.: AUDI KLUB POLSKA :.

Dziś jadę do Lidla i jeśli naprawdę jest po 2,29 /l. to leję 30 litrów i zobaczymy co się stanie.

Lidl, olej po 2,29zł klik,klik

Stało się
Co prawda nie po 2,29 a po 2,74 ( i tak nieco taniej niż OO, ale za to bardziej tłusto ) , ale chlusnąłem 12 litrów rzepakowego do istniejących ok 50 litrów Ekotermu.
Wrażenia: jakby nieco silnik ciszej pracował, w trasie do 170 km/h bez problemów (nie było gdzie się rozpędzić), i piękny zapach frytek.
Opiszę jutro co i jak z porannym rozruchem, jesli nie zapali idę z reklamacją do Lidla

Witamy w Olejowym Raju

hahahaha

2.29 to juz calkiem atrakcyjnie sie robi

Tak sobie mysle, ze jak w sklepie or jest po 2.29, to po ile mozna by kupic u kogos kto to produkuje, najlepiej z jakiegos gospodarstwa, od rolnika, w baniaczku 50l.

P.S. na mieszankach on/oo i or mozna chyba smigac bez problemu. Ale jak juz bedziecie chcieli smigac na samym OR , to wypadaloby go podgrzac do 70-80st przed pompą wtryskową, zeby olej troche rzadszy sie zrobil i wtryskiwacze go pieknie rozpylily i caly sie spalal nie pozostawiając nagaru. > w pracy wygrzebalem podgrzewacz przeplywowy 300W do diesli, ale cos mi sie wydaje, ze on chyba nie da razy podgrzewac w locie paliwa do 70-80st, ma za małą moc, najlprosciej i najpewniej byloby chyba wykorzystywać plyn chlodzący i wymieniac cieplo do OR jakims prostym wymiannikiem przeplywowym.

P.S. ceny paliw na dzien dzisiejszy woj mazowieckie:

Pb98 4.31
Pb95 4.25
ON 3.89
OR 2.29
LPG 1.95

PS: czy we wszystkich Lidlach ta promocja ? U mnie w Pabianicach nie ma po 2,29 Chcialem kupic od razu 50 l.

Tylko.... czy nasze samochody po takich róznych domowych przeróbkach będą jeszcze wyglądały jak samochody...czy jak pojazdy z MadMax'a.

Spokojnie ... wszystko co poprawi smarowanie i ograniczy wyplyw gotowki z biedniejacych coraz bardziej kieszeni obywateli jest warte zachodu.

A chciał byś kupić od kogoś taki samochód po "agrotuningu" ....gdzie nie masz pewności czy takie podgrzewacze i inne wynalazki są bezpieczne ?

Nie miał byś obawy, czy w czasie lata...kiedy jest czasem wysoka temperatura, nie zapali ci się samochodzik ?

Rozumiem ograniczanie kosztów....ale chyba są jakieś granice tego.

To moja sprawa co leję do baku. Priorytetem u mnie nie są koszty a osiągi i trwałość , później kasa. Dlatego leję OO, bo auto lepiej jeździ, choć wcześniej ujeżdzałem Vervę, teraz wlałem OR i jesli sie okaze ze autku sie nie pogorszy a polepszy (lepsze smarowanie etc) a do tego bedzie taniej , zostane przy tej opcji.
Daruj sobie moralitety , bo akurat na mnie nie działają.

Nie mam zielonego pojecia, nie wiem nawet gdzie jest Lidl, ale w necie znalazłem...
U producenta lub hurtownika cena jest ok 2,00zł pilnie poszukujemy z ojcem takiej osoby na południu, moze nawet 1000 litrów by sie wzieło wtedy....
Pozdro

Zaznaczam wyraźnie co by nie było niedomówień.

Nie chodzi mi o to, co lejesz do baku, ile i w jakich proporcjach....nawet i fryturę możesz zalać. To nie mój biznes..

Chodzi o przeróbki domowymi metodami, ryzykowne przebudowywanie samochodu aby zaoszczędzić kilka złotych.

Nie wiem czy ci ktoś zatwiedzi badania techniczne pojazdu....ale znając polskie realia łapóweczka rozwiązuje takie tematy. Problem jest bardziej złożony. Nie mieszkasz sam na tym świecie....jeżeli sam ucierpisz to nie jest jeszcze taki problem, sam wiedziałeś co robisz.

Jeżeli ucierpią inny .....to już jest problem i to spory.

W mojej miejscowości kilka lat temu facet w garażu sam "poprawiał" tanią radziecka instalację gazową kupioną na bazarze. Wszystko wyleciało w powietrze...on zginął.

Niestety, po za nim zmarła również inna osoba która w tym momencie obok przechodziła.

Czy ta śmierć była potrzebna....? Czy chęć zaoszczędzenia kilku złotych jest tak wielka aby robić z samochodu przez montowanie jakiś nagrzewnic czy innych wynalazków niebezpieczny pojazd ?


Niech każdy sam sobie na to odpowie....

Przydało by sie chyba troche OR w inne miejsce nalać, leposze smarowanie by było..........
Co ma przegląd techniczny wspólnego z OR, no chyba że brak jakichkolwiek szkodliwych spalin..............

Chyba nie umiesz czytać ze zrozumieniem....bez urazy.

Nie chodzi o lanie do baku OR, LOO, oleju maszynowego LAN-6 czy innych specyfików... ale domowego przerabianie samochodu, wstawiania nagrzewnic, dodatkowych obiegów i innych takich dodatkowych "instalacji" do podgrzewania.

Ale my nie mamy instalacji tylko na bezczelnego lejemy do baku

No ja się pod tym również podpisuję........lać, lać i testować. Skoro taniej to grzechem jest tego nie robić.

To co mi sie nie podoba i uważam za niebezpieczne dla innych to tego typu lub zblizone do tego pomysły:

1. Nie zamierzam przerabiac w jakikolwiek sposób samochodu i na zimę wracam do OO/ON
2. Nie wiem jaki zwiazek na LPG z dolewaniem OR do diesla ?
3. Nie zamierzam prowokować sytuacji niebezpiecznych i jesli okaze sie ze stosowanie OR spowoduje niebezpieczenstwo , zaniecham tego procederu.
Niemniej na razie zagrozeń nie widzę.

nie noo, bez wyolbrzymiania, nie mialem na ,ysli zadnej bomby co by miala wybuchnąć tylko proste urządzenie, o wielkości puszki od coca-coli , dzieki ktoremu OR bylby podgrzewany przy pomocy rozgrzanego do ~90st plynu chlodzącego.

Tylko po co coś takiego ?

Jak jest ciepło (lato ) to i tak olej będzie swobodnie przepływał....więc jest to niepotrzebne.

W zimie...kiedy po nocy jest powiedzmy minus 20-30 stopni to też sie nie sprawdzi, bo i tak olej roslinny jest już "masełkiem" i blokuje na przewody paliwowe i filtr paliwa.

Zanim układ podgrzewania osiągnie 90 stopni....troche czasu upłynie....a i tak wcześniej musimy jakoś zapalić ten silnik na tym "masełku".
Dodatkowo...obieg chłodniczy "ruszy" kiedy silnik będzie miał już za wysoką temperaturę....a zimą to chyba mało prawdopodobne.


Co będzie kiedy w domowy sposób przerobiony obieg paliwa ulegnie rozszczelnieniu..... a olej dostanie się jakimś dziwnym trafem na kolektor wydechowy.... i to w czasie jazdy z prędkością około 100-150 km/h?

Mało prawdopodobne....ale czy niemożliwe ?