Lukasik napisał:
Cytuj:
W reduktorze nie ma srubki od wolnych obrotow:) jest jedna do awaryjnego odpalanie (poprostu minimalna ilosc gazu bez podcisnienia), a druga zazwyczaj imbusowa trudniej dostepna od naciagu membrany, jej krecenie zmienia ilosc gazu w calym zakresie obrotow (czyli na wolnych jak i na wysokich) mozna to nazwac regulacja czułości reduktora. a ta na przewodzie do mieszacza nachyla charatkerystyke, takze np jezeli na malych obrotach dawka jest ok, a na duzych zaczyna brakowac, to nalezalo by ja odkrecic aby wyrownac charakterystyke, no i szlus (w tekscie to wyglada pieknie ladnie, ale w rzeczywistosci trzeba troche pokombinowac, bo dochodzi jeszcze duzo innych czynnikow, ale regula jest taka jak napisalem).
Dobre wyjaśnienie choć początkowo troche to inaczej interpretowałem...
(moje wnioski ze schematu...), i w 100% zgodze sie ze jet też dużo innych istotnych czynników.
Ostatnio przerabiałem troche dolot..., dodałem kompa do instalki i mam trudnośći z regulacją gazu (co cikawe
), powiem też ze po jego założeniu zaczeła nawet więcej jego palić, choć mysel ze przyczyną jest apetyt... na wyższe obroty... zdecydowanie lepiej sie wkręca i nie kończa sie one na 5500
Instalacja taka daje zdecydowanie lepszą dynamike/elastyczność silnika (poprzednio był elastyczny ale w zakresie 3000-5000 lipa jak...).
Proponowałbym zbudować tester sondy lambda... napewno pozwoli on na lepszą regulacje gazu...(własnie zamierzam go przetestować), powinno dać to obraz składu miesznki...
Myśle ,że na poprawę spalania zdecydowanie będzie miało wpływ doprowadzenie instalki itd. do porządku...(czystość mębran, filtrów...) oraz odpowiedni skład mieszanki gazwowopowietrznej... Z doświadczenia wiem ze zwiększenie iliści gazu wcale nie poprawia osiągów, zdecydoanie poprawi za to spalanie....
Ustawiając instalke za pomoca analizatora splin udało sie mi tylko fure zbyt dużą jego dawką -choć spalinki były luks...konieczna była korekta...oczywiście zbyt mała dawka też odpada.