.: AUDI KLUB POLSKA :.

ja jechalem225 km/h 90(NG) ale to bylo oczywiscie licznikowe wiec prawda jest bardziej brutalna

kurde po co jakiekolwiek obaWY??? na benzynce (+lpg) mam juz 270 tys. i zero (odpukac) problemow. przez rok wytloklem 45.000 km i wymienilem pasek i olej (po "ciezkiej" nodze niestety trzeba dolac;(((). chociaz ostatnio przez nasze piekne drogi cos zaczelo mi poskrzypiwac, ale mysle ze da sie zlokalizowac problem... pozdro... 2.6 v6

8) panowie mili moim skromnym zdaniem lepiej zapobiegać,niż naprawiać błędy zaniedbania....więc skoro nie wiem co w diselku robić lub też sprawdzać się powinno poza olejem filtrami itd. dlatego pytam
należę do typków którzy dbają o swoje furki :grin: :grin: :grin:

a swoją drogą - mój grzechtnik kopci, zwłaszcza, jak się mu przydepnie - może nie musi tak być?

Tak patrze na Wasze przebiegi i jedno mi na mysl przychodzi - kupcy ktorzy przyjezdzaja obejrzec moje auto.
I kazdy z nich a bylo ich dwoch gada mniej wiecej "łuuuu panie to juz silnik wywalony kosmiczny przebieg lub tekst łuuuuuu panie łąnn byl caly malowany " a ja dodaje z usmiechem - ... i z dwuch polowek spawany
Wiadomo kazdy chce zwalic cene w dol .
Moja niunia ma dokladnie 202.500 km przebiegu - pewne , przytargalem ja na kolach w 2000 r bezwypadkowa i jest do tej pory. , pozatym nic a nic nie dymi a oleju tez nic nie bierze miedzy wymianami ktore robie co 8000 km.

Co robilem w miedzy czasie oczywiscie zaraz po kupnie rozrzad paski itd w ASO .Koncowka ukl. kier i co najciekawsze oslone przegubu prawego w sierpniu br. a pare dni temu stwierdzilem ze sie rozleciala moze dlatego ze nie oryginalna z salonu ( koszt 115 zl ) a ja kupilem z smarem opsakami za 18 zl w zaprzyjaznionym sklepie - i jak sie nie wqrzyc
Pozdrawiam

co do oryginalnych czesci to jedno wiem na pewno ... to ma sens ... jak ktos malo jezdzi to nigdy nie zrozumie tego co znacza oryginalne czesci ... kupuje zawsze oryginalne .. nie zawsze w ASO ale zawsze oryginaly ... co prawda mam juz miejsca gdzie te oryginaly sa o polowe tansze niz w ASO ale i tak o polowe drozsze niz podrobki ...

8) mój też kopci, ale po wielu obserwacjach wydaje się to normalne szczególnie w silnikach 140 konnych,
attamanie a czy twój troszkę klekocze jak jest zimny,ile pali

Sa opinie, że nie kopcą te auta. Dramat przezyłem we Włoszech, gdzie podczas "wślizgiwania się" do ruchu po depnięciu w lusterku widziałem tylko czarna załonę dymną. Teraz jest lepiej, choć niczego nie robiłem. Mój nie lubi być zimnym - on jest głośny, a ja słyszac jego reakcje nie lubię mu gazować, dopóki się nie zagrzeje - max 2000 r/min. Ile pali? A Twój? Zacznijmy od tego- mam ciężką nogę (ale to jest bardzo przyjemne miec ciężką nogę ), srednio spala mi 9,5-10,0, na trasie z pełnym obciążeniem na autostradzie przy 140, z rowerami - 8,5 , przy tych samych warunkach 170 - 10,0. Automat - pali wobec tego wiecej niż manual.

:grin: raczej ciężkiej nogi nie mam a mój ostatni rekord w mieście to 7,2
tak jak wspomniałeś nie bardzo mam sumienie go dusić dopuki nie złapie temperaturki,ale jak wypadnę na autostradkę no to 8 8.5 maks z pełnym bagażnikiem bez rowerów,sześcio biegowa skrzynia, zamierzam go skontrolować zrobić diagnostykę silnika ,czasami mam problem z paleniem tz. musze go trochę "pochechłać " ,problem się nie pjawia jeżeli trzeba ekstra grzać swiece :zakrecony:

Mój pali na tyk, z grzaniem czy bez, nie ma różnicy, w zasadzie grzanie trwa 1-2 sek.

a widzisz a ja muszę trochę pokręcic, czyli coś jest nie tak 8)

mam kumpla z takim C4 jak mój, on ma 400 tys. zrobione - polecił mi do przegladu goscia aż pod Częstochową - mówi, że tu (na Śląsku) nie ma fachowców, którzy "wiedzieliby" o co chodzi - moze cos w tym jest. Chciałbym do niego podjechać i sprawdzić te kopcenie...

no to szerokiej,daj znać o wyprawie
pozdrawka :grin: