.: AUDI KLUB POLSKA :.

w sobote coś mnie dopadło i ni z tąd ni z owąd wpadł mi pomysł zobaczenia morza :grin: wsiadłem wię c szybko do furki, zabrałem kogo trzeba i po niecałych trzech godzinach byłem przy Sopockim molo.
po drodze jednak zapiszczał mi komputer i pokazał płyn chłodzący, staje na stacji (byłem pewien że jest za mało) i fakt 5mm poniżej minimum. dolałem, odpaliłem ale po pięciu kliometrach znowu piszczy, wysiadam znowu, zaglądam wszystko oki. :-x i tak od tamtej pory sobie piszczy i pokazuje płyn chłodzący przy każdym odpaleniu i ciągle podczas jazdy.
ktos ma jakiś pomysł? czyjnik sie popsuł? zablokował? żadnych innych objawów nie zaobserwowałem płynu cały czas jest pod dostatkiem i nie ubywa go.

sa 2 opcje , czujnik w zbiorniczku albo zimny lut w liczniku ...

Może czujniczek się zawiesił, przybrudził lub coś takiego. Albo przy dolewaniu płynu niechcący cosik rozłączyłeś.

sprawdze czujnik sie troszkę ociepli bo dzis to makabra tak na parkingu grzebać... brrrrr a deskę i tak muszę wyjąc bo komputer mi po Bydgoszczy przestał wyświetlać. zaskoczył tylko raz - wczoraj - jak przekroczyłem 2 godziny jazdy, jak wyłączyłem silnik komp zgasł znów na amen :-?