.: AUDI KLUB POLSKA :.

Forum Audi Klub Polska
Teraz jest 22.kwi.2025 13:35:53

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Zagadka typu "murzynek" - dokładny opis zdarzenia+
PostNapisane: 23.paź.2004 01:03:11 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09.paź.2003 13:25:45
Posty: 812
Lokalizacja: Łódź
Nie mam zdolności manualnych więc opiszę sytuację. Warszawa - Centrum - piątek godziny popołudniowe. Droga dwujezdniowa ("umómy się, że jedna na północ, druga na południe) - kazda składa się z trzech pasów do przodu i jednego do skrętu. Od drogi południowej odchodzi mała droga dwukierunkowa skierowana na zachód. Na tym skrzyzowaniu nie ma świateł. Oczywiście droga dwujezdniowa to droga z pierwszeństwem przejazdu. Na drodze pólnocnej max przy lewej jest pas dla skręcających w lewo w drogę zachodnią. Na drodze południowej maxymalnie po prawe jest pas tylko w prawo prowadzący na drogę zachodnią, zaraz później na tym pasie jest martwe pole (zamalowane), wjazd na drogę zachodnią dla pojazdów skręcających z drogi pólnocnej, znów martwe pole (zamalowane) i pas dla pojazdów skręcających z drogi zachodniej w drogę południową. Na drodze południowej jest korek na wszystkich trzech pasach, ale samochody zostawiły przestrzeń, żeby Ci z drogi pólnocnej mogli skręcić w drogę zachodnią. Ja stoję na drodze pólnocnej na pasie w lewo - skręcającym w drogę zachodnią. Gość przede mną się ociąga - wyprzedzam go z prawej i skręcam w lewo, przejeżdzam trzy pasy drogi pomiędzy smaochodami czekającymi w korku i JEBUT !!! Jakiś cwaniak leciał drogą południową pasem dla skecających w prawo w drogę zachodnią, tyle, że on leciał przez martwe pola prosto - więc zrobił sobie z prawoskrętu czwart poas na wprost i przywalił mi w prawy błotnik. Pytanie za 100 pktów - czyja jest wina i dlaczego. Rozwiązanie później,a tymczasem zapraszam do wspólnej zabawy :)

_________________
Audi A4 Avant AFN 1.9 TDi '98 (AFN->Łódź - Gdańsk - Łódź - 4.6 l/100 km)

Obrazek


Ostatnio edytowano 21.gru.2004 23:03:15 przez Silent Bob, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.paź.2004 02:23:21 
Klubowicz

Dołączył(a): 23.lip.2003 18:27:10
Posty: 2502
Lokalizacja: Gdynia
Auto: ACQ 4.2 AHC
-> wina jest goscia ktory jechal po obszarze niedozwolonym dla ruchu - (jakiegokolwiek) !!!!



ps. pospiech na polskich drogach nie wskazany, ja jeszcze wypadku nie mialem zadnego, ale jak przychodzi mi mysl o redukcji i wyprzedzaniu to odrazu wlacza mi sie w glowie solidny hamulec w postaci rozpizonej niuni...poniewaz traktuje ja bardzo uczuciowo i emocjonalnie dlatego chyba jeszcze nie doswiadczyla stluczki na ulicy z innym pojazdem :peace:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.paź.2004 08:18:47 
Użytkownik

Dołączył(a): 26.mar.2004 20:01:08
Posty: 352
Lokalizacja: Gdańsk
UFOtm napisał(a):
-> wina jest goscia ktory jechal po obszarze niedozwolonym dla ruchu - (jakiegokolwiek) !!!!



ps. pospiech na polskich drogach nie wskazany, ja jeszcze wypadku nie mialem zadnego, ale jak przychodzi mi mysl o redukcji i wyprzedzaniu to odrazu wlacza mi sie w glowie solidny hamulec w postaci rozpizonej niuni...poniewaz traktuje ja bardzo uczuciowo i emocjonalnie dlatego chyba jeszcze nie doswiadczyla stluczki na ulicy z innym pojazdem :peace:

Mądre słowa! Co do stłuczki to też mi się wydaje że winny jest ten co jechał poza pasem jezdni.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.paź.2004 09:15:57 
Klubowicz

Dołączył(a): 17.sie.2004 08:34:00
Posty: 7309
Lokalizacja: mazowieckie
Winny tak, ale trzeba mu udowodnić, że on przeleciał przez to martwe pole. Jeśli nie ma świadków a on jest "mądry" to jest szansa, że się z tego wykpi... Niestety tak właśnie jest... kumpel miał identyczną sytuację no i niestety to on został uznany winnym... bo kierujący (sprawca według zasad logiki) powiedział, że odbił na pas martwy dlatego, że pies mu wyskoczył i nie chciał go ztaranować...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.paź.2004 09:33:16 
Użytkownik

Dołączył(a): 12.cze.2004 12:27:57
Posty: 2609
Lokalizacja: Warszawa
Auto: 80 Avant
Myślę że do udawadniania nie będzie za dużo bo z tego co zrozumiałem to był pas do skrętu w lewo a kolo leciał prosto. To martwe pole to jeszcze dodatkowy argument "za".

_________________
Golf 7 Variant 1.4 TSI DSG


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.paź.2004 10:25:07 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09.paź.2003 13:25:45
Posty: 812
Lokalizacja: Łódź
Megster napisał(a):
Myślę że do udawadniania nie będzie za dużo bo z tego co zrozumiałem to był pas do skrętu w lewo a kolo leciał prosto.


Dokładnie - pas był jedynie do skrętu w prawo, ale to bez znaczenia (droga południowa w drogę zachodnią ->skręt musi być w prawo) - w każdym razie prosto z niego nie można było jechać.

PS Chodzi o mojego brata i jego Alfe 145, moja niunia na szczescie jest ok -> nie wie ktoś kiedy samochód przeznaczają do kasacji ? (gdy naprawa to iel procent wartości samochodu) ? Mój brat jest cały i zdrowy, jego Alfa nie mam połowy przodu ponoć. Rozwiązania zagadki koło południa ;)

_________________
Audi A4 Avant AFN 1.9 TDi '98 (AFN->Łódź - Gdańsk - Łódź - 4.6 l/100 km)

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.paź.2004 12:39:20 
Użytkownik

Dołączył(a): 12.cze.2004 12:27:57
Posty: 2609
Lokalizacja: Warszawa
Auto: 80 Avant
Ponoć jest taki motyw że jak naprawa przekroczy wartośc samochodu. Ale kojarzę jakiś wątek z forum gdzie tez było o wypadku i ktś pisał zdaje się 70%.

PS które to skrzyżowanie?

_________________
Golf 7 Variant 1.4 TSI DSG


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.paź.2004 16:25:33 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09.paź.2003 13:25:45
Posty: 812
Lokalizacja: Łódź
Megster napisał(a):
PS które to skrzyżowanie?


szczerze mówiąc nie wiem,a le spytam brata.

A teraz rozwiązanie zagadki : wina według Panów Policjantów jest po stornie mojego brata, bo " nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z przeciwka" :!: :!: :?: :!: I to nic, że był korek, samochody specjalnie zrobiły lujkę a jakiś baran złamał kilka przepisów, jadąc prosto z pasa wyłącznie w prawo i przejeżdżając po dordze kilka "wysepek" - mój brat oczywiście mandatu nie przyjął. ja rozumiem współwinę, no jeszcze, ale taki wałek ??? Brat prawie wyszedł z siebie i mu się nie dziwię - czyliw Polsc można cwaniakować na drodze bo i tak jak będzie stłuczka to nie będzie winy "cwaniaka". Dodatkową argumentacją policjanta był tekst "...dla pana to mniejszy ból, bo Pan ma AC,a tamten nie......." :galy: - top już ludzkie pojęcie przechodzi....

_________________
Audi A4 Avant AFN 1.9 TDi '98 (AFN->Łódź - Gdańsk - Łódź - 4.6 l/100 km)

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.paź.2004 17:50:55 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 04.sie.2004 09:38:15
Posty: 7013
Lokalizacja: Katowice
Aż brak słów na to co sie dzieje na drogach i ta sprawiedliwosc.Jak ktos moze byc winny jak jechał zgodnie z przepisami. A takim palantom powinni zabierac prawko bez gadki na miejscu.

_________________
Obrazek


To, że twoje auto potrafi jechać szybko.Nie znaczy że ty również ....
Audi S6 4.2 avant quattro
Audi 80 B1 1975r


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.paź.2004 22:43:02 
Użytkownik

Dołączył(a): 12.cze.2004 12:27:57
Posty: 2609
Lokalizacja: Warszawa
Auto: 80 Avant
Silent Bob napisał(a):
Megster napisał(a):
PS które to skrzyżowanie?


szczerze mówiąc nie wiem,a le spytam brata.

A teraz rozwiązanie zagadki : wina według Panów Policjantów jest po stornie mojego brata, bo " nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z przeciwka" :!: :!: :?: :!: I to nic, że był korek, samochody specjalnie zrobiły lujkę a jakiś baran złamał kilka przepisów, jadąc prosto z pasa wyłącznie w prawo i przejeżdżając po dordze kilka "wysepek" - mój brat oczywiście mandatu nie przyjął. ja rozumiem współwinę, no jeszcze, ale taki wałek ??? Brat prawie wyszedł z siebie i mu się nie dziwię - czyliw Polsc można cwaniakować na drodze bo i tak jak będzie stłuczka to nie będzie winy "cwaniaka". Dodatkową argumentacją policjanta był tekst "...dla pana to mniejszy ból, bo Pan ma AC,a tamten nie......." :galy: - top już ludzkie pojęcie przechodzi....


Pewnie, to myśląc w ten sposób możesz zostać oskarżony o spowodowanie wypadku kiedy ktoś wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle ale z Twojej prawej strony. W sumie złamiesz przepisy bo on będzie z prawej. A to że on nie miał zarówno w jednym jak i drugim przypadku tam się pojawić to już inna prawa kaloszy. Czasem nie wiadomo czy śmiać się czy płakać...

_________________
Golf 7 Variant 1.4 TSI DSG


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 21.gru.2004 23:04:47 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09.paź.2003 13:25:45
Posty: 812
Lokalizacja: Łódź
Witam wszystkich,

niedawno miałem wypadek. Nikomu nic się nie stało ale moja Alfa już nie
jeździ :-(. Całe zdarzenie miało miejsce w Warszawie, jechałem ulicą
Jagiellońską, od Ronda Starzyńskiego w kierunku do Legionowa. Niedaleko za
rondem skręcałem w lewo. Było to w piątek rano, także po drugiej stronie (w
kierunku do ronda) był korek. Poczekałem trochę, aż w końcu samochody z
przeciwka stanęły bo dalej, przed rondem są światła i akurat zmieniło się na
czerwone. Kierowcy tak się jednak zatrzymali, aby umożliwić mi i innym skręt
w lewo. I wszystko byłoby świetnie gdyby nie kierowca Opla Omegi. Ten
cwaniaczek uznał, że nie będzie stał w korku jak inni na trzech pasach
jadących na wprost i pojechał na wprost z czwartego, skrajnego prawego pasa,
przeznaczonego TYLKO do jazdy w prawo. Ja już skręcałem w lewo i jak tylko
wychyliłem się zza ostatniego pojazdu to Opel, po przejechaniu przez wysepkę
(znak P-21, powierzchnia wyłączona z ruchu), uderzył we mnie. Jechał dosyć
szybko i dlatego zdrowo we mnie przywalił. Kierowca Opla chciał pisać
oświadczenie o swojej winie, żeby uniknąć mandatu, ale nie zgodziłem się bo
uszkodzenia były dosyć znaczne. Wezwałem policję i kiedy po 4 godzinach w
końcu przyjechał patrol drogówki, policjanci stwierdzili, że wina jest MOJA
!?!? bo skręcając w lewo nie ustąpiłem pierwszeństwa pojazdowi z prawej
strony. Ich zdaniem kierowca Opla popełnił tylko wykroczenie, ja natomiast
spowodowałem kolizję. Oczywiście nie przyjąłem mandatu i teraz czeka mnie
sprawa w sądzie grodzkim. Nadal nie chce mi się wierzyć, że w takim wypadku
wina jest moja. Nie dość, że ten baran cwaniakował, przejechał przez
wysepkę, rozwalił mi samochód to jeszcze ja za to zapłacę. Jakaś paranoja
!!!!!

W związku z tym chciałbym się do wszystkich zwrócić z prośbą o POMOC. Czy
jest szansa wygrać sprawę w sądzie??? Może jest jakaś inna interpretacja
prawna, przecież to on jadąc niezgodnie z przepisami spowodował wypadek. Ja
zamierzałem mu ustąpić pierwszeństwa, a w tym miejscu jezdni w ogóle nie
powinno go być ??? Tłumaczenie policjantów wydaje mi się mocno
naciągane.Pomóżcie !!!

Będę wdzięczny za wszelkie informacje. Szkic skrzyżowania i całego wypadku
można obejrzeć tutaj - http://republika.pl/emcken/
Pozdrawiam wszystkich i uważajcie na takich cwaniaków na drodze.

_________________
Audi A4 Avant AFN 1.9 TDi '98 (AFN->Łódź - Gdańsk - Łódź - 4.6 l/100 km)

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 21.gru.2004 23:16:04 
Klubowicz

Dołączył(a): 17.sie.2004 08:34:00
Posty: 7309
Lokalizacja: mazowieckie
Niestety prawnie Ci nie pomogę, ale znam dobrze to skrzyżowanie bo często tam jeżdże... i powiem Ci szczerze, że tak jak kierowca tego OPLA jeździ 50% kierowców w tym miejscu - niestety debile nie biorą pod uwagę skutków takiej jazdy... zawsze jak za martwym polem (jadąc do ronda) skręcam na prawy pas dobrze obserwuję czy jakiś "mistrzunio" nie tnie po tym polu - tam to nagminne :((


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 21.gru.2004 23:31:54 
Użytkownik

Dołączył(a): 23.lip.2003 14:40:36
Posty: 153
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie
Z tym odszkodowaniem to chyba różne ubezpieczalnie mają różnie, w PZU jeśli się nie mylę w przypadku gdy naprawa (koszt) przekracza 70% wartości pojazdu to orzekają szkodę całkowitą i wypłacają różnicę pomiędzy wartością rynkową samochodu przed szkodą a wartością pozostałości.

_________________
A6 Q AKE


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22.gru.2004 00:16:34 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21.sie.2003 19:59:09
Posty: 9212
Lokalizacja: Warszawa           Auta: S8
argumentacja w sadzie może być taka że gdyby tak było to przez
parę godzin na tym skrzyzowaniu nie dałoby się skręcić...

wszystko na zdrowy rozum... bo z punktu widzenia przepisów
nic nie ma o tym że nie masz ustepować pierszeństwa
jadącym nieprzepisowo np. za szybko, prawda?

_________________
V8: Obrazek A8: Obrazek S8: Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22.gru.2004 00:46:58 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09.paź.2003 13:25:45
Posty: 812
Lokalizacja: Łódź
eomaciu napisał(a):
wszystko na zdrowy rozum... bo z punktu widzenia przepisów
nic nie ma o tym że nie masz ustepować pierszeństwa
jadącym nieprzepisowo np. za szybko, prawda?


hmm ok, ale tu sie troche mylisz, bo gdyby "sprawca" jechal z pasa przezanczonego do jazdy na wprost nie byloby tematu. Ale on jechal z pasa dla skrecajacyh w prawo - a gdzie jest przepis mowiacy, ze masz ustepowac pierwszenstwa jadacym prosto z pasa przeznaczonego do skretu w prawo ?? Nie ma takich przepisów, które regulowałyby każdą sytuację i teraz właśnie kwestia interpretacji czy wanizjsze jest pierwszenstwo z przeciwka czy zlamanie przepisow przez niego. Wg mnie w momencie jak on lamie przepis jakikolwiek i w nastepstwie spowoduje wypadek jest wspolwinny conajmniej. To tak jak z pijanym pieszym - jesli potracisz pieszego na przejsciu dla pieszych i jest trzezwy to jestes w nieciekawej sytuacji, ale jesli jest pijany to juz zupelnie inna bajka i to on automatycznie jest winien....

_________________
Audi A4 Avant AFN 1.9 TDi '98 (AFN->Łódź - Gdańsk - Łódź - 4.6 l/100 km)

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22.gru.2004 01:02:57 
Użytkownik

Dołączył(a): 28.lip.2003 09:38:34
Posty: 2106
Lokalizacja: Warszawa
Nie no to jakiś żart chyba jest :?: :!: :galy: . Albo kierowaca omegi to policjant i mu koledzy chcieli pomóc - co jest bardzo prawdopodobne bo tam jest osiedle policyjne i różne wydziały. Ale sprawiedlowość musi być :!: . Maciek taki argument nie przekonał by mnie :D . Co do sprawy to wina byłaby Twojego brata gdyby przecinając tor drogi omegi spowodował kolizję - a to mogło by sie stać przecinają pierwszy,drugi czy trzeci pas. A nie w momencie kiedy koleżka przejechał przez ciągłą linię (kiedyś na kursach ciągłą linię nazywano murem).

Pozdrawiam. Sprawa wygrana :!:

_________________
diesel - silnik z duchem :-)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22.gru.2004 01:50:42 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11.cze.2004 12:09:23
Posty: 4652
Lokalizacja: EPWR
Auto: A4 B6, A4 B5 Avant, Cabriolet
Rogal napisał(a):
Nie no to jakiś żart chyba jest :?: :!: :galy: . Albo kierowaca omegi to policjant i mu koledzy chcieli pomóc - co jest bardzo prawdopodobne bo tam jest osiedle policyjne i różne wydziały. Ale sprawiedlowość musi być :!: . Maciek taki argument nie przekonał by mnie :D . Co do sprawy to wina byłaby Twojego brata gdyby przecinając tor drogi omegi spowodował kolizję - a to mogło by sie stać przecinają pierwszy,drugi czy trzeci pas. A nie w momencie kiedy koleżka przejechał przez ciągłą linię (kiedyś na kursach ciągłą linię nazywano murem).

Pozdrawiam. Sprawa wygrana :!:


Bierz ten rysunek co jest na stronie internetowej i wystarczy go pokazac w sadzie, wtedy wszyscy zobacza czyja jest wina. Te biale pasy na jezdni to o ile pamietam to obszar jezdni wylaczony z ruchu. Nie mozna na nim nawet sie zatrzymywac. Z rysunku wynika jasno gdzie i kto ma jechac w danym kierunku z danego pasa. To ze byl korek to nic nie znaczy bo auta i tak staly a tylko dzieki uprzejmosci kierowcow mozna bylo przejechac na druga strone. Koles w Omedze nie spodziewal sie ze ktos mu wyskoczy z boku bo jechal dosc szybko zeby minac jak najszybciej ten odcinek i zeby potem sie wbic z powrotem na lewy pas gdzie stoja w korku auta. To nalezy dodac na swoja obrone, ze temu kolesiowi zalezalo na szybkim pokonaniu korka dlatego zlamal przepisy jadac szybko i na dodatek przez odcinek drogi, ktora jest wylaczona z ruchu ( jej czesc) nie stosujac sie do poziomych znakow drogowych na jezdni. To trzeba stanowczo to powiedziec na kolegium w sadzie. Nalezy zadac ukarania sprawcy wypadku, ja bym wspomnial ze policja jest w tym przypadku niekomptentna w przepisach, bo pas ten nie sluzy do jazdy prosto tylko do wyznaczonego kierunku czyli do skretu w prawo. To nie jest twoja wina !!! ty nie mogles przewidziec ze tak sie to skonczy, bo widok zaslanial tobie autobus. Ale ten gosciu nie powinien jechac z tego pasa prosto i na dodatek szybko, co spowodowalo wlasnie duze uszkodzenia przedniej czesci twojego auta koniec i kropka. :(: :)

Nie przejmuj sie stalo sie, ale sprawe wygrasz. Trzymaj sie
ci Policjanci to idioci :diabel:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22.gru.2004 09:38:08 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21.sie.2003 19:59:09
Posty: 9212
Lokalizacja: Warszawa           Auta: S8
Rogal napisał(a):
Nie no to jakiś żart chyba jest :?: :!: :galy: . Albo kierowaca omegi to policjant i mu koledzy chcieli pomóc - co jest bardzo prawdopodobne bo tam jest osiedle policyjne i różne wydziały. Ale sprawiedlowość musi być :!: . Maciek taki argument nie przekonał by mnie :D . Co do sprawy to wina byłaby Twojego brata gdyby przecinając tor drogi omegi spowodował kolizję - a to mogło by sie stać przecinają pierwszy,drugi czy trzeci pas. A nie w momencie kiedy koleżka przejechał przez ciągłą linię (kiedyś na kursach ciągłą linię nazywano murem).

Pozdrawiam. Sprawa wygrana :!:


mnie też wiele rzeczy nie przekonuje ale się dzieją... trzeba walczyć

_________________
V8: Obrazek A8: Obrazek S8: Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14.kwi.2005 17:50:55 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09.paź.2003 13:25:45
Posty: 812
Lokalizacja: Łódź
Finał sprawy (prawie) : kilka dni temu była rozprawa w Sądzie Grodzkim. Gość, który walnął w mojego brata mial speawę zaraz przed nim ( z tego wsyztskeigo tez nie przyjął mandatu, za przejechanie przez martwe pole). NIby sędzina wyznaczyła mu karę pieniężną - coś około 200 zł. Jednak póxniej była sprawa moejgo brata o spowodowanie wypadku. Jak sędzina sie bliżej zapoznała ze sprawą, to doszła do wniosku, że policjanci popełnili błąd i jeśli już to powinni osądzić współwinę,a więc cofneła swoje orzeczenie dotyczące mandatu dla tamtego i wyznaczyła mu nową sprawę o "spowodowanie wypadku: (chyba 19 maja). Natomiast sprawa mojego brata już zakończona - wyrok : NIEWINNY. Treaz wyrok się uprawomocnia :) Jednak jest sprawiedliwość w tym kraju. Aha dzięki wszystkim za rady w imieniu brata - i rada na przyszłość - przy sytuacjach dyskusyjnych nie bierzcie manadatu - jednak w sądach grodzkich siedzą tez mądrzy ludzie :)

_________________
Audi A4 Avant AFN 1.9 TDi '98 (AFN->Łódź - Gdańsk - Łódź - 4.6 l/100 km)

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do: