autko przepalic od czasu do czasu no i oponami troszke poruszac bo ci sie zrobia kwadraty hehehe

dokładnie tak jak piszecie ,ale myślałem że jest jakieś inne rozwiązanie,jesli nie ma możliwości żeby ktoś odpalał autko co jakiś czas.

z oponami jeszcze mały proble ale co z reszta????
Jak myslisz cos sie moze stac w silnikujak nie bedzie przez tyle czasu smarowany olejem???? przeciesz srodek silnika to metal???
Sam rozumiesz nie da sie bez przepalania.

Nie lepiej by było go po prostu sprzedać? Lepsze to niż doprowadzanie do stanu używalności po 1,5 roku przerwy. Chociaż z drugiej strony mój znajomy sprowadzał auto z Niemiec, notabene Coupe B3 z silnikiem 2.3 , które stało po lekkim dzwonie gdzieś w stodole przez 9 miesięcy, musiał wymienić tłumiki, bo zrobiły się dziury, ale ogólnie wszystko ok, nawet zapalił za pierwszym razem.

Postaw na kołki, wyjmij akumulator, uchyl okna, wlej cały bak paliwa, a reszte bedziesz działł jak wrócisz.

A gdyby zalać silnik do pełne pod korek olejem?! Zeby zabezpieczyc przed korozja wnętrze?! Nie mowie ze tak masz zrobic tylko zastanawiam sie co wtedy by było?! Mozna odpiac cały osprzet, zaslepic otwory, zalać go i spuścić po powrocie

Spokojnie mozna przygotowac samochodzik do dlugiego postoju....Od poczatku:
1. Samochód na klocki - > zdjac koła i na wieszak,
2. uzupełnic płyny - chłodnica zalac świezym płynem ( nie powinno sie nic wytrącić ) - przed ponownym uruchominiem spuścic i znów nowy
3. wyjąc akumulator i ktos musi go co miesiac podladowywac !!
4. widoczne styki elektryczne wewnątrz komory silnika wd40
5. wyjąc swiece i do kazdego cylindra po 10-20 ml oleju strzykawą - potem bez swiec przekrecic na rozruszniku - wstawić swiece
6. jesli jest gaźnik - na zimnym silniku wd40 lub podobny psiknąc po dyszach
7 . Przewody zapłonowe do szafy
8. jesli garaz jest wilgotny - tarcze hamulcowe delikatnie "zaoleic" - i owinac z zaciskami w papier(taki najlepiej do przechowywania elementów mechanicznych -delikatnie nasaczony olejem, cały silnik można pedzlem z ropą przesmarować pedzlem - nie bedzie z zewnatrz korodował - srodkiem sie nie martw nic mu nie będzie....
9. uchylić okna
10 . Nie zaciągać recznego hamulca !!!!
11. układ zasilania powietrzem - zaślepic najlepiej przed filtrem
Aha przydałoby sie zabezpieczyć karoserie autka - najlepiej jakas plandeka lub kocyk z tym, ze robisz "namiocik" czyli tak robisz dystans by plandeka była jakies kilka cm nad karoseria - by swobodnie powietrze przeplywało i wilgoci nie zbierało.

Sasiad podobnie "przechomikował " warszawe przez 15 lat - w szopie na działce...

Po powrocie wyczyścic rozpusczalnikiem hamulce - sprawdzić czy nie poblokowąło tłoczków, przepłukac benzyna cylindry i gaznik posprawdzac czy gumy,wymienić płyny , przewody zapłonowe z szafy - odpalic autko i obserowac czy układ chłodzenia nie puszca i tyle

Do doskonalego planu SZANTIS'a dodalbym tylko przesmarowanie wszystkich zamiasów WD40 i jesli trzeba to dokladne wysuszenie wnetrza i bagaznika np. za pomoca gazet. Jesli zabezpieczysz silnik jak wyzej to bez problemu moze stac 2 lata
I zobacz sobie na kanale czy podloge masz w dobrym stanie po zimie, czy na zawieszeniu nie ma duzo blota moze miejscami obite pordzewiale podwozie...

Jeżeli wyjeżdżasz na 1,5 roku to znaczy, że na zarobek. Często takie wyjazdy przedłużają się do np 3 lat. Jak wrócisz będziesz bogaty i nie będzie Cię interesowała stara B3. Jeżeli nie mijam się gdzieś z prawdą to chyba lepiej sprzedać, póki jest szansa na sensowną cenę chyba, że naprawdę jest to super egzemplarz, lepszy niż jakaś niepewna A4 z niewiadomym przebiegiem.

ok awiec wszystko wiem dzięki za pomoc zamykamy temat.

jednak najlepiej by było jakby ktos przepalał auto nawet bez wyjazdu z garażu a nie mozesz np zabrać dokumentów i tablic rejestracyjnych żeby nikt nie jeździł i tylko Ci przepalał ??
bo jakbyś ni8e zakonserwował to i tak będzie z nim robota i i tak na zdrowie mu nie wyjdzie takie stanie

Mysle ze lepiej bedzie jesli faktycznie bedzie sobie stal zalany olejem niz zeby go przepalal jakis swir.. znam takich co potrafia zajezdzic auto nie jezdzac...

Najlepiej podpowiedział Ci mały v8 i do jego rad sie zasotuj.