.: AUDI KLUB POLSKA :.

:bardzozly: :bardzozly: :bardzozly: Jechalem pomalu, jakies 50 km/h. Z prawej strony z podporzadkowanej koles maluchem wyjechal mi prosto przed maske(jakies 3-4 metry). Nie moglem nic zrobic! Chcialem uciec i odbilem w lewo ( w prawo nie moglem , bo na chodniku byli ludzie). Udalo mi sie na tyle, ze nie jebnalem centralnie w jego drzwi tylko w przod i dalej ucieklem na trawnik. koles byl tak najebany, ze ledwo stal na nogach 11 - mial k**** ponad 2 promile - 11 powiedzial, ze chlal od 6 rano!!!!! Bilans strat: u mnie blotnik, wszystkie lampy, zderzak i troche maska (z tego co z zewnatrz bylo widac, bo maski nie otwieralem), a maluch do kasacji.
Na szczescie koles byl ubezpieczony.

koles za to dostanie wyrok ... a ubezpieczenie nie obowiazuje jak byl pijany , dostaniesz kase z funduszu a fundusz wyciagnie kase od kolesia bezposrednio .... jednym slowem ... w niedlugim czasie albo koles popelni samobojstwo albo wyladuje w pierdlu za drugi wyrok za nieplacenie funduszowi .... shit ... :bardzozly:

jak zobaczylem jaki on jest naje..ny to myslalem, ze go zatluke!!! Z drugiej strony bylem szczesliwy, ze go nie zabilem.

no tak ... zabilbys idiote a odpowiadlabys jak za czlowieka ... poza tym sam fakt ... ludzie nie mysla ... lacz:

no ja sie wybronilem przed 80letnim rowerzysta,tez skret kilka metrow przed maska....bilans to 1 fela i dwie opony+ zbieznosc.wiem co czujesz jak sie zarezymalem po 180 stopniach na kraweznikach i zobaczylem ze dziadzio zyje to recey mi sie trzesly jak przy Parkinsonie a koloru chyba zielonego bylem.Dziadzio jechal z przeciwka,chcial skrecic w lewo tyle ze tuz przed moim autem tak 4do 7m uciekalem w lewo wyladowalem na kraweznikach.....wspolczucie

To nic bezmozgowcow - oszolomow w naszym kraju nie brakuje.
Bedac dzisiaj ok 19 w Toruniu jade spokojnie z starowki w strone trasy E-1 mostu patrzymy z zonka a tu zapierdziela klient dostawczym mesiem kaczka z przyczepka bagazowa z niewiadowa N-410 o nr bodajze BGW.... z podktorej z tylu sypia sie iskry . Przyczepa szorowala tylem po asfalcie dyszel w mocowaniu od przodu przyczepy byl uniesiony wysoko do gory prawdopodobnie rama sie ze zmeczenia poluzowala . Klient pomykal ostro i na nic niezwazal napewno te iskry itd widzial w lusterku i czul ten potworny lomot. Kawalek rowno z nim jechalem potem odbilem w bok i stanolem przed lampami . Patrze a przedemna jest biale VW Wento na nr CT .... z wideoradarem w wiadomym miejscu czyli policjaci .Zona rozpiela sie z pasu otworzyla drzwi wyszla ,ale swiatla sie zmienily a oni ruszyli . Niestety komore zostawilem w domku , wiec niebylo mozliwosci ich powiadomienia. Ciekawe jak daleko pojechal , niechce myslec co by sie stalo jak sie urwala by z dyszla - tego co zostalo i pojechala lub w momencie stanela w miejscu . Niechcialbym byc kierowca jadacym zaraz za ta przyczepa lub z przeciwnej stropny w momencie jej urwania. brrrrrrrrrr

Ale to jeszcze nic , jadac z 1,5 godz wczesniej od strony wjazdu z Gdanska a dokladnie od Geanta pomykala przedemna jakas ekipa zlomowa lyse dresy Mercem E - klasa na oko 98-99 r bez wlaczonych lampek ( ani mijania ani postoju - poprostu na ciemno). Jechali tak az do centrum (teatru horzycy) tam obok staneli na parkingu strzezonym .
tez niechce myslec co i jak gdyby .... . Loolki nic nie mysla bezmozgowce.
Oby nas takie cos nie spotkalo !!!

Daplaya wspolczuje autka !!!
Jak widac troche zostaniesz bez autka troche te papiery potrwaja potem nerwy czy i ile zwroca i za co

Powodzenia i pozdrawiam

Szerokich i BEZPIECZNYCH drog wam zycze.

Pozdrawiam

Wyrazy współczucia z powodu autka. Po przeczytaniu waszych postów też muszę o czymś opowiedzieć, abyście mogli mi powiedzieć czy to standard czy tylko ja mam takie szczęście.
Od miesiąca pracuje w Poznaniu. Jak na razie co tydzień byłem w domu, czyli w Kluczborku. Wyjeżdżam z Poznania przeważnie po pracy, czyli około godziny 17 - 18. I jak na razie, zawsze !!! spotykam po drodze między Ostrowem a Kępnem co najmniej dwóch-trzech rowerzystów - samobójców, którzy jeżdżą bez świateł !!!! Jak raz w ostatnim momencie zahamowałem za takim jednym, to o mało nie spadł z roweru i jeszcze do mnie z pretensjami, że to niby nie widzę jak jadę. Nie wiem, czy mam akurat na tym odcinku takie "szczęście" na tych rowerzystów, bo jeżdżąc w kierunku zarówno Katowic jak i do Wrocławia raczej nigdy nie spotykałem tam rowerzystów.
WNIOSEK:

UWAŻAJCIE NA ROWERZYSTÓW SAMOBÓJCÓW NA trasie Ostrów-Kępno

pozdrawiam

nie przychrzaniaj się
to przecież mała szkodliwość społeczna :0
policji nie wezwiesz bo kola nie przypilnujesz
bardzo dużo swego czasu jeździłem rowerem(póki mi go nie ukradli, samochodem było wolniej w wawie) i wiem co to znaczy poruszać się w ciężkich warunkach, ale to co reprezentują niektórzy rowerzyści przekracza wszelkie granice( kolo na składaku jeździ trasą szybkiego ruchu na moście kiedy obok ma ścieżkę rowerową i inne) ale jak nawet grzecznie dasz im znać że mogą być w niebezpieczeństwie to i tak można się nasłuchać...
pieprzeni sportowcy w jeansach na kradzionych góralach

zdebilnienie niektorych cyklistow tez mnie czasem wprawia w oslupienie.
kwalifikuja sie do polamania roweru na ich durnym lbie