.: AUDI KLUB POLSKA :.

Pisze w imieniu kolegi, ma on Audi 90 1992r 2.3 Jechaliśmy razem trasą dość szybko i nagle zaczeło mu coś stukać po maską więc zatrzymaliśmy się aby odsłuchać, stukot dobiegał z okolicy pompy vacum, wczesniej tez mu czasem stukało bo ma wytarty boleec(popychacz) w niej. Zgaśił silnik i zaraz ponownie odpalił ale ledwo co odpalił i to tylko na LPG, ruszył a auto prawie nie jedzie, ujechaliśmy 9km, podnieśliśmy maske i okazało sie żę na dwa ostatnie cylindry nie pali ale to nie zapłon bo sprawdzaliśmy. Może coś w głowicy? ale 15 000km temu robił głowice: docieranie zaworów, wymiana popychaczy, uszczelek. Więc co mu dolega

rozumiem ze iskra na tych cylindrach jest ??
Jesli jest a auto nie pali to dosc dziwny objaw wskazujacy jednak na probemy ze sprezaniem.
Rozumiem ze kolega robiac glowice sprawdzil rowniez tloki i pierscionki.

W Twoim drugim poscie martwisz sie wlasnie o sprezanie na cylindrach. No coz najlepiej zeby byly kolo 11 z malymi roznicami na poszczegolnych. Jesli kolega nie sprawdzil wlasnie sprezania no to niestety chyba czeka go ponowne zdjecie czapki a co za tym idzie ponowne planowanie . Mozna sprawdzic tloki powiedzmy nieco na oko. Chwytasz tlok i sprawdzasz z jakim luzem porusza sie w tulei poruszajac go na boki. Jesli z duzym to wszystko wskazuje na to ze siadly piersionki a to niestety wiaze sie z odkreceniem michy i odpieciem korb i wyciagnieciem tlokow na wierzch. Troszke roboty z tym jest niestety.
Jesli bedziesz robil to sam zaopatrz sie w taki przyzad ktory pomoze Ci wlozyc tloki z nowymi pierscieniami w blok. To urzadzenie to taki szeroki pasek plastiku ktory nakladasz na tlok sciskajac pierscienie co umozliwia Ci delikatnie wbicice ich w blok. Oczywiscie musisz sprawdzic dokladnie stan tulei bo pekniety pierscien mogl porysowac tuleje. Wtedy koszty beda juz bardzo duze.

Tak iskra jest bardzo dobra ale świece w tych dwóch culindrach sa czarne, zamienialismy miejscami świece bo myśleliśmy że to może świece ale było tak samo.Świece i przewody są z serwisu i mają 3000km przebiegu.

Robił on głowice(docieranie, uszczelniacze, popychacze, uszczelki).
W silniku wymieniał pierścienie i panewki i tulejował jeden cylinder.remont robił w dobrym zakładzie około 15 000km temu i naprawde miało kopa to auto.
Silnik do 2002r był ponoć serwisowany w niemczech i jeżdzony jest na dobrym oleju.

Sprawdzaliśmy ciśnienie i w ostatnich dwóch ma 0. Doszliśmy do wniosku że to chyba zawór się zawiesił czyli prowadnice zaworu do wymiany bo nie wymieniał je. W poniedziałek ma rozkręcać pokrywe zaworów i sprawdzać.

Jakięś inne sugastie?

Rozkręcił dziś pokrywe zaworów i jednak to nie zawór mu się zawiesił bo wałek z popychaczami chodzi idealnie
Więc co to może być że nie ma nic sprężania uszczelka pod głowicą czy może zawór się wypalił.

Jakieś to dziwne, co jest grane

no jeśli na dwóch najgłębiej osadzonych sagankach nie ma sprężania to jedynie przegrzanie a co się z tym wiąże to wiesz chyba

nio ewentualnie przedmuchy z cylindra do cylindra czyli czapka w góre.

No raczej go nie przegrzał, jechaliśmy szybko ale tylko na trasie i temp. miał 90st. Sami już nie wiemy co to jest, obstawiamy wypalony zawór(ale były szlifowane 15 000km temu) albo uszczelka pod głowicą(ale głowica była szlifowana i uszczelki dawał orginalne Kolber Shmit albo Viktor Renz czy jakoś tak). Dziwne jest to że ciśnienie jest całkiem 0 w dwóch cylindrach,

uszczelka mogla sie spsuc nawet nowa
delikatna pomylka przy zakaladaniu i klops
Skoro jednak mowisz ze jest 0 to obstawiam jednak tloki ... moze pekly albo sie przepalily.
Pekniecie moze byc malo widoczne

Tłoki? ale 15 000km temu był rozbierany silnik i tłoki były sprawdzane i czyszczone a silnik od nowości ma przejechane 200 000km to chyba nie możliwe żeby tłoki tak szybko siadły w nie przegrzanym i zadbanym silniku.
Jednak chyba nie obędzie sie bez ściągania całej głowicy i wrazie czego ponownego szlifowania jej, tylko dwa szlify głowicy to nie zadużo? słyszałem że jakieś uszczelki wtedy trzeba grubsze zakładać bo na dużym szlifie może źle zapalać i nierówno chodzić na niskich obrotach. Więc jak to jest?

Jak by nie patrzeć trzeba zwalać głowicę tak jak napisał Mauzer myślę że wydmuchało uszczelkę między cylindrami tak więc nowa uszczelka ,planowanie
i dobrze skręcone i będzie git

Mamy nadzieje że to tylko uszczelka pod głowicą, ale mąźi w zbiorniczku płynu chłodniczego ani w oleju nie ma, olej też silnik brał w normie 1,5 l na 10 000km.
A jak już raz była planowana głowica to drógie szlifowanie nie zaszkodzi?, nie będzie potem problemów czy trzeba będzie jakieś specjalne grubsze uszczelki kupować A czy po wymianie uszczelki na nową trzeba po jakimś czasie jechać na dokręcenie głowicy? Sprężanie wcześniej miał 11atm.

A może to całkiem coś innego, ma ktoś może jeszcze jakieś pomysły co temu silniczkowi może dolegać

nie nikt nie ma już pomysłów, idź zwalać głowice, puźniej będziesz wiedział co robić
pochwal się co się tam narobiło, będziemy gdybać dalej.

Może dziś albo jutro będzie wiadomo co jest nie tak to napisze

Już wiadomo co jest w jego autku - przepaliło głowice(przedmóch na głembokość około 5mm) miedzy 5 a 4 cyl. i uszczelke Jak to jest możliwe w tak zadbanym silniku i z przebiegiem na LPG tylko 20 000km

Kiedy w końcu WSZYSCY CO JEŹDZICIE NA GAZIE I MIKSERZE zrozumiecie, że wcześniej czy później w ten sposób będzie się kończyć? Uboga mieszanka, wysoka temperatura przepalona uszczelka, a jeśli dobrze pójdzie to powypalane zawory a także pęknięte głowice! Ludzie! 75 procent problemów opisywanych na technicznym ma swoje podłoże w gazie! Jeździjcie dalej do partaczy - mówcie nie ważne jak ma mniej palić! no i ładują zwężki w dolot a potem że auto nie jedzie powyżej 4000rpm - no bo jak k... ma jechać ?! A że gaz propan-butan wybucha nawet jak jest go 8% objętościowo w mieszance (sprawdźcie sobie ile musi byc benzyny żeby wystąpił zapłon!!!) i spala się w temperaturze powyżej 1000 stopni no to już sami jesteście sobie winni.

Co to za brednie z tym gazem Audi to nigdy nie było przegrzane. Auto to miało 20 000km temu zakładane instalke gazu, remont około 15 000km temu i po remoncie przez 6 000km było docierane tylko na BP 98, odpalane było na paliwie, jazda na kruciótkich odcinkach na paliwie, ostra jazda na paliwie, więc z tego wynika że na LPG ma przejechane tylko około 10 000km wiec to na 100% nie jest wina gazu. A jak ktoś założy badziewną instalacje, źle wyrególuje czułość membran w reduktorze, zabardzo zuborzy mieszanke i wogóle spiep.... ustawienie instalacji to nic dziwnego że potem mówi że gaz to wielkie dziadostwo. A to auto naprawde super chodziło na mieszalnikowej instalacji LPG, na obroty wchodził bez problemu na 8000obr. nawet na biegu i był szybszy niż na benzynie(bo nie odcina obrotów)-na III biegu prawie 180km\h. Nie jeden 2.3 czy A4 1.8 bez instalacji dostawał nieźle w dupe a auto paliło mu od 9 do 15l LPG przy cięzkiej nodze.

Kolega pół roku temu sprzedał Poloneza Trucka 1.6 którym na LPG i z przyczepą przejechał-uwaga!-240 000km be jakiejkolwiek ingerencji w silnik.
A ja wcześniej miałem Audi B3 1.8 1989r. Kupiłem go z przebiegiem prawie 150 000km, założyłem gaz i przejechałem kolejne 150 000km km na samym gazie, 0 benzyny nawet w zimie na rozpalanie-tylko sam gaz i sprzedałem go z przebiegie prawie 300 000km bez dotykania silnika i spręzanie w czasie sprzedaży miał 12,8 więc silnik żyleta. A byłem wtedy młodszy i głubszy i za swoją kase nie tankowałem to nigdy gazu nie żałowałem, zawsze ostro jeździłem.
Teraz to już 5 samochód w domu na LPG i zawsze będę miał LPG w aucie, chyba że będę zarabiał z min. 7 000zł miesięcznie.

LPG górą pod warunkiem dobrej instalacji i dobrej rególacji.

jak dla mnie to gaz nadaje sie bardziej do kuchenek niz do samochodow:PP a tak na powaznie to jesli juz bym zakladal kiedys to napewno nie na mikserze - wlasnie jestem w trakcie pozbywania sie mojej poza tym gaz smierdzi blee jak oszczednosc to tylko tdi ewentualnie td albo zwykly diesel moje B2 1.6 gnojek palil 4-5litrow ! to jest dopiero jazda !
Keine el pe gie !!!

prawie... robi różnice

@quattros wygląda na to że to jakiś feler fabryczny, musicie napisać do Ingolstadt że wam kufa audi zdechło bo jeździło kufa super na lpg i niemiało się prawa przegrzać.

VTC

Morderca silników... Jak będziesz tak jeździł, to każdy seryjny silnik Ci w końcu padnie. Obojętnie, czy na Pb czy LPG. Po to jest ogranicznik, żeby nie przekraczać maksymalnej bezpiecznej prędkości obrotowej. Jeżeli go ciągniesz do 8000 tys. rpm to prędzej czy później MUSI coś paść. X lat wstecz zrobiłem taki numer w FSO 125p. Po godzinnym "treningu" na Torze Poznań wróciłem do domu w kłębach dymu z otworem wielkości złotówki w denku tłoka.
Wnioski: zmienić głowicę, prawidłowo dokręcić i jeździć spokojnie (czyli nie piłować), a wszystko będzie działać "długo i szczęśliwie" jak mawiał Shrek.

Pozdrawiam

Doszliśmy do wniosku że winą za to przepalenie jest prawdopodobnie uszkodzenie przed montarzem uszczelki głowicy, może komuś z mechanikom się zgieła albo spadło coś na nią - tak sądzą też inni mechanicy. W każdym razie na 99% wina uszczelki a nie LPG.

mozliwe, ze uszczelka byla zryta przed zalozeniem.

Ale odnosnie gazu, jesli jest niedokladnie wyregulowany albo problemy z przepływem, tzn jest zubozenie pod duzym obciazeniem, to jak najbardziej mozna rozwalic silnik i to dosc szybko jak sie katuje na trasie. Dodatkowo przy duzym przeplywie, do cylindrow znajdujacych sie najblizej przepustnicy trafia gorzej wymieszana mieszanka gaz-powietrze i zazwyczaj jest tam bardziej ubogo > gorąco > warto obejzec swiece, jak są z białym nalotem to wiadomo