Trochę mnie zdenerwowały Wasze opinie.
Ja nie bronię magnetyzerów, ale twierdzę, że jakieś działanie tam mają.
Mówię to z własnego doświadczenia, a nie są to opinie wyssane z palca.
Kto z Was kto tu się wypowiadał na tym forum miał magnetyzer w swoim aucie????
Proszę napisać jedna, może dwie osoby?
Gdy jest cały czas but w podłodze to i TDi i inne wynalazki palą 10 litrów, a magnetyzer tu Ci nie pomoże.
Róznicę napewno widać w silnikach gaźnikowych i na jednopunktowym wtrysku, gdzie mieszanie paliwa i powietrza jest daleka od doskonałości.
W silnikach na wielopunkcie, bezpośrednim wtrysku benzyny prawdę mówiąc trudno jest coś poprawić. Wszystko też zależy od prawidłowego montażu, a to jest bardzo trudne. O szczegółach nie będę pisać, bo szkoda się rozwodzić.
powtarzam jeszcze raz NIE JESTEM ZWOLENNIKIEM MAGNETYZERÓW i NIKOGO NA NIE NIE NAMAWIAM, wypowiedziałem tylko swoją opinię na ten temat.
O ulepszaczach oleju nawet nie wspominam, bo nigdy nie stosowałem.
Wiem tylko jedno, że dzięki temu, że miałem zamontowany magnetyzer silnik przeżył całą zimę jeżdżąc dosłownie na kropelkach oleju (na bagnecie mokra była tylko końcówka). (olej to MOBIL 1 0W40 lub 5W50)
Moim zdaniem juz dawno powinien sie zatrzeć!!!!
ps. samochód był ojca, a ja nie miałem czasu cokolwiek robic coś przynim
Pozdrowienia dla wszystkich