.: AUDI KLUB POLSKA :.

padło mi podciśnieniowe przyspieszenie zapłonu w 1.8 - gażnik.

poza tym, że spadły mi wolne obroty to nie widzę żadnej różnicy...

czy jeżdżąc bez tego wynalazku coś może się sp.....????

przewód od kolektora oczywiście zaślepiłem

pozdrowionka - xymox b-3 1.8S

Mic się nie zepsuje, tylko przyśpieszenie będzie słabe. Lepiej kup sobie drugi cały aparat zapłonowy z tym siłowniczniem na szrocie, będzie przynajmniej lepiej się zbierać. Jak masz gaz to napewno to odczujesz.

już wszystko wyczaiłem i przekalkulowałem....
lepiej kupić nowy siłownik bo kosztuje TYLKO :bardzozly: 116 PLN !!!!
a na szrocie aparat z siłownikiem to wydatek rzędu 120-150 PLN i nie dają gwarancji, że długo podziała.
A moje pytanie bierze się stąd, że właśnie na Pb jak i na LPG nie czuje się żadnej drastycznej różnicy dlatego dziwię się, że taki drobiazg ma aż takie znaczenie. Jedyne co się rzuca w oczy to znaczny spadek wolnych obrotów na zimnym silniku i trochę mniejszy na ciepłym. Podkręciłem je pół na pół regulacją wolnych i aparatem. Co do zbierania się to fakt, że stał się bardziej elastyczny - mniej agresywnie reaguje na gaz.
Boję się tylko, żeby mi nie powypaleło tłoków lub uszczelki w mojej Niuni.
Audi to przecież najbliższa rodzina - nie ????? A o rodzinę się dba.....

Nic ci nie powypierdziela. Poprostu nie masz przyśpieszonego zapłony przy naciśnięciu na gaz. Ale różnica z przyśpieszaczem a bez powinna być. Może masz zabardzo opuźniony zapłon. A tak w ogóle, to jak nie masz tej pompki to możesz go sobie delikatnie przyśpieszyć. A do gazu przyśpieszenie zapłonu jest zalecane. Różnica jest.

jednak teraz po kilku dniach dopatrzyłem się różnicy.
Teraz przy zdecydowanym naciśnięciu gazu zamiast autko odjechać to zaczyna dzwonić zaworkami - nic im nie będzie ????
zapłon delikatnie dałem wcześniejszy - ale na prawdę :oko: delikatnie

wymieniłem jednak to ścierwo !!
kupiłem nówke sztuke orginał niemiecki za 107 PLN - jednak jest różnica
i wolne obroty są równe. Stary musiał puszczać od dłuższego czasu bo dopiero teraz motorek chodzi jak ta lala