.: AUDI KLUB POLSKA :.

Ja się nie znam na "sprzedaży samochodów" ale przejżałem kilka ofert komisów i kilka ogłoszeń w gazetach i mnie zatkało! :wow: ceny Audi A4 potrafia być tak dalece różne że to szok!
1. A4 1,6 rocznik 95 ceny od 20 tysiakow poprzez 30 aż do 50!!! :wow: z podobnym wyposażeniem! no ten ostatni mial "full" ale 50(?)i bez skóry
2. A4 1,8T tutaj nie daje przykładów bo przedział cenowy jest conajmniej dziwny (rocznik 95)
moze sie na tym nie znam ale się zdziwiłem...

wszystko zalezy jak byl bity i jak wyglada obecnie!!!

Jest w ch** strasznie walonych gniotów, do których trzeba dołożyć nieraz po 10-15 tyś. co by wróciły do stanu ideał. Jak kupiłem furę to dopiero po kolei wychodziło ile gówna ktoś w nią powkładał i ile trzeba dokupić. Wydałem narazie kilka tysięcy(nie licząc tuningu) i końca nie widać a to tylko B4!

Zalezy czy bity i jak bity.
Osobiscie widzialem u blacharza jak stalo A3 cale gole, swiezo wyszpachlowane (cala fura to jedna wielka szpachla) nie pomalowane jeszcze. Facet stwierdzil, ze kupi do niego jeszcze jakies fajne alusy i bedzie oddawal do zyda. No i pojdzie takie auto za np. 300-400 baniek (nie wiem co to byl za rocznik), cena bedzie atrakcyjna dla kupca, ale jakby zobaczyl ten samochod miesiac temu to by sie zdziwil (z tego co slyszalem to mial takiego dzwona, ze wygladal od podwozia w gore niemal jak po spaleniu). No ale auto juz wyglada jak nowe, wiec na pewno sporo kientow na nie sie skusi.
A potem sie okaze, ze masz to to i siamto do wymiany.
Sam mam samochod po dzwonie (ale badzmy szcerzy, ktora fura z kategorii Calibra, Coupe, Prelude, MX3, MX5, Celica, itd. nie jest powypadkowe ?? chyba zadne) ale wiem gdzie byl bity jak to wygladalo... Pozatym jedz na warsztat z kupowanym samochodem i powinni wykryc wszystkie niepoprawnosci, no chyba ze auto bylo bite, ale geometria jest cala i nie wykazuje sladow wypadku.
Jak chcesz miec pewnosc to kup z salonu, osobiscie przywiez z Niemiec (na kolach of cozz), a jak juz bierzesz od kogos to warto by bylo to auto kupione u nas, z salonu, z pelna ksiazka, itd. Chyba marzeniem jest miec nowke-salonowa audike i sie nia opiekowac az bedzie miala kilkanascie latek.
Wtedy jak to sie mowi, wiesz co masz. Chociaz(ze wzgledow finansowych) nie mowie, ze zakup uzywanki jest zly, po prostu trzeba troszke sie znac i uwazac.

dzięki za rady....niedawno przeczytałem jak gość "se" kupił merola C awantgarde z salonu w leasingu i sie okazało po fachowych "oględzinach" ze to składak z kilku meroli:!! a lakier byl tak nierówny ze szok, ale w końcu różne dziwne rzeczy się w życiu dzieją....trzeba byc dobrej nadzieji