Byla zima, padal snieg, ranek byl zimny i ciemny. Ja w drodze z moimi klubowymi niuniami do Bydzi na II zlot zimowy, gdzie dowiedzialem sie o kolejnej niesamowitej imprezie, ktora czekala mnie juz na koniec Maja 2004r. Szalenie nastrojony ta informacja postanowilem, ze na glowie stane a nie odpuszcze takiego zlotu (jak z czasem wyszlo SPŁOTu). No wiec majac niewiele kasy, zaczalem ja zbierac wszystkimi dostepnymi srodkami i metodami (samochod w garazu nieujezdzany, ja w obcym miescie chodzilem z buta do szkoly, zeby oszczedzic na biletach itp.) Zaowocowalo to tym, ze uzbieralem 70% potrzebnej kaski na sama wache a gdzie reszta??? No to nie pozostalo nic innego jak wykorzystac sytuacje na rynku paliw i nakrecic rodzicow na LPG do Niuni. Po dluzszych debatach zgodzili sie a ja podjalem sie tego wyzwania i znalazlem dobry warsztat (podziekowania dla Walas'a). Tak tez sie stalo, gaz zalozony 3 dni przed zlotem, a ja radosny jak skowronek.
Dzien 29 maja 6 rano - UFOtm (czyli ja) i moje dwie niunie znowu w drodze na zlot, tym razem Wolsztyn (380km) oddalony nieco bardziej niz Bydzia (240km) od Ustki, ale wiedzialem ze nie bede zalowal tej decyzji nigdy. Po drodze oczywiscie polaczylismy sie, prawie zgodnie(Pila) z umowa z Bobby25. Droga zajela nam 5 godzin i bylismy na miejscu. Jak zwykle szeroki usmiech na mojej twarzy na widok tych znajomych i przyjaznych ludzi z Audiklubu. Nastepnie mala pollerka maski i zderzaka po robakach i moglem juz jechac na lotnisko...tam mnostwo emocji i rodzinna atmosfera
...kolejna wygrana z Turbognojkiem Bilu i dotkliwa porazka z Masakratorem Goralem na dystansie 402,5m... Mala sprawnosciowka na slalomie co bedzie na filmikach Alfa i Baskeciora (Alf sorki ze cie wyprowadzilem w pole
) i powrot do osrodka na niesamowicie smieszny klimat grila...rano maly spacerek na bol glowy po T.M.(tatra mocne) i i fotoseszyn na kilka aparacikow.
BYLO PIEKNIE, CIEKAWIE, RODZINNIE I ZABAWNIE
Na zakonczenie zrobilismy sobie maly spocik w Poznaniu (dzieki i pozdrawiam Baskeciora i Agnieszke) oraz maly spocik w Zlotowie z MariP'em (rowiniez dzieki), a za wspolny powrot podziekowania dla Bobby25 i Karoliny. Dziekuje rowniez klubowiczce o nicku Wiolka za wspolny wyjazd mam nadzieje ze nie ostatni.
W domku bylismy o 21 wiec powrotna trase szybciej pokonalismy o godzinke (4h) niestety teraz niunia troche postoi w garazu bo nie ma ani PB ani LPG
Pozdrawiam wszystkich obecnych i nie obecnych usprawiedliwionych
ps. Fotki beda moze na dnich ale na film trzeba bedzie poczekac...sorki