.: AUDI KLUB POLSKA :.

Ok!
Dzieki mi tez fura sie podoba,szkoda ze teraz nie jezdzi
A wiec zaczelo sie od tego ze jechalem sobie spokojnie po sliskiej drodze i nagle wpadlem w poslizg.W samochodzie samoczynie wlaczylo sie Quattro,zazucilo mnie wpadlem na chodnik.Felgi sie lekko skrzywily....tzn wbily.Cala sile uderzenia przyjal samochod na kola. Nie dosc tego na koniec uderzylem w taka donice na kwiaty i polamalem lekko zderzak.
Fura zgasla, wyszedlem zobaczyc czy wszystko ok.Procz wbitych lekko felg i lekko polamanego wlukna szklanego na zderzaku a raczej dokladce nie bylo nic.
Wsiadam odpalam samochod a on zdechl gasnie.Odpalam pochodzi chwilke gasnie,dodam gazu odrazu gasnie.Znajomy mowi ze to moze byc czujnik od poduszki powietrznej.Ale tam nie ma poduszek Samochud sciagnalem z Niemiec z wybita tylkna szyba i lampa lekko stluczona.Teraz mam problem bo standardowa od s2 nie pasuje i musze jezdzic z pobita ale to nie problem. Chcial bym zeby moja pstynka jak najszybciej zaczela jezdzic.
Mam jeszcze jedna prosbe....czy to normalne ze przy 250km/h odcinalo mi paliwo spadala predkosc do ok 220km/h i znowu gas....
Pozdrawiam
Popytam na wsi czy ma ktos cyfraka i zapodam foty,ja nie mam wiec.... trzeba poczekac az sie dorobie.o i jeszcze furka teraz mi kupe kasy zje pewnie, i to paliwo co do niej leje shittttttttttt spala mi ok 20l/100km sredniej jazdy

A mi się wydaje że z S2 to trzeba doktora bo sam na czuja nie wiedząc czym jeździsz nic nie zrobisz...

a poza tym oprócz paska sprawdź przepływomierz powietrza i rozdzielacz wtrysku może pod wpływem udeżenia tarcza spiętrzająca się gdzieś zawiesiła...

A tak wogule jak ci pali 20l to pewnie juz sie sonda lambda sypie a teraz ci padla calkiem i samochod nie chce jechac. Jedz czlowieku do mechanika niech popatrzy i pomierzy to nie jest samochod zabawka!!!!