.: AUDI KLUB POLSKA :.

Zaczalem się zatanawiac, bo kolega znalazl mi Szwabii Audi v8, z roku 1992, z przebiegiem 160000, z 6-cio biegową manualną skrzynią biegów, oczywiscie quattro... Silnik 4,2l moc z fabryki ledwie 280 KM (az sie prosi, zeby grzebnąć). I to autko ma kosztowac 2000 euro z fakturą. Ma certyfikat euro 2. nie wie ktoś, ile kosztowac bedzie mnie znakomity polski system sprowadzania i ewidencji pojazdow? Czy mogą mi doliczyc jakies chore opłaty? Moze trzeba goi lekko stuknąc? czy warto sie w to wogóle pakować, biorąc pod uwagę chodliwość takich autek u chłopców? Jak myslicie, bo jak sie nie zdecyduje na audi, to zciągam forestera ;(.

maxymalna akcyza napewno cie wyleczy to tyle jesli chodzi o oplaty

co do chodliwosci to ten model raczej nie cieszy sie wzieciem u zlodziei

co to znaczy maksymalna?

jesli jest to 4.2 w manualu to bierz to auto natychmiast!!! to jest rarytas. na pewno jest full wypas. możesz do tego autka swobodnie wsadzić gazik (jeśli będziez chciał). autko jest troszkę drogie w serwisie ale jeśli jest prostu z rajchu to powinno byc zadbane. w przebieg to bym raczej nie wierzył, ale nie ma co sie martwić bo te silniczki chodza po kilknaście tysięcy kilometrów.
autko gorąco polecam!!!!

Ze jest wypasione, to ja wiem, zadbane tez jest, przebieg oryginalny, auto mial pracodawca kolegi, ot taki sobie rolnik, ale jak jechal dalej niz 100 km, to bral audi, jak mniej, to bral ciągnik , co nie przeszkadzalo mu robic napraw w serwisie, i miesiac temu znabyc droga kupna 4 zimowych 18 calowych opon... Ale do rzeczy. Z moich wyliczeń )optymistycznych) wynika, ze jesli celnik wezmie flaszke, i przyjmie 2000 euro jako wartosc celną, to doliczając akcyzę i VAT, samochód i tak kosztować mnie będzie ok. 16000 zł+1000 zl ksiązka pojazdu, + coskolo 200 zl przegląd+ coskolo 200 zl tablice+ nie mowiac o coskolo 1500 ubezpieczenia... ), i małym pocieszeniem jest zwrot sztojera... Moze dam kolesiowi zadatek, niech wstawi do stodoły, i poczekamy do maja 2004, wtedy zapłace 2000 euro i koniec...

A tak mi przyszły do głowy 2 kombinacje...
1. Auto kolekcjonerskie
2. np motorshaden, tudziesz okradziony srodek

o ile pamietam to akcyza 64% od wartosci rynkowej pojazdu + VAT

2. zlomu nie przywiezisz!

ojciec jezdzil V8 ale slabszy motor 3.6 V8 250 koni. samochod byl naprawde wspanialy, mielismy go jakis rok w przedziale 94-95 po czym zostal ukradziony spod Bili w Warszawie. byl rocznik 1991. wprawdzie sypal sie troche... no moze bardziej niz troche bo poleciala skrzynia biegow (automat) i troche innych dupereli... ale samochod byl super, naprawde bardzo milo go wspominam... byl czarny, felgi BBS (Chyba 17"... a moze 18" ale chyba 17"), bezowa skora w srodku...

Nie wiem tylko jak wlasnie z awaryjnoscia po tylu latach ale ogolnie samochodzik bardzo fajny.

Pozdrawiam
Maciek

jedz na jakas wioske i dogadaj sie z proboszczem tamtejszej parafi - daj jakis maly datek na remont kosciola a on ci sie odwdzieczy i sprowadzi to bez akcyzy

Jeżeli możesz sprawadzić taką furę za taką kaskę i zarejestrujesz ją to ja bym się nie zastanawiał !!

a co ksieza maja jakies ulgi? czy co?

w poscie http://www.forum.tuning.info.pl/viewtop ... ht=#248040

bardzo fajny samochodzik !mysle ze do ceny samochodu musisz doliczyc okolo 10tys!i bedziesz simgać!!

ja chcialem przywiesc audi 2.8 v6 z 91 roku pojechalem do urzedu celnego to naliczyli mi 13000zl wszystkich kosztow za takie auto wiec nie wiem czy warto

Ech, co za pojechany system. Ja wiem, powiniemem kupic sobie nowe daewoo, albo fiata. A tak jestem elementem szkodliwym społecznie, bo chce zagracac POlskę piękną.... Ciekawe czy zniosą akcyzę po naszym wejściu do Uni....