.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam , jest taki problem. 2 lata temu kupiłem audi 90 NG quattro jeździlem nia przez poltora roku prawie i oleju bral tyle ze schodzilo mi do minimum pelnego syntetku Mobil 5W-50 przy 15 000 km i wszytstko chodzilo ok w miare, do czasu kiedy siadla mi chlodnica ciekla i zatarl sie kompersor klimy wiec dalem do mechanika znajomego zeby mi tego poszukal po znajomych i zamontowal. Samochod stal jakies 3 miechy bo ciezko bylo wszystko skompletowac w uzywkach, i po zrobieniu nie mial nagle kopmletnie mocy (o tym pisalem wczesniej jakis czas temu ). Nagle jednego dnia okazalo sie ze siwo za mna jest i ze zalwa mi sie jedna swieca non stop olejem no to do mechanikow rozebrali mi tam silniczek i okazuje sie ze silnik do remontu kapitalnego bo nowe pierscienie i tak sa lużne i dodatkowo jako przyczyne podejrzewam wentyalor chlodnicy bo mialem jednobiegowy ( samohod mial sprawna klime dodatkowo i wlaczal sie przy temp ponad 100 stopni (wtedy mniej wiecej mi zalapywal czujnik temp.) i podejrzenia padly na przegrzanie ,gdyz przegieg rzekomo 215 000 ( ja zrobilem dość dynamiczna jazda jakieś 40 tyś ) I teraz po remoncie gdzie byla gowica tulejowana, i tylko tloki zostały stare to mi bierze kurde 1 litr Mobil 5W-50 / 3000 km zrobilem juz 10 000 i wlasnie dolalem 3 litr. Pytanko takie czemu !!!! , czy ktoś tu czegoś mi nie spier.... Czy moze powinienem na początek na jakies 2 tyś km zalać minerałem a potem dopiero syntetyk.. Kurde przed remontem chodził super nie brał oleju ( znaczy przed wymianć chłodnic i staniem kilka miechów bo potem po naprawie chłodnic zrobiłem moze 1000 km i padł totalnie.. Jakieś sugestie z tym olejem, czy coś mogło zostać skopane przez mechaników ? No pomijajać teraz spalanie koło 15 litrów jazda w sumie dość dynamiczna ale kiedyś było 12 l /100km . mechanicy sugerują czekanie do wymiany oleju którą własnie lada dzień musze wykonać. Co robić z tym ścierwem ?? Czy to mozliwe zeby tak teraz brał ten olej ??

przede wszystkm .... co sie kryje pod pojeciem remont kapitalny ... jezeli wymienili ci pierscienie to zle , jezeli silnik mial szlif czegokolwiek ponizej glowicy to tez zle ...
jedynym winowajca brania oleju byly gumki zaworowe i przez dluzszy czas nieuzywania , zatarte zawory ... tak wiec opisz szczegolowo co i jak bylo naprawiane bo inaczej to tylko wrozka moze powiedzic ci co moze byc przyczyna takiego stanu rzeczy ...

to właściwie ja dokladnie nie rozumiem czy zmieniane były pierścionki....itd bo z opisu wynika jak by ci motore zmienili...

Z tego co piszesz to wynika ze tylko glowice trzeba bylo robic, a wymiana pierscienie to jest tylko naciganie, znam to z autopsji:
'Niech pan jezdzi, dotrze sie i bedzie w porzadku'

Nic ci sie nie dotrze, jedz do nich jak masz rachunki z awantura, ze ci wogole samochod nie jezdzi i to ich problem, ty juz zaplaciles, a po takim przebiegu powinno juz sie ustabilizowac

Popieram...branie oleju to tylko głowica do roboty, a wał do szlifu przy przebiegach grubo ponod 500000. Pierścienie to ściema, bo i tak się nigdy nie dopasują. Ja mam silnik po kapitalce. Wał był szlifowany bo przyłapał na jednej panewce. Głowica i pierścienie też zrobione...Dla tego wału jakoś nie ufam...Ale odpukać olej w normie, pali super, kompresja extra... Ale to był mój ostatni remont. Lepiej kupić drugi silnik jak coś z cylindrami czy wałem...

jutro dokladnie przejżę fakturę ale teraz samochód ma przyspieszenie pomijajać dławienie i drastyczny spadek mocy powyżej 5200 obrotów jakby się dłąwił ale to moze dobra regulacja zrobi. Problem w tym ze były wymienione pierścienie , głowica musiała być tulejowana bo nawet nowe pierścienie włożone nie uszczelniały odpowiednio tłoków zostały stare tłoki tylko bo niby nie były tak zużyte mocno , głowica więc była remontowana, I teoretycznie po tym remoncie silnik wg zapewnień miał zrobić 100 -150 tyś bezproblemowo a tu kurde jak mam to zrobić przy takim poborze oleju .. Ale co to tych uszczelniaczy zaworów hmm to sprawdze na fakturze co mam bo juz mnie z tym olejem szlag trafia, zwłaszcza za dałęm za remont 3,5 klocka.

moze troszke niedokladnie opisalem , ale sinik chodzi super potem lipiec wymniana chlodnic do pazdziernika gdzies, zrobilem 1000 km samochod ledwo chodzi i po tym 1000 zaczal dymic ostro i okazalao sie ze czeka go kapitalka po remoncie ma przyspieszenie nawet do 5200 obr tylko ale .. mowie moze reuglacja zrobi swoje z tmy ze ten olej.. !!

Może przegrzany motorek został??

NO wiec z tego co widze na fakturze z części to prowadnica zaworów (10 szt) była wymieniana, panewki korbowodu, pierścienie tłokowe (5 szt), i z tego co nie mam na fakturze a bylo robione to naprawa głowicy (niby miałobyć rozwiercone i wciśnieta niby jakoś nowa tuleja bo stara juz byla za cieńka - chyba tak to się nazywa?) i tam rózne uszczelki i paski.

i 3,5 za to zaplaciles???

trioche przydrogo jak na moj gust za taka naprawe

no dochodzi koszt robocizny całości jak i koszt roboty głowicy - tutaj koło 180 pln/ cylinder było chyba jak dobrze pamiętam bo to jakiś inny zakład robił koszt czujnika temperatury 300 PLN ten drogi taki i uszczelki płyny, oleje itp oraz świece (te to drogo mi się wydają 23 PLN / sztukę NGK), całość w sumie coś koło 3.7k wyszło ale mniejsza o koszta co z tym olejem zrobić teraz ? n aminerała to nie za bardzo chce się przerzucać bo jedżdżę dość dynamicznie i wole mieć dobre smarowanko

To sie na polsyntetyk przerzuc, a ja ostanio za NGK placilem jakies 16-18zl, dokladnie neipamietam

Wlasnie przeglądałem Etkę i nie widze tych gumek zaworowych za bardzo . a moze to one są winowajcą . Czyżby chodziło o uszczelnienie trzonka zaworu ? drogie takie zabiegi wymiany tego ? popychacze wymianiełem juz raz bo mi zaczely stukać po wlaniu 0W-40 zimą

tak , chodzi o uszczelnienie trzonka zaworu ... a tak apropos tulejowania .... glowicy sie nie tulejuje bo tam nie ma tulei ... tulejuje sie blok silnika ... glowice sie planuje a z tego co piszesz yo byly wymieniane panewki ...czyli byl robiony szlif walu ?

no to widze ze chyba jescze pogadam z nimi o kosztach robocizny tego elementu mam nadzieje ze nie będzie za wysoki CAłkiem mozliwe ze to będzie to w sumie jakby koszt był niewielki to bym był uradowany. Jakby nie patrzeć samochód stał dobre 3 miechy i to w garażu koło rzeki, duża wilgoć. A co do bloku to był właśnie tulejowany przynajmniej tak mi mówiono a głowica planowana też bo to przy wymianie uszczelki to chyba konieczne nawet jest ? Nie znam się na razie za bardzo ale widze ze ten samochód mnie wiele nauczy o budowie wielu elementów bo coraz więcej drobniejszych rzeczy sam zaczynam robić . Wcześniej jeździłem ritmo i tam to się kurde nie psuło heeh bo nie miało co, a dostawał tak w palnik jak na rajdach. Szkoda ze na tamtym samochodzie się nie uczyłem tylko na takim co części są droższe niz w standardzie Dzięki za sugestie będę jeszcze z nim walczył bo juz myślałem ze trzeba będzie go sprzedać ze smutkiem .... a przy okazji jak sprawdzić czy był cofany licznik ? poza rozkręcaniem go znaczy czym po jakich oznakach mozna określić jescze przebieg, tak myślałem zobacze datę produkcji amorków bo niby 215 tyś mam i są juz prawie do wymiany w teście niby ok ale ja mam test lepszy jadąc nim, to akurat na taki przebieg powinien być czas . no i tarcze były wymieniane przy zakupie jego ( nie ja to robiłem koles dał mi fakturę ze wymieniał w niemczech jeszcze) i tarcze by pasowały przy 170 tyś.

troche lipa ze nie pisales na foryum przed tym "remontem" ... generalnie 215 tys to mit jezeli silnik byl j7uz w takim stanie ze tuyleje byly wymieniane .... i powiem tylko tyle ... jezeli cokolwiek bedziesz chcial jeszcze robic z tym silnikiem a co bedzie ingerowalo ponownei w czesci ktore byly wymeiniane podczas remotu to wiedz ze jedynym slusznym posuniciem jest wymiana silnika ... koszt silnika to od 500-1000 pln w zaleznosci czy z osprzetem czy bez

Słuchaj wydaje sie mi ze jeżeli miałeś remont motorka który był zrobiony dobrze..?? to możliwe jest ze np pierścienie sie dotrą i spadnie zużycie oleju (...ciekawe co hans na to ) w końcu to elementy te są wymieniane ... i jakoś auta śmigają

Jezlei chodzi o przebieg to ja bym na to nie patrzył... a amotryzatory niekoniecznie muszą odpowiadać za prowadzenie auta... są też tulejki, zbieżność.. bo jeżeli wychodzi dobry test to wymienisz je i nic mozesz nie zyskać, czasami warto spawdzić ciśnienie w kołach...

tylko ze zrobiłęm juz 10 tyś i nie widze jakiegoś spadku w poborze oleju cały czas w okolicah litra co mniej więcej 3 tyś dolewam . a mam teraz 10 .. no moze ciutke teraz mniej bo na 4 tysiące poszłedł litr.. ale. w takim tempie to ja zrobie 50 000 i dopiero się unormuje , nie wiem czy nie zmienic na mineralny jakiś najgorszy tak na 2 tyś km niby nowe silniki tak się powinno robić coś słyszałem - nie jest moze nowy ale szybciej by się moze dopasowały wymienione elementy a potem juz syntetyk znowu pełny. Przed remontem pisałem ( http://forum.audiklub.pl/viewtopic.php? ... highlight= ) ale problem był inny samochód nie miał przyspieszenia kombinowałem na różnie sposoby wydech okręcałem , dziure w katalizatorze kąty przestawiałęm i dupa dalej buta nie było i po jakimś 1000 km niestety kompletnie mi zaczął dymić i zalewać swiece jechać sięnie dało wieczorem odstawiłem do garazu spoko jeszcze a rano ledwo dojechałem do pracy ... i niestety postawiono mnie prawie przed faktem dokonanym.

z tym olejem to kots ci bzdur nagadal .... owszem , na mineralnym silnik dostanie bardziej po dupie to i sie moze szybciej dotrze ... generalnie jak silnik pada to za zaslugi nalezy podziekowac nie tylko tlokom pierscieniom panewkom itp ale i pompie oleju .... przede wszystkim jej bo to ona dba o prawidlowa prace panewek i popychaczy zaworow

Witam
Jezeli musiales robic tuleje to znaczy ze silnik nie mial 215tys tylko moze 2150tys, to troche przesada ale zdjalem ostatnio glowice w 2,2 KU w ktorym na liczniku bylo 180tys km i na tulei widac slady po honowaniu. Sadze ze remot tego typu przysluguje w okolicah 800-1000tys km w zaleznosci od uzytkowania, oleju, chlodzenia itp.
MOze warto by bylo gdybys poprosil eksperta o opinie, moze ktos Cie probuje wystukac, a moze wymienili Ci silnik(a pozniej "wyremontowali").
Pozdrowienia
Krzysiek