.: AUDI KLUB POLSKA :.

Wczoraj autko wiechalo na myjke i...Zderzaczek tylny oderwalo :-x bandyci karza sie prywatnie skarzyc-to nie ich wina:oczywiscie...no nie :-x :-x :-x

nie daj sie oni lubia tylko sianko brac a w zamian nic 2

musza miec OC a jak nie maja to idz na policje noiech spozadza protokol i do sadu ... sprawa prosta jak drut .. jak maja OC a powinni miec to idzie z ich OC

Ja bym im tą bude spalił jak nic nie wywalczysz !! :-x :-x :-x
Ale bądźmy dobrej myśli.

Pewnie ze maja ubezpieczenie ale autko nie seryjna;inny zderzaczek poszerzone nadkola no i oni za to nie odpowiadaja.Wiec Chlopaki po przerobkach nie wierzdzajcie na myjki :-?

Koorfa co to ma do rzeczy że szersze i niestandardowe ??
Skoro jest nie takie jak trzeba to było nie wpuszczać na myjke !! :bardzozly: :bardzozly:

To ich taki przepis -nie odpowiadamy za wszelkiego rodzaj przerobki! Antene odkrecili a morze i trzeba pol autka rozebrac lacz: 4 razy juz tam mylem i OK.Myjka Agipa nastepnym razem przedni i tylni zderzaczek sciagne, wszystkie 4 blotniki swiatla,tlumniki,progi,szyby,grill,lusterka,maske,halogeny no i letnie 18" :bardzozly: wtedy moge myc i myc i myc :0

to co ty masz za zderzak ze na myjce odpada :0 :0 to dziwne ze w czasie jazdy go nie zgubiles

swoja droga to ja bym nigdy nie wjechal na myjke automatyczna ... szkoda lakieru ... poza tym niedokladnie myje ... a tak czy inaczej nie dyskutuj z nimi , dzwon po policje niech spisza propokol i jazda do ichniej ubezpieczalni zglaszac szkode

U nas w tamtym roku koleś wjechał na myjke automatczną , myjka ruszyła ale woda nie poszła i mu lakier starło , a kolo siedział w aucie i nie mógł nic zrobić :bardzozly:

przykro mi z tego powodu
chcialem Tobie tylko powiedziec, ze nie ma co robic w tym kierunku, bo tak i tak przegrasz.
maja wywieszony regulamin. przez Twoj wjazd na myjnie akceptujesz ich regulamin i jak sie cos stanie, to oni za to nie odpowiadaja. Trzeba przyznac, ze sa cwaniakami !!!!
Ale zyjemy w wolnym kraju i kazdy moze sobie ustalic taki regulamin jaki chce.
w Austrii jest tak samo, tez wlasciciel myjni nie odpowiada za szkody w aucie, jesli auto ma zamonotwane dodatkowe rzeczy. chyba, ze masz je wpisane do dowodu i badanie TUV ze soba.
pozdrawiam
maciek

Od czasu kiedy podnioslo mi autko za tylni spojler jakies 20cm (o ile dobrze pamietam BP w Gdansku) staram sie unikac myjek automatycznych.A spojler byl seryjny i dupa.

Neme

jakim cudem szczotka moze podniesc za spoiler jakos tego nie widze 1.5 tony vs szczota :grin:

z tym "regulaminem jak sie chce" to chyba tak do konca nie jest. Regulamin musi byc zgodny z unormowaniem wyzszej rangi typu normy, rozprządzenia, ustawy czy konstytucja. Do tego na ewentualnej rozprawie sąd moze wziąc pod uwage to, czy ów regulamin jest zgodny z zasadami współżycia społecznego (czy jakos tak).

Jezeli zakład ma wykupione OC na swoją działalność gospodarczą, to ich oporność przy załatwianiu odszkodowania dla ciebie moze wiązac sie jedynie z tym, ze stracą zniżki w składce. Specem tu nie jestem, ale OC działalności dla firm nie jest obowiązkowe.

Pozostaje ci isc do szefa myjni przedstawic czego oczekujesz, no i powiedziec co zrobisz jak on bedzie przeciwny twoim oczekiwaniom.
Na miejsce zdarzenia powinna od razu przyjechac policja i spisac protokół. Bez niego mogą być problemy z ustaleniem faktów.

A to, ze odpadła część fabrycznie nie montowana lub taka na którą nie ma jakis przeglądów, hmmm tu moze sie sprawa skomplikowac.

Tak najnormalniej w swiecie szczota zaczepiona na dragu jakims po obu stronach auta podjechala od tylu i czyszczac swiatelka zaczela jechac w gore i podebrala spojler od dolu i autko zaczelo sie unosic...mi i mojej kobiecie galy wyszly na wierzch ale na szczescie kolo przycisku awaryjnego stal koles z obslugi ktory tez to widzial i przystopowal cala machine.Autko nie bylo do konca umyte ale powiedzialem ze dziekuje za takie uslugi i poprosilem o zwrot kasy jako ze ospojlerowanie bylo "firmowe" - dostalem swoje pieniazki i zniknalem....

regulaminy myjni sa na calym swiecie prawie takie same, to sa standardowe sformulowania, tutaj nie ma sie co wyklucac. jest napisane czarne na bialym co oni wymagaja, a przez wjazd do myjni akceptuje sie ich warunki.
czasami jednak znajdzie sie jakies wlasciciel myjni, ktory zwroci pieniadze za szkode, ale to wtedy jest dobra wola i nie ma nic wspolnego z regulaminem. przewaznie wlasicicel myjni postapi tak, jesli jest rozsadnym biznesmenem i nie chce stracic dobrej renomy swojej stacji benzynowej, bo konkurencja jest duza i trzeba dbac o klienta !!!