.: AUDI KLUB POLSKA :.

Jadę zaraz odebrać mojego 'białasa' z warsztatu.
Zrobione jest zawieszenie - caluteńki przód - wszystkie poduchy, gumy, silentbloki - kompletnie wszystko. Sam jestem ciekawy efektu. Żałuje, że nie mam już kasiory na wymianę amorów na zwykłe oleje. Przeklinam dzień w którym dałem się namówić na gazy :bardzozly: . Czekam z utęsknieniem kiedy wreszcie padną ale jakoś nie chcą lacz: . Mam nadzieję, że nie pożałuje wydatku bo już tak mi przód klepał, że nie było na co czekać....

Ja to musze zrobic z tylem i juz wstepna orientacja w cenach podniosla mi ciscnienie :-?

a o co chodzi z tymi amorkami? za twarde?

A tak btw ile kosztuja nowe amorki na tyl, bo mnie to tez czeka?? :zakrecony: :zakrecony: :zakrecony:

Od okolo 170 pln (sztuka) do okolo 1000 pln - zalezy co chesz ...
Srednio gazowe ca. 200-300 pln - jesli i tak sprzedajesz :oko:

Refleks - blysk!
Tak szybkiej odpowiedzi to ja sie nie spodziewalam.
Wieeeeellkie dzieki!

Za twarde to mało powiedziane. Samochód na każdej nierówności zachowuje się jak furmanka na drewnianych kółkach. Fakt, że jest naprawdę stabilny - nie kładzie sią na ciasnych zakrętach, nie nurkuje przy hamowaniu - ciężko wytrącić go z toru jazdy ale niestety komfort kompletnie żaden. Nigdy nie powtórzę tego kroku bo aż mi żal autka na naszych drogach.

Teraz jestem pod wrażeniem zrobionego zawieszonka - REWELACJA - żadnego stukania, klekotania - cisza aż głupio, a co ciekawe to biegi zaczeły wchodzić bez oporu i nie telepie motorem na wolnych obrotach. Mechanik mówi, że to było przez poduchy na sankach - faktycznie - stare można było skubać w łapie jak plastelinkę i przez to wszystko poszło niżej, do tego stopnia, że wydech na dołach pukał o plastik pod silnikiem. Tylko kurde na naszych drogach to chyba długo się nie nacieszę ale póki co jest git

to chyba lepiej??!! :0
dla mnie twardo znaczy komfortowo. ja sie nie czuje komfortowo kiedy samochód jest miekki i lata na zakrętach jak guma i jest mniej bezpieczny przez to! 8)

no własnie ja mam gazowe i buja mi sie jak amerykan

Jeżeli na każdej nierówności jest jebnięcie, że można zęby pogubić, przestawia cię w fotelu aż podroby bolą to raczej jest średnia przyjemność.
Z nostalgią wspominam czasy kiedy pomykałem na zwykłych olejakach

to co to za amory, ja poprzednio miałem gazówki ale w porównaniu z tym co tam to były jak miękkie puchowe podusie

p.s. co kto lubi!

Ha ha,mamy ten sam problem:
monroe gazowy 950/szt
sachs gazowy ok 500/szt
11 11

Tak ale ja musze jeszcze silentbloki na wahaczach, drazki ktorych nikt nie robi z tego co wiem a orginal 450 pln sztuka :0

Jaki konkretnie symbol to huk wie ale na 100% orginalny SACHS.
To pierwsze gazy w mojej karierze ale kit im w ślip.
Zachowują się tak, że po całej nocy albo po kilku godzinach postoju możesz bujnąć samochodem około 3-4 razy góra-dół a potem robią się tak twarde, że nie ma mowy o jakimolwiek ugięciu. Oczywiście jak wsiądą dwie, trzy osoby albo kitujesz manele do kufra to widać jak pod ciężarem się opuszcza ale nie ma możliwości nim bujnąć - ma się wrażenie jakby zamiast amorów miał kolki drewniane i tak jest od dnia założenia

sasch gazowy 500 ale za 2 szt. chyba ze myslisz o jakichs "kreconych"

No własnie to jakaś cena z kosmosu. to już mozna za tyle sobie BILSTEiNY dorobic pod wymiar.

BTW. jak ktos potrzebuje to moge sie spytac znajomka czy ma jeszcze te zółte oryginalne BIlsteiny na tył. Mam takie w B4 Avant i beda pasowały do kazdego w którym jest taki zawias jak u mnie. Nie wiem jak jest w quattro :-?