mechitro napisał(a):
Ja obstawiam zwarcie między płytami ...
Polecam kupno obsługowego ale z płytami wapniowo-ołowianymi (jak w bezobsługowych), a nie antymonowo-ołowianymi. Aku będzie bardziej odporny na samowyładowanie.
Co do obsługi to zawsze masz możliwość dolania wody i przedłużenia mu życia
Klemy posmaruj np. nwazeliną techniczną - chodzi tylko oto aby między bolcami i klemami nie zbierała się woda (wtedy tworzy się ogniwo no i
elektroliza).
Pozdro.
Absoutnie nie wolno kupić Ci obsługowego akku,"nie parujący" tzn bzobsugo -nic nie dolewasz - nic nieodparowuje. Aku jst szczelnie zamknęte - a czy jest żelowy z płytami takimi czy takimi, nie ma to moim zdaniem znaczenia.
Żywtność akku o max 5lat, potem może cię spotkać ta sama hsoria co dziś.
W obsługowych akku podczas ładowania odparoują różne ciekawe i nieciekawe związk chemicze.W twojejnini jest rczej dużo kabelków i kabeleczków monitorujących różne sprawy. Odparowjąca chemia MOŻE spowodować oksydowanie zacisków i masz błedy w ECU i maszynka nie działa jak powinna i po co ten stres..... Raczej zwróciłbym uwage na prąd rozruchu. Mimo, że jesteś benzin to i tak nie kupowałbym mniejszego jak 700 - 750A/ cośtam (nie pamiętam jednostki..)
A klemy - jeśli wszystko jest OK - to są czyste i suche całą żywotność Akku.
Pozdro