Panie i Panowie, tor w Łodzi jaki był każdy widział, nic lepszego nie udało mi się znaleźć. Asfalt jest ostry i jak tnie się zakręty bokiem to niestety opony dostawały mocno. Ale latem w Bydzi pewnie nie było by wiele lepiej, po prostu to są tory kartingowe do slików, relatywnie wąskie, projektowane do jazdy małymi gokartami. Jak w Bydzi na zimowym się pokazał asfalt to też nie było różowo.
Jak chcecie coś lepszego to trzeba wynająć tor Kielce lub Poznań. Rozumiem że DeS jako wieczny malkontent płaci
Łódź ma tą przewagę że nie ma krawężników, ale jest chyba trochę węższy tor niż w Bydzi. W Łodzi jest trochę gorzej z bazą noclegową bo nie ma układów i żaden z nas nie ma własnego ośrodka
ale wszytsko da się zorganizować. W Bydzi są gąbki, barierki itp. co jest bardzo ważne dla zabezpieczenia toru i wytyczenia trasy.
Jeżeli chodzi o mnie jako organizatora to boję się zrobić zlotu zimowego na torze bez ubezpieczenia i materiałów do zabezpieczenia toru, jak dla mnie trochę za ryzykowne.. a ubezpieczyć nie można z wiadomych powodów. A znajomości z żadnym klubem który wziąłby papierologię na siebie nie mam. Chyba że ktoś z parafii łódzkiej weźmie na siebie odpowiedzialność za organizację i wynajęcie toru, a ja pomogę, powiem co i jak, z kim o torze rozmawiać itp. itd., zorganizuję całą otoczkę zlotu, ale nie chcę być jako osoba odpowiedzialny za wynajem toru.
Niestety bez klubu/stowarzyszenia organizacja takich imprez zaczyna byc kłopotliwa.
Jeżeli chodzi o mnie jako klubowicza a nie organizatora to Bydzia jest OK
(a i część organizacyjna się nie buntuje, bo się nie narobi z przygotowaniem toru). Oczywiście Łódź też mi odpowiada. Miałbym blisko
PS. Dzisiaj byłem na imprezie Toyoty (klub LandCruisera) organizowanym przez salon Toyoty na wynajętym torze dla terenowych aut. Fajnie im to wyszło
Ale kosztowało koło 20 tys. zł, przydaliby się nam jacyś sponsorzy
Ale tu wraca znów temat bumerang (oficjalny klub)