.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam
w czwartek wieczorem zatrzasnąłem w A100C-4 kluczyki, a z racji tego że zapasowe były 200 km ode mnie to miałem problem próbowałem sam otworzyć, myślałem że będzie podobnie jak w polonezie lub w starych audi. Jednak się pomyliłem. po około godzinnej zabawie zrezygnowałem. Gdy już dużo nie brakowało abym wśiadł w pociąg i pojechał po zapasowe kluczyki przypomniało mi się że mam ubezpieczenie Shell Assistance. postanowiłem zadzwonioć. Wszystko było OK, przyjęto zgłoszenie, po pół godzinie przyjechał gość z pomocy drogowej, jednak z tego co zauważyłem gość zabierał się do tego jak za starego fiata. próbował odgiąć drzwi aby dostać się drutem do klamki. gdy mu wytłumaczyłem że tak nie da rady, postanowił zadzwonić po posiłki. po następnej pół godzinie przyjechało dwóch gości. Jeden z nich wyszedł, podszedł do drzwi, stałem około metra obok niego, jednak nie zauważyłem, a raczej nie zdążyłem zobaczyć, co zrobił i autko było otwarte (około sekundy-jak zwykłym kluczykiem), oczywiście bez uszkodzenia zamka. byłem w szoku, wiedziełem że można łatwo otworzyć samochód ale żeby sekunda ?? :0 brak mi słów, zastanawiam się czy warto zamykać samochód. dobrze że autko nocuje na parkingu strzeżonym.

ale się rozpisałem
pozdrawiam

Brzmi to jak film sensacyjny :0
czyli to jednak prawda? zamki nic nie wnoszą?

Niestety.Najwiecej wnosi aktualne AC a jak ktos lubi czuc sie pewniej 8-) to z wynalzkow tylko cos na krzynke np Tytan-lock i cos wykombinowanego przez siebie na zaplonie jakis bzdurny przelacznik im prostszy tym lepszy.To wszystko dla polepszenia samopoczucia bo jedyne co dziala to AC

łooo kufaa


mnie by kiedys kluczyki wpadly do kratki sciekowej na ulicy. niemrawo je chwycilem i bym sie bawił w szambonurka

masz racje, najwięcej wnosi AC, bo tytan lock nie jest przeszkodą, bo obcinają na dole drążek i palcami udaje się przebijać biegi, lepszy jest tzw. niedźwiadek (Bear Lock), chociaż w zeszłym tygodniu ukradli koledze Peugota 307 z alarmem i niedźwiadkiem, prawdopodobnie odjechał na lawecie, ale nic pewnego, może już i na to mają sposób?? najlepsze są własne wynalazki, bo to zajmuje troche czasu, a jak gość w minute-dwie nie uruchomi autka to je zostawia
ale mówie wam, otwarto mi samochód szybciej, niż to nieraz się robi kluczykami.
teraz już rozumie dlaczego w poznaniu jest tyle parkingów strzeżonych

Na złodzieje/specjaliste nie ma rady

Ja mam Tytana i raczej trudno odciac drazek bo nie ma jak,drazek jest blokowany takim trzpieniem wewnatrz konsoli.Na wstecznym tez nie odjada bo mam automata i blokowanego w pozycji P czyli parking a to oznacza taki reczny hamulec na przednie kola .Oczywiscie jak ktos sie uprze to tez to popsuje 8)

OK, ja mialem na mysli taka blokade ktora zaklada sie z gory lub boku na galke zmiany biegow, wydawalo mi sie ze nazywa sie to tytan, ale jak widac pomylilem sie, pozdrawiam

To sie nazywalo Multi-lock ale jak sie kto postara to wszystko obejdzie

eee to co to jest ten tytan? bo ja tam nic nie widze na tym zdjeciu
a ta blokada wewnatrz skrzyni ustepuje po przekreceniu do polowy kluczyka w stacyjce i wcisnieciu hamulca...hmm chyba ze masz na mysli cos jeszcze innego....

Bilo ma na mysli wciskany bolec w bok konsoli - dlatego nic nie widzisz.

Tak wlasnie to mam na mysli.Z lewej strony konsoli widoczny jest korpus blokady w ktora wchodzi ten bolec skutecznie blokujac ruch lewarka do tylu.

Pamietam jak pewnego dnia pare lat temu bylem z zona i cora w Bydgoszczy ( ok. 70km w jedna strone odemnie) moim volvem 460 akurat bylem w jednym z komisow . Ogladajac auta podeszla do mnie zonka z corka a ja pytam sie masz kluczyki ? ona ze ja mam . Ja zawsze jak zonka w aucie byla zostawialem kluczyki w stacyjce. Kurcze patrze rzeczywiscie tkwia w stacyjce hmmm co teraz pomalu sie zmierzcha auto jest na terenie komisu . Mowie ide do gostka komisowego. A on mowi ze ma akurat "speca" na placu - robil w jakims aucie radio . Zaczol haczykiem kombinowac od strony okna zdejmujac listwe ozdobna na racie troche sie bawil i nie dal rady . W koncu doszedl ze na tylnej klapie pod rantem gdzie sa lampki podswietlenia tablicy rejestracyjnej jest centralnie maly otwor technologiczny i tam zaczol wpychac druta az w koncu otworzyl bagaznik . Ja sie wcisnolem przez rozlozone tylne oparcie kanapy otworzylem dzwi od srodka. Za robote nic nie wziol.
Jak teraz gdzies dalej jade np. za granice drugi kpl ma zonka schowane przy sobie .
pozdr.

moze ktos cos wiecej napisac o tym ubezpieczeniu? co daje, ile kosztuje?

Raz na stacji benzynowej zostawiłem kluczyki w stacyjce i otwarte drzwi. Zalałem paliwko i poszedłem zapłacić. Patrzę przez okno a jakiś gość chciał przejść i drzwi mu zawadzały wiec je kulturalnie zamknął. To ja pędem do autka i tak, drzwi zamknięte, klamek brak i lipa. Szczęście ze kufer miałem otwarty to się wgramoliłem i otworzyłem. Ale ludki na stacji mieli widowisko, jak wojowałem z tylnią półką, kanapą i butlą od gazu :grin:
Od tamtej pory zawsze zabieram kluczyki ze sobą.

koszty to 12,99 za naklejke, która powinna być na tylnej lub bocznej szybie i dodatkowo raz na miesiąc musisz na shell'u zatankować 20 czy 25 litrów paliwa (nie pamiętam dokładnie ile litrów). Jest to zwykłe ubezpieczenie assistance, tzn. pomagają w razie awarii, holują itp., najlepiej zapytaj na shellu to dostaniesz regulamin. z tego co pamiętam to przyjeżdżają też jeśli samochód nie zapala bo ma słaby akumulator itp.
Ja tankuję gaz przeważnie na shellu w Przygodzicach pod Ostrowem (gaz jest OK, więc tankuję)

Ja mialem jazde jak na stacji dolewalem oleju do silnika!!!
Kluczyki zostawilem na kolektorze...i po akcji zamknalem maske...
Tam sie dopiero polewali jak lezalem pod samochodem i recznie zaczepy otwieralem uhahaha

Do Dogodzic mam niedaleko 8-)