Odwołuj się. ale znajdz u siebie kogoś kto się na tym zna. U mnie w Łodzi jest firma która zajmuje się odwołaniami od decyzji ubezpieczycieli. We mnie gość przydzwonił ( nie w A$ ale w Vw T4) PZU wypłaciło 5 000 zł. gośc z tej firmy kazał brać co dają, (na poczet kwoty bezspornej) a potem wysmarował pisma
wnosek - roszczenie
- o wypłacenie pełnej kwoty odszkodowania + VAT (bo nie dali !!!)
- o pisemne uzasadnienie rozliczenia
- o podanie podstawy prawnej i norm technicznych
określających "współczynnik ekspercki" i "regionalny"
- o uzadnienie użycia tych współczynników oraz wyjaśnienie " Urealnienia pozostałości"
- o podanie jaką praktyką i doświadczeniem dysponuje pracownik kwalifikujący nikture elementy " do naprawy" zamiast "do wymiany"
- o podanie normy prawnej lub technicznej uzasadniającej potrącenie z ceny części 35% (w moim przypadku) gdy nie były one wczesniej uszkodzone.
Dał im na rozpatzrenie 14 dni, zagroził sądem, wyliczył szkodę na 10 000 zł (wersja dla prawnika opiewała nawet na 14 000 zł ale zawierała wszystko nawet uszczerbki na zdrowiu i przerwę w pracy)
Napisał uzasadnienie, wszystko ładnie wydrukował i kazał wysłać do
- Rzecznika ubezpieczonych
- Redakcji "Gazety Ubezpieczonych"
- Redakcji "Giełdy Samochodowej"
- Redakcji "Newsweek Polska"
wszyskie do konkretnych redaktorów zajmujących się tą problematyką
Zapłaciłem za to wszystko 200 zł i w ciągu 2 tygodni PZU podwyższyło mi na 8 000 zł + VAT. z możlwością dalszego się odwoływania. Ale dałem spokój bo więcej można wyciągnąć sądowo i to trochę trwa (od pół roku do dwóch, prawnik ( polecony) bierze 500 na dzień dobry i potem 10-20 % od wygranej kwoty. Nie należy się brać za odwoływanie jeśli kwota sporna jest mniejsza od 2 000 zł bo PZU od razu pójdzie do sądu a ty nie znajdziesz tak taniego i tak wyspecjializowanego prawnika by ci się opłacało. Firma w Łodzi nazywa się Auto-kor:
www.autokor.pl