.: AUDI KLUB POLSKA :.

witam! siedzac w pracy, widze przez okno dosc ciekawe skrzyzowanie. akurat przed chwila bylo tam buum, zresztą nie pierwszy raz.
wyglada mniej wiecej tak:

http://members.lycos.co.uk/audiupl2/fun ... owanie.jpg

Niby normalne, ale jednak jest tam kilka haczyków jest np kurs kolizyjny i nie bardzo wiadomo kto ma pierwszenstwo np. ktos wyjezdzajacy z dołu chce jechac w lewa strone obrazka, a ktos wyjezdzajacy z gory chce jechac w prawa strone strone obrazka i w polowie skrzyzowania sie spotykają , a w najlepszym wypadku jadąc troche naokoło miną sie lewymi drzwiami. i w wypadku stluczki kto jest winny, nawet jak ktos pozniej wyjechal i wcial sie temu drugiemu? macie na to jakąś teorie?

jak na moje oko to wygląda na zwykłą drogę główną z dwiema ulicami z "ustąp pierwszeństwa przejazdu"..... takimi często jeżdżę i jakoś problemów nie mam

chodzi o to ze te dwa dojazdy do glownej sa prawie na przeciw siebie, ale nie do konca, bo jednak troche przesunięte. I pytanie czy traktowac to jakos skrzyzowanie, czy dwa skrzyzowania?

To sa dwa skrzyzowania. I pewnie jak jest dzwon to policja tak to opisuje.

ta krzyżówka przeciez jest jednoznacznie oznaczona, i chyba nie macie problemu z przejechaniem jej w kazdym kierunku?

ja jakos nie mam problemu. Ale srednio co dwa tygodnie ktos tam sie tłucze, dzisiaj akurat 3 wózki mialy lekki dzwonek. no i kilka zniczy stoi. dlatego mysle ze jednak jest tam cos nietypowego, moze akurat na tym rys. nie widac tego.

Zgłosić petycję o sygnalizację świetlna lub przebranżowić podporządkowaną na główną .
a tak na powążnie to może zasada ograniczonego zaufania powinna być górą w tym przypadku?

wiesz, wszedzie gdzie jest choć trochę inaczej niż zwykle to się dantejskie sceny dzieją. Ludzie się gubią strasznie. Jest w Łodzi takie jedno skrzyżowanie, są tramwaje, a skrzyżowanie jest na dodatek oznaczone jako równorzędne. Świateł tam nie ma - byś zobaczył co się tam dzieje - niby banał, ale nieraz jest tak, że wszyscy wszystkich przepuszcają, bo nikt nie wie jak ma jechać

Moze byc tak ze kierowcy wjezdzaja na skrzyzowanie zamysleni i sa skutki.Dla mnie to jest jedno normalne skrzyzowanie,zalezy jak szerokie sa ulice,czy osiedlowa gdzie srodek jezdni musisz sam sobie wyobrazic czy jakas wieksza przelotówka z pasami.Osoba wyjezdzajaca z dołu w lewo jak bedzie pierwsza na głownej to ma pierwszensto i na odwróta jesli by tam była sygnalizacja to pojazd z dołu skrecajac w lewo musi ustapic pierszenstwa wyjezdzajacemu z goru.Duzo osob jezdzi za $$ i potem tak wyglada jak wygląda.Oczy trzeba miec wszedzie..

Ale mają je przebudowywać, już wyburzenia porobili ALe w ich tempie to jeszcze z 5 lat...

Ale ponieważ wszyscy się boją na tym skrzyżowaniu i jadą powoli to wbrew pozorom jest bezpieczne i ciężko się na nim zabić

nie wszyscy a tak na poważnie, to w sumie tez tam nigdy wypadku nie widziałem.

Moje zdanie jest take ze ludzi nie patrza na znaki, duzo egazminow jest za $

to sa dw skrzyżowania
jeżeli ten z dołu chce w lewo a ten z góry terz w swoje lewo to ten z góry będzie pierwszy na drodze głównej i ten z dołu musi ustąpić.

Tak tylko patrzac na narysowany obrazek z dołu i z gory masz widok ale przetłumacz tym co sa na skrzyzowaniu gdzie jest gora a gdzie doł. to jest jedno skrzyzowanie tylko przesuniete i osoba ktora wiedzie pierwsza na skrzyzowanie ma pierszenstwo to jest zasada bo ona jest na drodze z pierwszenstwem.nic tam nie widze skomplikowanego w tym skrzyzowaniu.