.: AUDI KLUB POLSKA :.

mam na mysli pokrywe komory silnika
napiszcie tez w jakich okolicznosciach

p.s.

oddalem glos

ja podnosze maske zawsze jak dzieje sie cos co mnie niepokoi czyli jak silnik ciut glosniejc chodzi to sprawdzam czy oleju mu nie brakuje , jak sie jakas kontrolka od braku czegos zapala ...oczywiscie nie oleju ... bo jakby sie to zapalilo z powodu faktycznego braku oleju to chyba bym sie pochlastal

Nie no Hans tego jeszcze nie było Ja raz w tygodniu i jak coś brzęczy, albo jakis ciekawski nos chce wsadzic ale mało jezdze to mnie chyba usprawiedliwia.

Ja tam raz na tydzien tak bez powodu jak bym mial zajrzec wtedy jak sie cos dzieje to bym zajrzał jak narazie raz na 2 lata no moze czesciej przy zmianie oleju A tak to kontrola płynow i stanu ogolnego

a dolewki plynu spryskiwaczy ? ...tez sie licza ... ja nie otwieram maski zeby dolac plynu do spryskiwczy bo juz od 2 lat nie korzystam ze skrzyskiwczy .... nie pytajcie dlaczego

hehe hans niech zgadne napewno masz cos nie tak z tym urzadzeniem albo masz oki tylko nieche ci sie maski podniesc zeby dolac
och nie manie plynu w zbiorniczku albo zepsute spryskiwacze kwalifikuja sie pod mandat

a roznie to bywa

najczesciej aby sprawdzic czy plynow jakis nie brakuje

ale srednio co 2 -3 tygodnie zobaczyc sobie silniczek

oczywiscie jak cos nie pokojacego sie dzieje to nie tylko maske podnosimy )

a chcesz mi ten mandat wlepic ? ... wiadoma sprawa , nie dziala pompka ... reanimowalem juz ja ale stanela po paru dniach a przez te 2 lata nauczylem sie jedzi ctak zeby nie zabic sie a dojechac nie uzywajac spryskiwaczy , poki co mialem jedna sytuacje taka w ktorej dalbym wiecej niz 10 pln za to zeby miec spryskiwacze ....a z drugiej strony , z perspektywy tych 2 lat... ile kasy zaoszczedzilem na plynie do spryskiwaczy

zawsze jak ochlone po jezdzie niunia to sprawdzam czy wszystko oki, ale jak jestem zbytnio rozkojarzony to raz w tygodniu...


ps. nie licze tu czyszczenia samochodu bo jak czyszcze z zewnatrz to odkurzam w srodku i wycieram z kurzu pod maska

witam

jeszcze jak mialem audi 200 to praktycznie co dziennie cos tam sobie zagldalem i zawsze mialem jakis pomysl co by tu zmierzyc zobaczyc hehe albo cos

terarz w polo raz na 2 tygodnie
sprawdzam plyny i wycigam syf z filtra plykowego bleeeeee

a takze kable od instal gaz bo nie raz wypada bezpiecznik

pozdrawiam

pzewaznie raz na tydzien,czasami raz na dwa,sprawdzic plyny i jak cos nie tak pracuje jak ma pracowac

Mniej więcej raz na tydzień jak mam czas. A jak dużo jeżdżę inic sie nie dzieje to rzadziej. Ale teraz - w mrozy - chyba będzie częściej (regler za słaby...)

u mnie raz w tyg to norma

raz dziennie. Nie przesadzam, zawsze jak chcę jechać gdzieś to raz na dzień podnoszę machę i sprawdzam organoleptycznie czy nic nie jest luźne. W ten sposób raz wyczaiłem luźną sondę Lambda w gwincie...

Raz na tydzien czasami troche czesciej, ale wtedy to zeby go wyczyscic

Przważnie z rana zaraz po odpaleniu no i wieczorkiem przed snem

Poważnie...

Raz w tygodniu to trzeba zajrzec niuni do silniczka Chciażby dolac płynu do spryskiwaczy i ogólnie czy wszystko gra

Wstyd się przyznać, ale przeważnie to tak raz na miesiąc, żeby skontrolować poziom oleju i innych płynów.

Oczywiście jak się dzieje coś niedobrego to też, ale jak do tej pory rzadko się to zdarzało, odpukać...

Raz na tydzień to minimum im wiecej jeżdze tym częściej (płyny) a jak pochromuje wkońcu dekielek zaworów to będe codziennie rano sie w nim golił

Raz na tydzień to minimum, średno raz na 2-3 dni co by sobie chociażby na V-ke popratrzeć

raz na tydzien to minimum......
lubie patrzec na serducho mojej niuni.....